Dlaczego?! Daj o nim co wiesz i ewentualnie skąd to info.. Wklej maila od niego, może Wawrzyniec przestanie wierzyć w to swoje imdb i wkładki do płytEle pisze:Nicka Glennie-Smitha (tutaj jego udział nad TTRL przemilcze)



Ja nie widzę w tym nic przerażającegoI to jest najbardziej w tym wszystkim przerażające
Ale jednak stawianie Jablonsky'ego koło Djawadiego nie jest do końca sprawiedliwe i mnie trochę razi. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz?Ele pisze:właśnie ulubieńców mas czyli Ramina i Jablonsky'ego.
Oj, chyba jednak nie będziesz usatysfakcjonowanyKibicuję żeby się okazało że ten utwór nie był Hansa Very Happy Ale cham ze mnie Very Happy
Tak to można sobie w łeb w strzelić, tylko akurat wymieniłeś wszystko co najgorsze. A ja już nie raz udowadniałem, że też sporo dobrej muzyki od MV/RCP wychodzi. Chociaż pewnie nie udało mi się udowodnić, gdyż nawet ma najnowsze lista nie została konstruktywnie ocenionaNo tak, Iron Man, Hitman, Modern Warfare 2... Tylko sobie w łeb strzelic
OK, co dobrego zrobili Djawadi, Zanelli i Balfe? Bo jak sobie przypominam, to poza tymi przeze mnie wymienionymi, pozostały mi w pamięci prostackie Fly to the Moon, asłuchalne The Unborn, równie kiepskie Prison Break, fatalne Disturbia, anonimowe Outlander, i - ok, zjadliwe - Into the West. Wskaż mi jakieś ich prace, które zrównoważyłyby chociaż w małym stopniu tę serię muzycznych koszmarków. Jeśli do tego doliczyc jeszcze Teksańskie Masakry Jablonsky'ego, Island, D-War, to przecież wygląda to wszystko na agonię gatunku.Wawrzyniec pisze:Tak to można sobie w łeb w strzelić, tylko akurat wymieniłeś wszystko co najgorsze. A ja już nie raz udowadniałem, że też sporo dobrej muzyki od MV/RCP wychodzi. Chociaż pewnie nie udało mi się udowodnić, gdyż nawet ma najnowsze lista nie została konstruktywnie ocenionaNo tak, Iron Man, Hitman, Modern Warfare 2... Tylko sobie w łeb strzelic![]()
powinieneś był sobie odliczyć 10% znaleźnego, to też miałbyś kurtkęWawrzyniec pisze:Jak kiedyś, kiedy znalazłem portfel to za pomocą dowodu osobistego, starałem się znaleźć właściciela i znalazłem, a następnie odniosłem i oddałem zgubę. Za to pewien znajomy nie dawno "pochwalił mi się", że jak znalazł portfel to sobie zakupił nową skórzaną kurtkę.
Nie ukrywam, że jestem ciekawe tej muzyki jak i serialu. Chociaż "najlepszy" score Zanelliego "Into the West" jakoś mnie nie powalił, ale też nie męczyłem się go słuchając. Zobaczymy jak "The Pacific" będzie wyglądał. Jestem monotematyczny, ale z tego co wiem to chyba temat główny pewien pan napiszeAdam Krysiński pisze:Zanelli może napisał dobry score do The Pacific.. w kwietniu wychodzi score - w marcu premiera serialu. Pisał muzę 9 miesięcy razem z B.Neelym, także normalnie jak ciąża