Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Z tym ziębi, to dobre bo film nazywa się Frozen Empire.

Chyba najsłabsza cześć Pogromców, już chyba na filmie z babkami lepiej się bawiłem. Muza, zarówno w filmie, jak i na albumie czysto rzemieślnicza, po prostu spełniająca swoje podstawowe zadania i tyle.

Słabsze od Female Ghostbusters? Wiedz, że coś się dzieje. A co do Marianelliego, to w sumie nie pierwszy taki przypadek, Kubo, Bumblebee, gdzie ma szansę się wykazać i ogranicza się do takiego minimum.