Aliens vs. Predator: Requiem (AVPR)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Neo
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 42
Rejestracja: ndz lis 18, 2007 02:15 am
Lokalizacja: Stalowa Wola

#16 Post autor: Neo » wt sty 22, 2008 19:31 pm

Tomek pisze:A więc tym bardziej mnie zdumiewa Twoja opinia "fenomen godny uznania" w stosunku do muzyki Tylera z AVPR :) No, ale o gustach się nie dyskutuje :)

Pozdrawiam
Ale zaszło małe nieporozumienie.

Ja tylko dawałem do zrozumienia, że ile istnień ludzkich, tyle zdań i że dla jednych ludzi coś jest kiczem, a dla innych fenomenem.


Jeśli o mnie chodzi to uważam, że muzyka do AVPR jest godna uznania ponieważ poza tym iż jest to sztuka, którą każdy człowiek inaczej odbiera, to też jest to czyjaś ciężka praca.

W tym przypadku nie do końca udało się stworzyć coś wyjątkowo oryginalnego i zarazem oddającego klimat filmu ale słowa uznania zawsze się należą, zwłaszcza gdy poziom sztuki (konkretnie muzyki) jest wysoki.

Pozdrawiam również :)
Matrix has you...

Awatar użytkownika
Thedues
Site Admin
Posty: 299
Rejestracja: śr lip 13, 2005 12:52 pm
Lokalizacja: Kraków(9miesiecy w roku:D)
Kontakt:

#17 Post autor: Thedues » wt sty 22, 2008 22:18 pm

Wiesz, nie każdy obraz to sztuka!:/ a ona sama z zasady powinna się obronić! Bo tak jedzenie na czas też będzie sztuką dla kogoś:/ dlugość pierdzenia też będzie godna uwagi i zachwytu:P Nie róbmy z czegoś marnego - kultu! Neo zastanów się co piszesz... niedługo powiesz, że Uwe Boll to wielki artysta a American Pie to film ambitny;)

P.S. [to nie jest pytanie złoślwie!] czy Ty w swoim życiu przesłuchałeś więcej niż 10 soundtracków z gatunku s-f/horror?
psychiczny redaktor & admin portalu filmmusic.pl

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#18 Post autor: Tomek » wt sty 22, 2008 23:03 pm

Neo pisze: Ale zaszło małe nieporozumienie.

Ja tylko dawałem do zrozumienia, że ile istnień ludzkich, tyle zdań i że dla jednych ludzi coś jest kiczem, a dla innych fenomenem.
Ale ja dokładnie o tym samym pisałem :) Masz swoje subiektywne zdanie o AVPR i ja to szanuję :) Każdy ma jakieś pozycje, które z natury czasami mało ambitne albo nawet i durne, są po prostu fajne i się podobają :) Żeby nie było, Tyler uprawia w AVPR typ muzyki filmowej, za którym strasznie przepadam, ale niestety nie w takim wykonaniu. Podam tylko przykłady score'ów w takim nurcie, które strasznie lubię, a na przykład wiem, że sporo osób nie lubi (czy wręcz nie trawi ;) ) i na przykład dziwi mi się, że je wysoko oceniam w swoich rankingach :twisted: : Godzilla, Wyspa piratów, Independence Day, The Cell, War of the Worlds... Ale cholernie mi się podobają i fascynują ;)
Obrazek

Neo
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 42
Rejestracja: ndz lis 18, 2007 02:15 am
Lokalizacja: Stalowa Wola

#19 Post autor: Neo » śr sty 23, 2008 19:10 pm

Thedues pisze:Wiesz, nie każdy obraz to sztuka!:/ a ona sama z zasady powinna się obronić! Bo tak jedzenie na czas też będzie sztuką dla kogoś:/ dlugość pierdzenia też będzie godna uwagi i zachwytu:P Nie róbmy z czegoś marnego - kultu! Neo zastanów się co piszesz... niedługo powiesz, że Uwe Boll to wielki artysta a American Pie to film ambitny;)

P.S. [to nie jest pytanie złoślwie!] czy Ty w swoim życiu przesłuchałeś więcej niż 10 soundtracków z gatunku s-f/horror?
Ale po co te nerwy? :-)

Przecież doskonale wiesz, że mam na myśli sztukę na poziomie i nigdy z kiczu nie będę robił marnego kultu.
Film AVPR przestawia wysoki poziom w porównaniu do mnóstwa innych filmów swojego gatunku i innych zresztą też - chyba naprawdę nie ma co zaprzeczać?

