Prawda, prawda, tyle że wtedy reżyserką była Brytyjka, a tutaj (współ)reżyserką jest Polka

razem z gościem, który produkował
Piotrusia i Wilka właśnie

W ustawie o kinematografii jest napisane, jakie kryteria trzeba spełnić, żeby uznać film za polski. Tutaj jednak przeszkodą jest to, że film jest po angielsku, a powinien być nieanglojęzyczny. Ale spokojnie może zawojować w innych kategoriach
