Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Jak oceniacie ścieżkę dźwiękową Natalie Holt?

Dobrze
2
14%
Niedobrze
5
36%
Bantha Poodoo
7
50%
 
Liczba głosów: 14

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3198
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#16 Post autor: qnebra » pn cze 06, 2022 11:38 am

Wszystkie odcinki robiła Deborah Chow. Nie ma nic od Rodrigueza albo Bryce Dallas Howard.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14193
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#17 Post autor: lis23 » pn cze 06, 2022 12:21 pm

Mnie "Andor" nie ciekawi, gdyż nie polubiłem bohaterów "Łotra Jeden" i nie zależy mi na tej postaci. Kenobiego znamy od 45 lat, więc nie ma porównania ale oczywiście obejrzę jak wyjdzie. "Kenobi" pierwotnie miał być filmem kinowym i ciekawe, dlaczego podjęto decyzję o serialu? Film pewnie byłby bardziej skondensowany i dlatego myślę, że serial to lepsze wyjście. Nadal uważam, że ten serial nie powinien być ani efektowny, ani filmowy, tylko kameralny.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25008
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#18 Post autor: Mystery » pn cze 06, 2022 12:39 pm

Dlatego to może okazać się zabawne, że film o jakimś no-name okaże się lepszy od serialu o kultowej postaci z kanonu, choć w sumie mi Łotr podobał się bardziej od epizodów 7-9, także może nie będzie to do końca, aż tak dziwne :wink:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34868
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#19 Post autor: Wawrzyniec » pn cze 06, 2022 13:35 pm

Mystery pisze:
pn cze 06, 2022 11:15 am
Największą boloczką serialu jest reżyserka Deborah Chow, której ewidentnie brakuje doświadczenia.

Nie tracę jednak wiary w Andora. Powstawał lata, ma zaplanowane 2 pełne sezony, odpowiadają za niego bracia Gilroy, muzę robi Britell i już sam zwiastun wygląda bardziej efektownie i filmowo, niż pierwsze 3 odcinki Obiego.
Pełna zgoda co do Deborah Chow, która w dużej mierze kładzie ten serial swoją reżyserią. Ale też nie wiem na ile to ona, a na ile szefostwo w Disney' Lucasfilm ma wpływ na muzykę. Gdyż jeżeli oni to nie wiem na ile Britell będzie miał wolną rękę. Gdyż na papierze Britell ze swoim talentem i klasą to wybór idealny. Pytanie na ile pozwolą mu się wykazać.

W sumie jak pewnie wiecie byłem dość krytyczny wobec niektórych dubstepowych zapędów Ludwiga przy Mandalorianinie. Ale jego muzyka jednak miała charakter i wyrazisty temat. Muzyka Natalie Holt poraża podwójnie, swoim brzmieniem i jak biednie ono brzmi. To dla przykładu w trzecim odcinku lądujemy na kolejnej pustynnej i nieciekawie wyglądającej planecie, a w tle leci jakaś pseudo orientalna-egzotyczna muzyka, którą można spokojnie pobrać z pierwszej lepszej samplowej biblioteki.

Ale też na razie w przeciwieństwie do innych seriali nie wydają pojedynczych soundtracków. Cóż za wiele materiału nie ma, a więc może łatwiej się na jeden album zmieści.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25008
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#20 Post autor: Mystery » pn cze 06, 2022 13:57 pm

Co do Britella to polecam ten wywiad.
https://forum.filmmusic.pl/viewtopic.ph ... 90#p337451

Awatar użytkownika
Michał Turkowski
Zdobywca nieistotnych nagród
Posty: 1258
Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#21 Post autor: Michał Turkowski » pn cze 06, 2022 14:45 pm

Serial jest w połowie a po trzech odcinkach Kenobi to dramat jest. Rezyseria lezy totalnie, wszystko wyglada strasznie biednie a muzyka... ech szkoda slow.

Zreszta, to jest nie do wiary ze mając do dyspozycji Kenobiego i Vadera, tak uwielbianych bohaterów gdize możnaby rozpisać między nimi intrygujaco relacje po wydarzeniach z Zemsty Sithow oni robia taka popeline.