Odnośnie do filmu American pie to komedia i jeśli ludzi to bawi to fajnie ale o ambicji nie ma mowy, bo nawet jeśli o muzykę chodzi to wzięto kawałek utworu jednego zespołu, drugi kawałek innego utworu jeszcze innego zespołu i tak powstała ścieżka dźwiękowa do filmu - żałosne.

No a w odpowiedzi na Twoje pytanie powiem, że słucham często Muzyki z filmów, bo ta jest zazwyczaj na wysokim poziomie.

W ogóle muzyka filmowa, taka która specjalnie powstaje na potrzeby filmu jest z reguły ambitna, jest tworzona z namysłem, jest tworzona z jakimś uczuciem, jest aranżowana na wysokim poziomie, ma przesłanie i zawsze jest godna uwagi.

Nie wiem czemu tak skrajnie nie tolerujesz muzyki do AVPR ale to, że Tobie się nie podoba, to nie jest powód do podważania czyjegoś gustu.
(Napisałeś, abym się zastanowił co pisze)

Mógłbym Cię zrozumieć gdybym pisał o jakichś tam pseudomuzykach ale w tym temacie o takich nie mówimy.
Matrix has you...

Awatar użytkownika
Thedues
Site Admin
Posty: 299
Rejestracja: śr lip 13, 2005 12:52 pm
Lokalizacja: Kraków(9miesiecy w roku:D)
Kontakt:

#20 Post autor: Thedues » czw sty 24, 2008 10:17 am

Nerwy, ależ skąd;) może lekkie poirytowanie;) bo jakoś nie mogę zrozumieć Twojego punktu widzenia w pewnych sprawach...
Neo pisze:Mógłbym Cię zrozumieć gdybym pisał o jakichś tam pseudomuzykach ale w tym temacie o takich nie mówimy.
Właśnie o nim rozmawiamy;) o bardzo przeciętnym i płytkim jak kałuza przed hipermarketem kompozytorze;) Nie jeden młody muzyk, który ma jakąś wizje swojej kariery napisałby tą scieżkę o wiele lepiej. Już wczesniej naskrobałem, że AvP prezentuje taką zapchaj dziurę! Tam gdzie jest dużo szumu Tyler wprowadzą rozpisane już wcześniej schematy do stricte horroru. A gdzie trzeba użyć swojej głowy to stosuje ctrl+c i ctrl+v z partytury Silvestriego:/ Moim zdaniem nie jest uczciwe nazywanie tego kompozytora artystą;P a jego muzykę sztuką... a AvP jest tego najlepszym przykładem. Prosciej z Twojej strony byłoby powiedzieć "Jak jesteś lepszy napisz sam lepiej" - z tym, ze mi płacą za coś zupełnie innego i z tego staram się wywiązywać jak najlepiej. Naprawdę wkładam w swoją pracę serce! i a zaś Tyler traktuje swoję zajęcie po omacku - w pełni zaangażować i użyć "mózgownicy" to dla niego pojęcia blizej nie znane:(. Dla mnie ta scieżka jest taka na odwal się!
psychiczny redaktor & admin portalu filmmusic.pl

Neo
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 42
Rejestracja: ndz lis 18, 2007 02:15 am
Lokalizacja: Stalowa Wola

#21 Post autor: Neo » czw sty 24, 2008 16:16 pm

No może nie jest płaski jak kałuża....wiesz.....płaskie i bezdennie prymitywne jest disco polo.

Nie ma tam za grosz ambicji, ekspresji, dynamiki, namysłu, przesłania i aranżacji na poziomie
Nie ma tam czegokolwiek poza UMCA UMCA przeplatanego prostackimi tekstami.

No a w przypadku Briana Tylera nie możemy mówić o totalnym braku tych elementów.

Ale oczywiście każdy może widzieć i odczuwać to inaczej i ja to rozumiem.
Matrix has you...

Awatar użytkownika
Thedues
Site Admin
Posty: 299
Rejestracja: śr lip 13, 2005 12:52 pm
Lokalizacja: Kraków(9miesiecy w roku:D)
Kontakt:

#22 Post autor: Thedues » czw sty 24, 2008 16:23 pm

Mialem dokładnie dać taki przykład... tylko znak równości postawić przy Tylerze;P z drugiej strony obawiałem się, że Dico-Polo też będzie dla Ciebie sztuką;) Bogu dzięki, że jednak ten słuch u Ciebie istnieje;P
psychiczny redaktor & admin portalu filmmusic.pl

Neo
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 42
Rejestracja: ndz lis 18, 2007 02:15 am
Lokalizacja: Stalowa Wola

#23 Post autor: Neo » czw sty 24, 2008 16:45 pm

Istnieje, istnieje.....staram się być wymagającym :)

No i pozostaje nam teraz tylko oczekiwać na nowe dzieło Brian'a Tyler'a.

