John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13708
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#16 Post autor: Kaonashi » pn kwie 09, 2018 13:32 pm

Adam pisze:
pn kwie 09, 2018 08:57 am
Zainteresowanie tym scorem spadło zatem do zera.. :evil:
I tak co drugi post w tym temacie będzie Twój. :]
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3222
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#17 Post autor: qnebra » pn kwie 09, 2018 13:59 pm

Czym nie więcej. W tym tempie to niedługo Powell będzie wisieć w pozycjach "score composed by", potem "additional music by", "score adapted by", a na końcu "music consultant", by ostatecznie wylądować w "special thanks to".

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#18 Post autor: Pawel P. » pn kwie 09, 2018 14:33 pm

Kaonashi pisze:
pn kwie 09, 2018 13:32 pm
Adam pisze:
pn kwie 09, 2018 08:57 am
Zainteresowanie tym scorem spadło zatem do zera.. :evil:
I tak co drugi post w tym temacie będzie Twój. :]
Adam, rozumiem, że liczyłeś na w stu procentach pełen score Powella, ale naprawdę nowy temat Williamsa interesuje Cię w stopniu zerowym? No bez jaj.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14295
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#19 Post autor: lis23 » pn kwie 09, 2018 14:47 pm

Lubię Powella ale nie obraziłbym się, gdyby całość skomponował jednak Williams :)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59968
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#20 Post autor: Adam » pn kwie 09, 2018 14:48 pm

Paweł, interesował mnie JEDEN nowy temat Williamsa, i reszta nowego scoru Powella. Tak jak początkowo szumnie zapowiadali! Ale jak widać film musi być w dupie skoro zdecydowali zrobić kolejną zmianę w koncepcji muzyki i zostawić temptrack - lub Powell powtórzył sytuacje Desplata i zdecydowali że score jest słaby lub nie taki jak oczekiwali i postanowili jednak zawalić film Williamsem a z Powella zrobic nic innego jak tylko aranżera/orkiestratora, bo na wymianę kompozytora już nie ma czasu.

Disney to bagno i tyle. To jest żenujące żeby ten klasy kompozytor miał przearanżować pińcet starych tematów do nowego filmu - takie zadania się daje bezimiennym orkiestratorom.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10435
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#21 Post autor: Ghostek » pn kwie 09, 2018 15:12 pm

A moim zdaniem "Score composed and adapted" nie oznacza od razu rajdu po całej bazie tematycznej Sagi. To nic innego, jak informacja, że Powell aranżuje temat zrobiony przez Williamsa. Reszta jest tylko domysłem, więc nie wiem po co to sranie ogniem zawczasu.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59968
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#22 Post autor: Adam » pn kwie 09, 2018 15:16 pm

"and original star wars music" to nie jest tylko temat Solo :P tak samo jak dopisanie do Powella słowa "adapted". Gjaczino czegoś takiego nie miał więc pewnie tu jest tego tak duzo że musieli dopisać.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#23 Post autor: Pawel P. » pn kwie 09, 2018 15:21 pm

Adam, nie wiemy, co z tego wyszło. Najważniejsze, by to była dobra muzyka, która przysłuży się filmowi, a poza tym świetnie się sprawdzi słuchana z płyty. Czyli jak jak to było zawsze do tej pory w przypadku SW. Dla mnie mniejsze znaczenie ma, czy Powell zrobił 40 procent czy 80 procent nowego materiału, ale skłaniałbym się jednak ku temu, że odpowiada za większość, a poza tym jest więcej niż w R1 starych tematów Williamsa (no i zapewne dużo nowego tematu Solo). I wierzę, że to, co zrobił Powell, będzie top-notch - jednak skala filmu i rola, jaką w poprzednich odgrywa muzyka, zobowiązuje, a to nie jest byle wyrobnik.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#24 Post autor: Wojteł » pn kwie 09, 2018 15:27 pm

Typowa muzyka zwiastunowa, nie ma nic wspólnego z muzyką z filmu na pewno.
To nie ulega wątpliwości, tylko po prostu ta muza nie ma w sobie nic z klimatu SW, to już trailery Łotra nie odbiegały aż tak bardzo pod tym względem do scoru Johnna, a te z TFA miały całkiem umiejętnie zaaranżowaną muzę :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#25 Post autor: Pawel P. » pn kwie 09, 2018 15:32 pm

Śmieszne jest to, że na forach niesoundtrackowych, typu Bastion, wiele osób pisze, że jest fajna, super etc, na dodatek myśląc często, iż pochodzi z filmu. A potem idą do kina, słyszą fantastycznie wyrafinowaną symfonię, która nie ma nic wspólnego z trailerami, i narzekają, że muzyka słaba - zmieniają zdanie, kiedy się osłuchają, ale wtedy już jest po ptakach, bo "niesmak pozostał" ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#26 Post autor: Wojteł » pn kwie 09, 2018 16:02 pm