Szkoda slow.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34868
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#22 Post autor: Wawrzyniec » pn cze 06, 2022 15:06 pm

Mystery pisze:
pn cze 06, 2022 13:57 pm
Co do Britella to polecam ten wywiad.
https://forum.filmmusic.pl/viewtopic.ph ... 90#p337451
“It’s definitely orchestral-plus, I would say,” Britell said. “Orchestra features heavily in it.
Cóż Britella to przynajmniej wygląda na to, że on wie o co chodzi. I proszę już serial o jakiejś mało mnie interesującej postaci stał się ciekawszy od tego o jednym z najsłynniejszych bohaterów ze świata Gwiezdnych wojen. Plus ciekawe jest to jak niedawno w wywiadzie dla Variety Darth Kennedy zwalała całą winę za porażkę finansową Solo na Aldena Ehrenreicha i że błędem było postawienie na nową twarz. Cóż tutaj mają Ewana McGregora (do którego gry nie można nic zarzucić) a i tak to skopali.
Michał Turkowski pisze:
pn cze 06, 2022 14:45 pm
Zreszta, to jest nie do wiary ze mając do dyspozycji Kenobiego i Vadera, tak uwielbianych bohaterów gdize możnaby rozpisać między nimi intrygujaco relacje po wydarzeniach z Zemsty Sithow oni robia taka popeline.
Pełna zgoda. Chociaż ja zawsze miałem problem z tym, że w ogóle pomiędzy wydarzeniami z Zemsty Sithów i Nowej Nadziei Kenobi i Vader się spotykają. Zważywszy, że George Lucas powiedział, że między tymi wydarzeniami do spotkań nie doszło. Wiem, że Lucas nie ma tu już nic do gadania, ale ja jestem trochę staromodny i tak jak coś np. Tolkien mówi o Władcy Pierścieni, Rowling o Harrym Potterze, czy Lucas o Gwiezdnych wojnach to traktuję to jako prawdę. Ale skoro już twórcy zdecydowali się na spotkanie, to naprawdę ja mogę tutaj za offtopić wrzucić całą masę fanowskich filmów, gdzie fani lepsze pojedynki nakręcili.

Ale nawet to co mogło mieć jakiś potencjał zostało niewykorzystane. Już pomijając jak głupi jest pomysł, który olewa Luke'a i wyrusza za Leię do kosmicznego Hongkongu. Jesteśmy już na miejscu i nagle jest wiadomość ze mamy legendarnego Obi-Wanna Kenobiego w mieście i jest poszukiwany. I niby łowcy nagród zostali poinformowani, ale znowu nie został tu potencjał wykorzystany. Tutaj można było zrobić coś a la John Wick, Dredd, gdzie nagle Obi-Wan musi walczyć z masą łowców nagród, gdzie można wykorzystywać ciekawe lokalizacje, ciekawych łowców. A koniec końców mamy skakanie po dachach budynków, które są tak postawione, aby 10letnie dziecko mogło między nimi skakać.

Albo jeżeli chcemy coś bardziej przyziemnego i ogranego, to czemu np. nie dać historii na Tatooine (skoro już tak bardzo lubią tą planetę), gdzie mamy wioskę, która jest nękana przez zbirów. I wtedy w Obi-Wan Kenobim odzywa się jego honor Jedi i musi obronić mieszkańców. Ładny ukłon do Kurosawy i Westernów, który pasowałby do charakteru.
A tak to w sumie Obi-Wan Kenobi nawet nie jest głównym bohaterem swojego własnego serialu.

Na koniec pożyczone od Wojtka:
Obrazek
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14193
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#23 Post autor: lis23 » pn cze 06, 2022 16:06 pm

Michał Turkowski pisze:
pn cze 06, 2022 14:45 pm
Serial jest w połowie a po trzech odcinkach Kenobi to dramat jest. Rezyseria lezy totalnie, wszystko wyglada strasznie biednie a muzyka... ech szkoda slow.

Zreszta, to jest nie do wiary ze mając do dyspozycji Kenobiego i Vadera, tak uwielbianych bohaterów gdize możnaby rozpisać między nimi intrygujaco relacje po wydarzeniach z Zemsty Sithow oni robia taka popeline.

