Mówcie i piszcie sobie co chcecie, ale to brzmi naprawdę dobrze, przynajmniej te próbki. I w przeciwieństwie do "Robin Hooda" czy "Clasha", tutaj nie ma wątpliwości w jakich czasach dzieje się ten film.
Ponad 9 minutowe "Ciminatio" brzmi intrygująco i bardzo mnie intryguje.
"Corvus Cantus" też brzmi ciekawie i bardzo średniowiecznie.
Ogólnie jak dla mnie po tych próbkach brzmi ta muzyka dobrze, niesztucznie i intrygująco.
Trochę szkoda, że Marek i Tomek postanowili (nie słusznie moim zdaniem) wyłączyć się z dyskusji na temat RCP, gdyż bardzo byłbym ciekaw ich, nawet jak najbardziej krytycznej i McScore'owatej opinii na temat muzyki Lorne Balfego.
Atli, nieźle, Balfe raczej dobrze, ciekawe jak Jablo, ale na razie całkiem nieźle RCP ten rok zaczęło.
