JAMES NEWTON HOWARD - SNOW WHITE AND THE HUNTSMAN (2012)

[DanielosVK]

A mi nie.

[muaddib_dw]

I o to chodzi równowaga w przyrodzie być musi

[Mefisto]

A mi nie.

You're sooo special...

[Ghostek]

Nie wiem, skąd się wzięło tyle pozytywnych opinii. Dla mnie jest to strasznie przeciętna płyta. Jest tu sporo ślicznej liryki, ale dla Howarda w sumie strasznie typowej i pod tym względem nie otrzymaliśmy nic nowego.

Zupełnie jakbyś cytował moją recenzję Dangerous Method oraz opinię o Hugo.

Swoją drogą też mnie nie powaliła ta Śnieżka. Dwa razy wymęczyłem ten album i chyba najlepszym jego akcentem jest piosenka promująca film.
Trója i nic więcej.

[Mystery]

Swoją drogą też mnie nie powaliła ta Śnieżka. Dwa razy wymęczyłem ten album i chyba najlepszym jego akcentem jest piosenka promująca film.
Trója i nic więcej.

U mnie również 3. Pewnie fani coś tam sobie powynajdują, ale mnie poza paroma fragmentami, nic tu szczególnie nie urzekło czy porwało i rzeczywiście dopiero piosenka daje tu naprawdę radę.
Z tegorocznego pojedynku śnieżek, zdecydowanie wolę pracę Menkena.

[DanielosVK]

Nie wiem, skąd się wzięło tyle pozytywnych opinii. Dla mnie jest to strasznie przeciętna płyta. Jest tu sporo ślicznej liryki, ale dla Howarda w sumie strasznie typowej i pod tym względem nie otrzymaliśmy nic nowego.

Zupełnie jakbyś cytował moją recenzję Dangerous Method oraz opinię o Hugo.

Tylko, że Dangerous Method i Hugo mają swoje brzmienie i jakieś cechy charakterystyczne. A Snow White w ogóle.

A mi nie.

You're sooo special...

Jak widać po powyższych opiniach, wręcz przeciwnie.

[Mefisto]

Nie znacie się i tyle - wracajcie do Lostów i bollywoodzkich dźwięków Menkena

[DanielosVK]

Menken ma w sobie magię przynajmniej.

[lis23]

Ogólnie rzecz biorąc, praca ta ma ładną lirykę i klimat niepokoju, który często towarzyszy pracom Howarda ale wszystko to psuje toporna muzyka akcji i underscore, brakuje też jakiegoś mocnego utworu i choć ogólnie jest nieźle to jednak po tej klasy kompozytorze można było się spodziewać więcej ... za mało tutaj wykorzystana jest orkiestra i chór a za dużo miejsca poświęca się temu klimatowi niepokoju, choć może taki jest sam film?
moim zdaniem, nie można nie wymagać od Howarda prac na poziomie Jego poprzednich udanych kompozycji, bo bez wymagań i nadziei na dobrą muzykę już nic nam nie pozostanie
tak się zastanawiam, czy to już filmy przestały inspirować kompozytorów, czy - co jest chyba jeszcze gorsze, kompozytorzy zaczęli traktować swoją pracę jako czyste rzemiosło?
niestety, nie ma w obecnej muzyce filmowej magii, tego czegoś, co ją wyróżniało, jak sobie popatrzymy na dokonania ostatnich kilku miesięcy to co nam pozostaje w pamięci?: dwa Williamsy, Hugo Shore'a, Artysta, Carter i? ....
ostatnio słuchałem " La nouvelle guerre des boutons " Rombiego i wydaje mi się, że takie prace powinny nas tutaj bardziej angażować w dyskusję, kompozycje które posiadają tę magię, radość z muzyki a my bez przerwy rozpisujemy się o pracach średnich i nijakich, o tym co nowego wymyśli Zimmer czy Desplat, może i my zatraciliśmy już radość ze słuchania dobrej muzyki filmowej i wystarcza nam byle co?.

[Wawrzyniec]

Przesłuchałem z 3 razy. Niby ładny to score, liryka wiadomo na wysokim poziomie, trochę inspiracji "Lady in the Water", ale nie zostałem zmiażdżony jak przy "The Last Airbender". To fakt brakuje utworu na miarę "Flow Lilke a Water" i w ogóle brakuje naprawdę porywających kawałków. Niby wszystko ładnie, poza tą toporną muzyką akcji, ale jednak przy takim projekcie z takim kompozytorem oczekiwałem więcej. Niestety zawód. A tak to w pamięci pozostaje świetny kawałek Florence + Machine, który posiada wszystko to czego muzyce Howarda brakuje.

Piosenka 5/5

Score (zawyżone) 3.5/5

[swordfish]

A którą piosenkę tak wysoko oceniacie?

Gone - Ioanna Gika

Breath Of Life - Florence + The Machine

A mi z kolei bardzo podoba się ze zwiastuna mocno rcpowate "World Is Collapsing" Danny Cocke'a. Szukałem czegoś w tym stylu na płycie i nie znalazłem. To dopiero ma mroczny klimat!

A z tych dwóch wyżej to obydwie mają swój urok. Za Florencją nie przepadam, zupełnie nie wiem czym tak krytycy muzyczni się podniecają tym zespołem. Ale te "Breath Of Life" jest do przełknięcia i mogą to Zetki-Rmfki-Eski i inne pierdzawki puszczać na okrągło, wytrzymam. Ale pewnie to jest zbyt ambitne i zakończy się na kilkukrotnych odtworzeniach.
A "Gone" - gość fałszuje, śmiać mi się chce jak tak zawodzi. Ale jak wchodzi kobitka, to robi się już bardziej ciekawiej. Poziom takich wykonawców jak Enya, Emiliana Torini, Elisabeth Fraser.

[DanielosVK]

niestety, nie ma w obecnej muzyce filmowej magii, tego czegoś, co ją wyróżniało, jak sobie popatrzymy na dokonania ostatnich kilku miesięcy to co nam pozostaje w pamięci?: dwa Williamsy, Hugo Shore'a, Artysta, Carter i? ....

Cosmopolis. Chyba, że nie taką magię masz na myśli, ale Artysta coś nie pasuje do reszty, więc założyłem, że niekoniecznie.

[Templar]

A mi z kolei bardzo podoba się ze zwiastuna mocno rcpowate "World Is Collapsing" Danny Cocke'a.

Dream lepsze


Mi się z piosenek to najbardziej Florencja+Maszynka podoba, choć jakoś mocno się tym nie zachwycam, no ale da się słuchać

[DanielosVK]

No, piosenka ma klimat, ale w zasadzie jest też mocno średniawa. Paradoksalnie wydaje mi się, że to co najlepsze w tej piosence to zasługa JNH.

[swordfish]

Ale jaka piosenka? Gone czy Breath Of Life?