
A Drogi Adamie może zamiast nazywać rzeczy "szmirkami" po prostu byś uzasadnił, że za danym stylem muzyki nie przepadasz i dlatego jej nie rozumiesz. Gdyż wiemy, że nie lubisz "smutnych smyczków", dlatego nie lubisz "Osady" i "Listy Schindlera", teraz wiemy, że nie lubisz muzyki z horrorów, dlatego też nazywasz takie score'y "szmirkami" i w o ogóle źle je oceniasz.
W sumie tak jak ja temat Turka uważam za mega prowokacyjny i niepotrzebny, tak Twoje przykłady byłyby tam mile widziane, aby może na przyszłość mniej nieporozumień się pojawiało.