THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50

[DanielosVK]

Wolałbym Rahmana niż Arnolda. :)

[Adam]

EPIC FAIL.

[DanielosVK]

Srsly, był Barry, był Arnold, był nawet Serra (który się nie popisał co prawda), to przydałby się ktoś nowy, bo Arnold co pokazać w Bondach mógł to pokazał.

[Wawrzyniec]

W sumie trudno mi sobie wyobrazić teraz kogoś innego na stanowisku kompozytora jak David Arnolda. Ale jak już ktoś miałby to być, to chyba w ostateczności wspomniałbym Rahmana No może jeszcze mniej boskiego Gustavo

[DanielosVK]

Serio wolałbyś Djawadiego lub Jabłonkę?

[Adam]

zmieniam tytuł newsa bo w sumie jeszcze Arnold nie jest przecież pewny. na twicie się menda nic nie chce wygadać..
biorąc pod uwagę że mu się nie chce pisać do filmów a dodatkowo jest przejęty olimpiadą, i to że jednak rezyseruje nie byle kto i wiadomo z kim ten reżyser pracuje, to może to wcale nie być Arnold.

[Wawrzyniec]

Jeszcze niedawno, a właściwie zawsze pisałeś, że Arnold ma dożywotni kontrakt na Bondy.

[Adam]

bo ma. z Brokolowami są rodziną w zasadzie - Barry był ojcem chrzestnym córki Brokolowej. Brokolowa za to córki Arnolda. Arnold przyjaciel Barryego i Brokolów.. wszystkie nagrody odbierali za Barryego zawsze współnie. Barry wkręcił Arnolda do biznesu bondowego.. itp itd.. tylko że ostatnio przemyślałem jedno drobne ale. Mendes to topowa półka - nie było dotąd w bondach nigdy reżysera z tak wysokiej półki i z takim uznaniem i kartą przetargową w branży. Arnold od dawna w ywaidach jest o bonda pytany i zawsze mówił że pracują że zaraz będzie start że są dobrej myśli wszyscy przez te problemy z Sony.. Ale wtedy nie było wiadome o Mendesie.

i Mendes może mieć dużo do gadania. przykład? w Quantum Brokolowa wywaliła Kleimana który robił każde animowane czołówki od baaardzo dawna, i zatrudnili ludzi od Fostera i tego jego montażysty. kto wie czy Mendes nie będzie naciskał na Njumana. nie wykluczam tego, że na jeden odcinek Arnold dostanie dyspenzę, i na pewno się nie obrazi za to, tym bardziej ze teraz ma misje olimpiada.

zresztą Barry też miał dyspenze i to nie raz i wracał potem w chwale (choć akurat to było spowodowane byciem The Fugitive w Uk za zdupcanie przed podatkami)

w ogóle intrygujący jest angaż Mendesa - oficjalnie potwierdzili to niedawno, więc trochę pomyslałem nad tym.. wydaje mi się że chcą iśc w psychologie teraz albo coś bardziej dostojnego. Potwierdzoną pierwszą lokacją są Indie - od miesiąca jest tak ekipa i szykuje scenografie.

[Mefisto]

No tak, tylko, że Arnold kiedyś np zarzekał się, że po odejściu Brosnana nie będzie już komponował do 007, a tu wała. Więc równie dobrze może to robić on dalej. Z drugiej strony angaż Newmana to byłoby coś innego, świeżego (w końcu QOS nie powala, poza paroma momentami czuć zmęczenie materiału), nieszablonowego. Tak czy siak może być ciekawie, choć pewnie fani Bonda będą narzekać, jak to miało miejsce przy Goldeneye.

[Wawrzyniec]

Sam siebie nie uważam za fana Bonda. Szczególnie za starymi filmami nie przepadam i podobają mi się głównie te z Craigiem. Ale mimo to za ścieżką do "Goldeneye" nie przepadam. Jakoś nie kupuję tego muzycznego eksperymentu.

[Adam]

nie mam nic do zmiany composera na jeden odcinek, byle by nie na Njumana na boga... Powell, JNH, nawet Hansu - ok. Ale nie koleś zamknięty w swoim minimalizmie i plumkaniu. Toż nawet Desplat by zrobił jakiegoś Ghost Writera 2 i by było to lepsze

[DanielosVK]

Bo akcyjniaki z AB czy Wall-E to same plumkadełka są...

[Paweł Stroiński]

Ja tam zawsze chciałem usłyszeć temat Barry'ego na rozstrojone banja...

[Adam]

i w łeb se po tym czymś strzelić?

[DanielosVK]

Sobie tak.