Thedues pisze:Wiesz, nie każdy obraz to sztuka!:/ a ona sama z zasady powinna się obronić! Bo tak jedzenie na czas też będzie sztuką dla kogoś:/ dlugość pierdzenia też będzie godna uwagi i zachwytu:P Nie róbmy z czegoś marnego - kultu! Neo zastanów się co piszesz... niedługo powiesz, że Uwe Boll to wielki artysta a American Pie to film ambitny;)
P.S. [to nie jest pytanie złoślwie!] czy Ty w swoim życiu przesłuchałeś więcej niż 10 soundtracków z gatunku s-f/horror?
Ale po co te nerwy?
Przecież doskonale wiesz, że mam na myśli sztukę na poziomie i nigdy z kiczu nie będę robił marnego kultu.
Film AVPR przestawia wysoki poziom w porównaniu do mnóstwa innych filmów swojego gatunku i innych zresztą też - chyba naprawdę nie ma co zaprzeczać?
Odnośnie do filmu American pie to komedia i jeśli ludzi to bawi to fajnie ale o ambicji nie ma mowy, bo nawet jeśli o muzykę chodzi to wzięto kawałek utworu jednego zespołu, drugi kawałek innego utworu jeszcze innego zespołu i tak powstała ścieżka dźwiękowa do filmu - żałosne.
No a w odpowiedzi na Twoje pytanie powiem, że słucham często Muzyki z filmów, bo ta jest zazwyczaj na wysokim poziomie.
W ogóle muzyka filmowa, taka która specjalnie powstaje na potrzeby filmu jest z reguły ambitna, jest tworzona z namysłem, jest tworzona z jakimś uczuciem, jest aranżowana na wysokim poziomie, ma przesłanie i zawsze jest godna uwagi.
Nie wiem czemu tak skrajnie nie tolerujesz muzyki do AVPR ale to, że Tobie się nie podoba, to nie jest powód do podważania czyjegoś gustu.
(Napisałeś, abym się zastanowił co pisze)
Mógłbym Cię zrozumieć gdybym pisał o jakichś tam pseudomuzykach ale w tym temacie o takich nie mówimy.
Matrix has you...