ParaNorman - Jon Brion

[Koper]

E, a już myślałem, że McKayla nie jest osobą.

[Wawrzyniec]

Całkiem sympatyczny score. Szczególnie motyw Normana, tak go nazwę, ten główny motyw, bardzo udany. Niestety w paru miejscach razi trochę ilustracyjnością. I np. liczyłem, że ten 16 minut utwór będzie miał większego kopa. Mimo to jestem zadowolony i radzę innym obadać ten score.

3,75/5

[Mefisto]

Score jak score - trochę underscore'u, trochę przyjemnych, ale bezjajecznych tematów i jakiś dziwaczny, 15-minutowy potworek w środku albumu.

3 / 5 i czas na drzemkę

[Koper]

Lepiej wracaj do Newmana

[Mefisto]

Skyfall nadchodzi

[Koper]

Tabletki nasenne nie będą już potrzebne

[Mefisto]

Jeszcze się będziesz drapał po jajach z żalu za te słowa

[Koper]

Taaa jasne... Lepiej już szykuj wymówek dlaczego Newmanowi znów nie wyszło

[Mefisto]

czemu 'znów'? co mu ostatnio nie wyszło?

[Koper]

a wyszło mu coś?

[DanielosVK]

The Iron Lady było niezłe.

[Paweł Stroiński]

Steady the Buffs, kurwa

[DanielosVK]

Najlepsza zrzyna z Pärta w karierze Newmana.

[kiedyśgrześ]

Dzwonek telefonu komórkowego w Hotel Marigold mu wyszedł, brzmiał mniej więcej jak temat przewodni Erin Brockovich, co zaskakujące łącznie z instrumentacją

[Mefisto]

a wyszło mu coś?

Ostatnia słabizna to byli Bracia, ale to było 3 lata temu i przynajmniej temat był fajny, a sama muza pod film pasowała.