Malkontentów pewnie nie przekona, ale sympatyków powinno zadowolić
Jeśli chodzi o Giacchino A.D. 2015 tak jak podejrzewałem zapewne będzie to 4 miejsce, ale to i tak dobry score, o którego sile będzie można powiedzieć więcej za pewno dopiero po filmie i dokładniejszej lekturze soundtracka. Michael stworzył naprawdę okazały, emocjonujący temat, jeden z lepszych w karierze, klimat Parku Jurajskiego też jest, Williams potraktowany z szacunkiem, ale dominuje rzecz jasna styl Giacchino i to jego prawdziwe ja z Lost, tym razem bardziej klasyczne, bez zbędnego szarżowania chórem czy etniką. Trzeba się będzie lepiej wgryźć, ale już po drugim przesłuchaniu muza lepiej zaskakuje, szczególnie akcja zaczyna lepiej trafiać, a parę highlightów naprawdę ładnie się wyróżnia i są momenty jak temat z gry Lost World w "Raptor Your Heart Out" czy "Lost World" Williamsa w "Our Rex Is Bigger Than Yours", gdzie na buzi szerzy się banan, a takie "The Park Is Closed" szczególnie w pierwszej minucie trafia wprost w serducho
Samo "As the Jurassic World Turns" to podobne cudeńko do "Pin-Ultimate Experience", tam mieliśmy montaż z ukazaniem uroków Tomorrowland młodej dziewczynie, tu będziemy oglądać atrakcje Parku z pozycji dwóch głównych młodych bohaterów, już czekam na to w kinie.
Tracklista naprawdę spoko, jest czytelna (1-4 wprowadzenie w świat JW, 5-9 wprowadzenie w bohaterów i fabułę, 10-16 akcja, 17-19 emocjonalny koniec) i słucha się o wiele przystępniej od chociażby Małp. Szkoda tylko, że w wydaniu elektronicznym nie ma 3 tracków z CD, "Does This Dino Make Jurassic Look Big", "A Glorified Petting Zoo" i "The Teeth Degree", za to bonusowe kawałki są wporzo, a "Sunrise O'er Jurassic World" to kolejna kompozycja skomponowana przez syna Michaela, Micka, dobrze się nam chłopak rozwija
Nie wiem jeszcze co myśleć o "Jurassic World Suite", spodziewałem się, że Giacchino będzie wyciskał 7 poty z głównych tematów, a tu głównie aranżacje mniejszych motywów + akcja i coś czuję, że ominęło nas End Credits...
"Love in the Time of Pterosauria" jest urocze
https://www.youtube.com/watch?v=5VGsX7KfgL0
Ma trochę jednak niewdzięczną rolę. Davis umiał wyjść ze swojej "komfort zony" i jednak zrobić coś co było w duchu Williamsa. Jeżeli MG (i pewnie twórcy, którzy będą mieli tu trochę do powiedzenia) odrzuci williamsowe "standardy" to nie wróżę wielkiej kariery i wiele miłości dla tej pracy... 
Podoba mi się! W obydwóch utworach pojawia się ten sam nowy temat - nowy motyw główny.
Nic mi się Majkela nie podoba ostatnio. Najlepsze było JA, choć długie, z Tomorrowland zachwycam się tylko Pin-Ultimate Experience, a JW miałem ochotę wyłączyć w połowie. Pozostaje jeszcze Inside Out, oby było mega 