Szkoda slow.
W legendarnej powieści "Czarny Lord Narodziny Dartha Vadera" Jamesa Luceno, reakcja Obi Wana na wieść o tym, że Anakin / Vader żyje jest bardzo podobna do tej z serialu - zresztą, o czym ta dwójka miałaby prowadzić konwersację? O dawnych czasach?
Anakin to wrak człowieka na usługach tyrana a Kenobi to człowiek przegrany, który stracił wszystko w co wierzył i co kochał, minęło dziesięć lat i nie ma do czego wracać, przynajmniej moim zdaniem. Ich walka też nie mogła być widowiskowa, bo kiedy Vader mordował pozostałych przy życiu Jedi, Ben żył w jaskini, kroił mięso i nie używał Mocy oraz miecza świetlnego, to był pierwszy raz od dziesięciu lat i nie dziwię się, że szło mu to tak źle.W ogóle nie rozumiem oczekiwań epickości i rozmachu po twej konkretnej historii.
Pełna zgoda. Chociaż ja zawsze miałem problem z tym, że w ogóle pomiędzy wydarzeniami z Zemsty Sithów i Nowej Nadziei Kenobi i Vader się spotykają. Zważywszy, że George Lucas powiedział, że między tymi wydarzeniami do spotkań nie doszło. Wiem, że Lucas nie ma tu już nic do gadania, ale ja jestem trochę staromodny i tak jak coś np. Tolkien mówi o Władcy Pierścieni, Rowling o Harrym Potterze, czy Lucas o Gwiezdnych wojnach to traktuję to jako prawdę. Ale skoro już twórcy zdecydowali się na spotkanie, to naprawdę ja mogę tutaj za offtopić wrzucić całą masę fanowskich filmów, gdzie fani lepsze pojedynki nakręcili.
Lucas po prostu nie opisał tego, co się działo pomiędzy "Zemstą Sithów" a "Nową Nadzieją", takie luki są dopiero wypełniane i tkwi w tym pułapka, bo fakty mogą do siebie nie pasować. W momencie premiery NN wizja Lucasa na całość była zupełnie inna, pierwotnie, Anakin i Vader mieli być zupełnie innymi postaciami: Anakin miał wykryć spisek Sithów przeciwko Jedi i miał zginąć w pojedynku z Vaderem. Nawet po premierze "Zemsty Sithów" dalsze losy Kenobiego i Vadera nie były dobrze opisane, bo książki i komiksy były ze sobą niespójne. O Benie była tylko powieść "Kenobi' a o Vaderze w. w. pozycja a komiksów nie znam.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Michał Turkowski
Zdobywca nieistotnych nagród
Posty: 1258
Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#24 Post autor: Michał Turkowski » pn cze 06, 2022 17:22 pm

lis23 pisze:
pn cze 06, 2022 16:06 pm
Michał Turkowski pisze:
pn cze 06, 2022 14:45 pm
Serial jest w połowie a po trzech odcinkach Kenobi to dramat jest. Rezyseria lezy totalnie, wszystko wyglada strasznie biednie a muzyka... ech szkoda slow.

Zreszta, to jest nie do wiary ze mając do dyspozycji Kenobiego i Vadera, tak uwielbianych bohaterów gdize możnaby rozpisać między nimi intrygujaco relacje po wydarzeniach z Zemsty Sithow oni robia taka popeline.

Szkoda slow.
W legendarnej powieści "Czarny Lord Narodziny Dartha Vadera" Jamesa Luceno, reakcja Obi Wana na wieść o tym, że Anakin / Vader żyje jest bardzo podobna do tej z serialu - zresztą, o czym ta dwójka miałaby prowadzić konwersację? O dawnych czasach?
Anakin to wrak człowieka na usługach tyrana a Kenobi to człowiek przegrany, który stracił wszystko w co wierzył i co kochał, minęło dziesięć lat i nie ma do czego wracać, przynajmniej moim zdaniem. Ich walka też nie mogła być widowiskowa, bo kiedy Vader mordował pozostałych przy życiu Jedi, Ben żył w jaskini, kroił mięso i nie używał Mocy oraz miecza świetlnego, to był pierwszy raz od dziesięciu lat i nie dziwię się, że szło mu to tak źle.W ogóle nie rozumiem oczekiwań epickości i rozmachu po twej konkretnej historii.
Pełna zgoda. Chociaż ja zawsze miałem problem z tym, że w ogóle pomiędzy wydarzeniami z Zemsty Sithów i Nowej Nadziei Kenobi i Vader się spotykają. Zważywszy, że George Lucas powiedział, że między tymi wydarzeniami do spotkań nie doszło. Wiem, że Lucas nie ma tu już nic do gadania, ale ja jestem trochę staromodny i tak jak coś np. Tolkien mówi o Władcy Pierścieni, Rowling o Harrym Potterze, czy Lucas o Gwiezdnych wojnach to traktuję to jako prawdę. Ale skoro już twórcy zdecydowali się na spotkanie, to naprawdę ja mogę tutaj za offtopić wrzucić całą masę fanowskich filmów, gdzie fani lepsze pojedynki nakręcili.
Lucas po prostu nie opisał tego, co się działo pomiędzy "Zemstą Sithów" a "Nową Nadzieją", takie luki są dopiero wypełniane i tkwi w tym pułapka, bo fakty mogą do siebie nie pasować. W momencie premiery NN wizja Lucasa na całość była zupełnie inna, pierwotnie, Anakin i Vader mieli być zupełnie innymi postaciami: Anakin miał wykryć spisek Sithów przeciwko Jedi i miał zginąć w pojedynku z Vaderem. Nawet po premierze "Zemsty Sithów" dalsze losy Kenobiego i Vadera nie były dobrze opisane, bo książki i komiksy były ze sobą niespójne. O Benie była tylko powieść "Kenobi' a o Vaderze w. w. pozycja a komiksów nie znam.
Lisu, ale co ty masz z ta epickoscia? Przecież mówię że chodzi o odpowiednie rozpisanie relacji między Kenobim a Vaderem i nie potrzeba do tego wcale "epickosci", laserow ani kosmicznych bitew.

