THOMAS NEWMAN - THE HELP (SCORE) - 2011

[DanielosVK]

A ja mam wrażenie, że otrzymamy kolejnego typowego Newmana a'la "Adjublabla Beaurublabla". Chociaż w sumie narzekać nie będzie na co w takim wypadku.

[Adam]

59 i pół minuty samego plumkania o litości to Desplat wymięka nawet.

[Mystery]

A ja mam wrażenie, że otrzymamy kolejnego typowego Newmana a'la "Adjublabla Beaurublabla". Chociaż w sumie narzekać nie będzie na co w takim wypadku.

Na pewno będzie słychać, że to Newman, ale czy typowy w stylu "AB" to bym nie powiedział, gdyż akcja filmu dzieje się w latach 60 i pewnie scorowi bliżej będzie "Smażonym Zielonym Pomidorom". Myślę, że jak będą klimaty bluesa i gospel to może być całkiem ciekawie

[Mefisto]

59 minut? Nieźle, pytanie tylko czy się sprawdzi. Rewolucji nikt nie powinien się spodziewać, ale liczę na solidny score.

[Bucholc Krok]

O matko, tylko nie gospel..

[Mystery]

Sample:
http://www.amazon.com/The-Help/dp/B005I ... rackPlayer

A jednak Newman pełną gębą

[Adam]

[DanielosVK]

Ja to bym nie miał nic przeciwko, gdyby nie to, że klipy brzmią strasznie nudno i wtórnie.

P.S. Nie no, druga połowa klipów brzmi jednak bardzo fajnie, ale nadal wtórnie.

[Adam]

[Bucholc Krok]

Ze 2 do wyrzucenia reszta ujdzie.

[Mefisto]

Tak, jak myślałem - szału nie ma. Właściwie najlepsze Newman zawarł w End Title, który jest bardzo przyjemny. Tak to płytka przypomina nieco sinusoidę, czyli fajne, rytmiczne, wciągające tematy z jednej i nieco "plumkowatego" underscore i powtórek z rozrywki z drugiej. Wbrew pozorom właściwie nie ma tu jakiegokolwiek wpływu gospel czy murzyńskiego klimatu - przez większość czasu jest raczej typowo newmanowsko. Na minus: godzina materiału - zdecydowanie za dużo, środek płyty dłuży się strasznie. Na plus: montaż płyty - w końcu nie ma 500 tracków, które trwają po kilka sekund, tylko kilkanaście tematów, które mogą się rozwinąć w spokoju. Generalnie jakoś wielce zawiedziony nie jestem, trudno mi też stwierdzić jednoznacznie, że Newman stoi w miejscu, bo na płycie znajdzie się parę świeżych rozwiązań. Niemniej płytka głównie dla fanów - Adasie mogą spokojnie iść spać wcześniej. Szkoda, że film dopiero za miesiąc u nas, więc póki co nie mogę sprawdzić, jak to się w filmie sprawuje, ale podejrzewam, że raczej dobrze, bo jeszcze nie było filmu, w którym Newman źle by działał.

[Adam]

Tak, jak myślałem - szału nie ma. .

jak Mefi tak pisze to dla innych to oznacza że tragedia

[DanielosVK]

Dla Adama.

[Mystery]

W sumie mogę się podpisać pod Mefisto. Czekam na film.

[Mefisto]

jak Mefi tak pisze to dla innych to oznacza że tragedia

szczególnie dla Ciebie już widzę, jak płaczesz przy odsłuchu...

Czekam na film.

No film szaleje w amerykańskim box-office, więc kto wie czy nie mamy do czyniena z drugą planetą małp