(o ile już czegoś nie nagrywa) :wink:
Matrix has you...

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26535
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#24 Post autor: Koper » pt sty 25, 2008 23:30 pm

Tomek pisze:Podam tylko przykłady score'ów w takim nurcie, które strasznie lubię, a na przykład wiem, że sporo osób nie lubi (czy wręcz nie trawi ;) ) i na przykład dziwi mi się, że je wysoko oceniam w swoich rankingach :twisted: : Godzilla, Wyspa piratów, Independence Day, The Cell, War of the Worlds... Ale cholernie mi się podobają i fascynują ;)
Tak, Tomek, twoje dziwne fascynacje znamy ;) ale jednego pojąć nie mogę: to mają być scory w jednym nurcie? Cutthroat Island a War of the Worlds to jak dla mnie kompletnie różne nurty i style. :P

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26535
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#25 Post autor: Koper » pt sty 25, 2008 23:35 pm

A co do Briana tylera powiem tak - gość jest sprawnym rzemieślnikiem, w tym względzie, że jego muzyka dobrze ilustruje filmy, czasami wręcz znakomicie ("Frailty") natomiast, kiedy sięgniemy po nią na albumie to stwierdzamy ni mniej, ni więcej, że to tylko rzemieślnicza ilustracja, a nie artystyczna wizja, nie żadne dzieło sztuki. Nie ma się tam kompletnie czym zachwycać.

Dlatego też Briana Tylera nie cenię zbyt wysoko, acz rozumiem, że cenią go w Hollywoodzie. Nie ma własnego stylu i potrafi się dostosować... pod każdy temp-track.

Aha. Nowe... ekhem... "dzieło" pana Briana jest już do przesłuchania w necie. To "Rambo IV". Popłuczyny po Goldsmith'cie, ale jak komuś przypadło do gustu AvP2, to pewnie i tym się uraduje.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#26 Post autor: Paweł Stroiński » sob sty 26, 2008 13:07 pm

Czwarty Rambo nie ma z Goldsmithem nic wspólnego poza tematem It's a Long Road. To raczej popłuczyny po Zimmerze, łącznie z efektami z Batmana.

Neo
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 42
Rejestracja: ndz lis 18, 2007 02:15 am
Lokalizacja: Stalowa Wola

#27 Post autor: Neo » sob sty 26, 2008 15:06 pm

,,Popłuczyny'' - dobre :lol:
Matrix has you...

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#28 Post autor: Paweł Stroiński » sob sty 26, 2008 15:35 pm

Tak, "popłuczyny" to dobre podsumowanie całej kariery Briana Tylera. Człowiek dostaje robotę, bo umie przepisać kogoś innego i kropka. Gdzie tu talent i ambicja o jakiej mówisz? To czyste rzemiosło, nie sztuka. Sztukę uprawia John Williams, sztukę uprawiał Jerry Goldsmith, Hansowi Zimmerowi się to zdarza, Jamesowi Newtonowi Howardowi też. Tyler to w porównaniu z nimi takie muzyczne nic. Taka jest brutalna prawda.

Jest muzycznofilmowym odpowiednikiem Disco Polo. Tylko że jego disco polo powstaje na orkiestrę i dostaje za to większe pieniądze. Ale też nie aranżuje sam. Połowa świetnych skądinąd efektów orkiestracyjnych w AVP: Requiem to niestety zapewne Robert Elhai, który współpracuje z Elliotem Goldenthalem, stosującym je od początku kariery.

Neo
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 42
Rejestracja: ndz lis 18, 2007 02:15 am
Lokalizacja: Stalowa Wola

#29 Post autor: Neo » sob sty 26, 2008 15:52 pm

Ale ja nic nie mówiłem, po prostu mnie rozśmieszył ten wyraz.

Ja w Muzyce filmowej gustuje od dawna ale tak doskonale nie znam wszystkich artystów tak więc zdaje się na Wasz gust Panowie i uznaję Waszą racje odnośnie Briana Tylera.

Czyli podsumujmy: popłuczyny, orkiestralne disco polo i czkawka po predatorach i obcych :twisted:
Matrix has you...

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#30 Post autor: Paweł Stroiński » sob sty 26, 2008 17:02 pm

Ja ostatnio mocno się zorientowałem w karierze Briana Tylera, ponieważ tak mi zalecono po skrytykowaniu paru ścieżek na jednym z zagranicznych forów. Niestety moja opinia została tylko udowodniona. Rambo słucha się lepiej, ale też jest wybitnie nieoryginalne. Polecam oryginały Goldsmitha.

ODPOWIEDZ