Zobacz sobie np. W Creed 2 jak świetnie, z szacunkiem dla postaci, aktorow i swiata przedstawionego wypadlo spotkanie po latach Rockyego i Drago - tam napiecie, polaczone z tragiczna, smutna wymowa sceny bylo kapitalne.

Czemu wiec tu nie zrobic nic podobnego? Albo tak jak mowi Wawrzyn, cos kameralnego w stylu Kurosawy byloby kapitalne. Ale nie, oni poszli po lini najmniejszego oporu i jeszcze daja do tego bzdury ze glowa boli. Przeciez ta cala blokada ktorej Obi nie mogl obejsc to co to bylo? Razem z zona wybuchlismy smiechem. Albo ta rozmowa ze szturmowcami : "To dluga historia" i odpowiedz "To dluga droga" po czym wysiadaja po 500 metrach. Dramat rezyserski i scenariuszowe dno.

I co do tej epickosci - epickosc to nie tylko bitwy i wybuchy. Taki fantastyczny Northman tez jest "epicki" mimo ze nie ma bitew ani wielkich wydarzen. Bo epickosci wynika ze swiata przedstawionego, dialogow, relacji miedzy postaciami, tego jak sie zmieniaja pod wplywem wydarzen itd. Tam Skaarsgaard krzyczacy "I am Vengenace" to scena buchajaca wrecz epickoscia. Wiec dobrze poprowadzony film, nawet na mala skale moze byc "epicki".

A i jeszcze - ten azjatycki inkwizytor, ktory ma czapke w ktorej wyglada jak bieda Raiden. Kto to przyklepał???

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14193
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#25 Post autor: lis23 » wt cze 07, 2022 15:13 pm

Michał, ja, oglądając nie zwracam uwagi na takie detale i szczegóły ( przynajmniej za pierwszym razem ), po prostu oglądam i cieszę się historią. Nie oczekuję też realizmu ani logiki po filmach i serialach a w szczególności od Gwiezdnych Wojen - Pamiętaj, że filmy i seriale made in USA są mocno podkręcone: wybuchy, eksplozje, płonące samochody, itp. Wszystko jest podkręcane i nie przypomina tego, co jest w rzeczywistości. Na domiar tego, znane i uznane filmy mieniące się jako obrazy historyczne są nie tylko pełne błędów ale także przekłamań historycznych, że wymienię "Braveheart", "Gladiator", 'The Patriot", "The Last Samuraj", "The Kingdom of Heaven" czy "Robin Hood".
Może z dwadzieścia lat temu byłoby inaczej ale "Władca Pierścieni Powrót Króla' i "Gwiezdne Wojny Epizod II Zemsta Sithów" wyleczyły mnie z oczekiwań, min. zgodności filmu z materiałem źródłowym i teraz jestem już uodporniony ;) Nie będę też oceniał reżyserii, bo nie jestem znawcą kina i się na niej po prostu nie znam - mogę ocenić tylko fabułę, czyli scenariusz oraz grę aktorską czy warstwę wizualną.
Dla mnie, najważniejsza jest fabuła oraz więź emocjonalna z bohaterem - np. "Łotr Jeden" to niezły film, świetny od strony technicznej ale w ogóle nie polubiłem jego bohaterów, przez co ich finalny los mnie w ogóle nie obszedł. W przypadku Obi Wana jest inaczej, bo tę postać znam od 1997 roku, jestem zadowolony z tego, co zrobiono z postacią Kenobiego, podoba mi się reakcja Bena na wieść o tym, że Anakin żyje oraz poczucie zaszczucia i strachu przy ich ponownym spotkaniu po latach - zastanawia mnie tutaj postawa McGregora, który po premierze prequeli będąc w "Top Gear" nie pamiętał nawet imienia swojego bohatera a potem twierdził, że prequele są dla dzieci, a teraz powraca do roli i chce drugiego sezonu ;)
Ja nie oczekuję od filmów i od seriali, że to będzie najlepsza rzecz, jaką w życiu widziałem, dla mnie to po prostu coś do obejrzenia, nie nastawiam się ani pozytywnie, ani negatywnie, dzięki czemu rzadko kiedy jestem specjalnie rozczarowany.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
dougan
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1023
Rejestracja: pt paź 14, 2016 15:31 pm