To prawda, pamiętam jak wyszedł finalny zwiastun TFA z tematami Johna granymi na syntezatorze i z dodaną perką a la Man of Steel, w komentarzach ludzie się jarali że super soundtrack i nie mogą się doczekać całej płyty :mrgreen: a ostatnio na jednej fejsbukowej grupie poświęconej SW, liczącej sobie prawie 13 tys osób, utworzono ankietę na to, kto powinien przejąc kolejne trylogie po Williamsie - wygrał Zimmer, na drugim miejscu był Giacchino, trzecim - Shore, a na czwartym Djawadi :mrgreen:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14295
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#27 Post autor: lis23 » pn kwie 09, 2018 16:15 pm

To tylko pokazuje, dlaczego Zimmer i jego pomagierzy, uczniowie są tak popularni i mają takie wzięcie, skoro ich filmówka to takie disco muzyki filmowej ;) Wawrzyniec chce już Hansa do kolejnych części "Avatara" :mrgreen:
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13708
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#28 Post autor: Kaonashi » pn kwie 09, 2018 16:18 pm

Wojtek pisze:
pn kwie 09, 2018 16:02 pm
To prawda, pamiętam jak wyszedł finalny zwiastun TFA z tematami Johna granymi na syntezatorze i z dodaną perką a la Man of Steel, w komentarzach ludzie się jarali że super soundtrack i nie mogą się doczekać całej płyty :mrgreen: a ostatnio na jednej fejsbukowej grupie poświęconej SW, liczącej sobie prawie 13 tys osób, utworzono ankietę na to, kto powinien przejąc kolejne trylogie po Williamsie - wygrał Zimmer, na drugim miejscu był Giacchino, trzecim - Shore, a na czwartym Djawadi :mrgreen:
Mogli równie dobrze by zadać pytanie, kto jest Twoim ulubionym kompozytorem i wyniki ankiety byłyby identyczne.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13708
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#29 Post autor: Kaonashi » pn kwie 09, 2018 16:34 pm

Taki offtop, tak a propos kompetencji niektórych osób biorących udział w dyskusjach o muzyce. Pamiętam, jak kiedyś planowali robić film o Sobieskim i odsieczy wiedeńskiej (ale nie ten makaroniarski, tylko stricte polski), miał się nazywać "Victoria". Na pewnym forum historycznym dywagowano, kto mógłby napisać muzykę. Padały przeróżne pomysły.

Parę fajnych kwiatków z tej dyskusji, którą udało mi się właśnie odkopać:
Skoro już jeden z kolegów wspomniał o Robin Hoodzie, to może by tak zatrudnić... Clannad?
Doradzałbym wręcz wzorowanie się na muzyce z "300" (dla Turków)
Nie wiem co wyjdzie kompozytorowi, ale szkoda że tej muzyki nie zrobi Vangelis -arcymistrz muzyki filmu. Jak wyglądałaby szarża husarii (albo jej przemarsz) ilustrowany takimi melodiami jak z "Bunt na Bounty", "1492", "Blade Runner"...
I moje ulubione:
Muzyka do filmu powinna kłaść nacisk na atmosferę patetyzmu, heroiczności, dumy. Dlatego z dużo większą przyjemnością słuchałbym chórów a la Zimmerman (...)
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#30 Post autor: Wojteł » pn kwie 09, 2018 16:37 pm

Kaonashi pisze:
pn kwie 09, 2018 16:18 pm
Mogli równie dobrze by zadać pytanie, kto jest Twoim ulubionym kompozytorem i wyniki ankiety byłyby identyczne.

Albo w zasadzie jakich kompozytorów muzyki filmowej znasz :P Swoja drogą, jakaś laska w komentarzach robiła inbę, że czemu Morricone nie jest wyżej (w sumie ona jest jednym z moderatorów na tej grupie i to jest ten typ człowieka, co zawsze wszystko wie najlepiej), tylko widać, że Morricone to może w życiu pięć OSTów słyszała - mówiła, że Ennio do każdego filmu robi zupełnie co innego, na przytoczony przeze mnie tekst Morricone o banalnym maszu Williamsa w SW powiedziała, że o ile się nie zgadza w kontekście OT, to Duel of the Fates jest banalny i efekciarski, i w ogóle muzyka Ennia do Spaghetti Westernów, Misji i Bekartów Wojny brzmi zupełnie inaczej (pomijając wiadomy udział Ennia w tych ostatnich, to też dobre porównanie, Williams inaczej brzmi w Supermanie, inaczej w Liście Schindlera i inaczej w Tintinie, podobnie jak Zimmer inaczej brzmiał w Krolu Lwie, a inaczej w Incepcji) :p


Ten drugi post z cytatami dał mi Twój ulubiony rodzaj raka, "raka mózgu" :P Swoją drogą, pamiętacie reckę 300 na film.org.pl? :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

ODPOWIEDZ