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#26 Post autor: dougan » wt cze 07, 2022 23:38 pm

Problemem jest, że z powodu filmowego continuity relacja Vadera z Obi-wanem po ROTS praktycznie nie istnieje i ta ich konfrontacja z 3 odcinka nie robi za nic więcej jak spełnianie mokrych snów fanów marki, którzy swoją miłość do memów zaczęli mylić z miłością do prequeli i przedkładają ją nad drogę, którą ich rzekomo ukochani bohaterowie już odbyli. No bo co komu po tym, że jeden skopie drugiemu dupę, a potem drugi temu pierwszemu i powie przy tym jakiś czerstwy tekst? Co to wnosi istotnego do charakterystyki postaci, jak poszerza lore, albo jak później rekontekstualizuje ponowne spotkanie panów w Nowej Nadziei, czy przyjaźń Lei i Bena? Gdybym brał fanfiki po 2012 r. na poważnie, powiedziałbym, że dla mnie od tej chwili postaci w OT nie mają już sensu.
I to właśnie jedno stworzyć ekranizację książki. Nie stoi ona i nigdy nie będzie stała kanonicznie w jednym szeregu z pierwowzorem, a służy zwyczajnie jako przełożenie czyjejś interpretacji dzieła na inne medium. A drugie dopisywać historię stojącą na równi ze wszystkim innym i ją dopełniającą.
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame

It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10434
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#27 Post autor: Ghostek » śr cze 08, 2022 10:31 am

Taka ciekawostka z 4 odcinka.

Obrazek

Za tydzień okaże się, że wjedzie Balfe na Białym koniu i "uratuje" tę muzę przed resztkami gwiezdnowojennych naleciałości.

P.S. Sąsiednia rubryka z orkiestratorami coraz bardziej imponuje. Zaczyna to przypominać typowy produkt RCP.
Obrazek

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3198
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#28 Post autor: qnebra » śr cze 08, 2022 10:53 am

Jeszcze się okazałoby, że Balfe machnie klasycznie symfoniczne Star Wars na pełnym wypasie.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14193
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#29 Post autor: lis23 » śr cze 08, 2022 11:00 am

dougan - W "Nowej Nadziei" Vader na pokładzie Gwiazdy Śmierci mówi do Tarkina, że wyczuwa obecność swojego dawnego mistrza ale to niemożliwe, gdyż On już dawno nie żyje lub pewnie dawno nie żyje - wydaje mi się, że serial zakończy się w taki sposób, że Vader będzie miał podstawy żeby sądzić, że Ben nie żyje. Lub nie, jeżeli na prawdę będzie drugi sezon.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34868
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Obi-Wan Kenobi - Natalie Holt (Temat - John Williams)

#30 Post autor: Wawrzyniec » śr cze 08, 2022 13:10 pm

O proszę Max Aruj robił muzykę dodatkową. Czyli wygląda, że infiltracja RCP następuje. :P W sumie to aż się rysują naleciałości do oryginalnych Gwiezdnych wojen Prequel Trilogy. Tam też nie było tak, że Imperium wzięło się znikąd. Nie, to Republika od środka powoli przemieniała się w Imperium. I tutaj też powoli Muzyczne Imperium RCP zaczyna przejmować stery nad "Starą" Muzyką Star Wars i to za pomocą armii klonów Hanso Fetta :P
I proszę niech mi tu ktoś zacznie krytykować Lucasa. Przecież jego umiejętności opowiadania historii są naprawdę imponujące. I tak samo nie rozumiem jak ktoś mógł mieć kiedyś problemy z polityką w prequelach, skoro to jest właśnie bardzo ciekawy element. I oczywiście takich inteligentnych historii brakuje w Disney' Star Wars.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