Alan Silvestri - Captain America: The First Avenger

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#16 Post autor: Mystery » pn lut 07, 2011 11:43 am

Pierwszy spot
http://www.youtube.com/watch?v=5bPb8DpbaQQ

Wygląda bardzo dobrze. Widać, że twórcy się przyłożyli, lata 30 XX w. będą odwzorowane po mistrzowsku, Red Skull rewelka! Przypisali by już wreszcie kompozytora, bo robi się już to irytujące.

Ps. Oby nie Menken :)

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

#17 Post autor: muaddib_dw » pn lut 07, 2011 20:54 pm

Mystery Man pisze: Ps. Oby nie Menken :)
J. N. Howard, Horner, Williams :D

bladerunner

#18 Post autor: bladerunner » pn lut 07, 2011 20:55 pm

muaddib_dw pisze:
Mystery Man pisze: Ps. Oby nie Menken :)
Williams :D
noooooooooo!!!!!! Ja chce taki epicki score jak z genezy.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#19 Post autor: DanielosVK » pn lut 07, 2011 20:56 pm

Djawadi, Orvarsson, Balfe, Jablonsky. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14345
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#20 Post autor: lis23 » pn lut 07, 2011 22:23 pm

bladerunner pisze:
muaddib_dw pisze:
Mystery Man pisze: Ps. Oby nie Menken :)
Williams :D
noooooooooo!!!!!! Ja chce taki epicki score jak z genezy.
... :D Chyba inaczej Pojmujesz " epickość " ... :D :P

a na serio - wychodzenie ciągle z tym Wolverine już nawet nie jest śmieszne.

bladerunner

#21 Post autor: bladerunner » pn lut 07, 2011 23:04 pm

ale ja chce :?

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#22 Post autor: DanielosVK » pn lut 07, 2011 23:18 pm

To znajdź sobie dziewczynę.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#23 Post autor: Wawrzyniec » pn lut 07, 2011 23:58 pm

Mystery Man pisze:Ps. Oby nie Menken :)
Rety, aż tak demonizujecie tego Menkena, jakby to zaraz miał się Djawadi zająć tym scorem.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#24 Post autor: Mystery » wt lut 08, 2011 12:07 pm

Wawrzyniec pisze:
Mystery Man pisze:Ps. Oby nie Menken :)
Rety, aż tak demonizujecie tego Menkena, jakby to zaraz miał się Djawadi zająć tym scorem.
A kto tu demonizuje, tylko pasuje tu jak świni siodło :P :wink:

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#25 Post autor: Mystery » sob lut 19, 2011 22:43 pm

Obejrzałem sobie Rocketeera i film ten rzeczywiście przypomina Kapitana Amerykę, lata 30, superbohater, naziści, no i bombastyczny score, teraz już wiem, że Johnston to właściwa osoba na stołku reżysera, żeby tylko tak wrócił do Hornera :D
A co do potencjalnego udziału Menkena, to faktycznie może on pisać piosenki źródłowe, w Człowieku Rakiecie takowe były.

Ten trailer miażdży :)
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... 3TKCeGc2Ao

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#26 Post autor: Wawrzyniec » ndz lut 20, 2011 03:41 am

Spokojnie, aż taki super hyper bombastyczny i niszczący konstrukcję mózgu to ten "Rocketeer" nie był (mam na myśli film). Więc bym nie przesadzał z tym pochwałami wobec Johnstona.
Lata 30, Bohater, Naziści i zniewalający, bombastyczny score, (właściwie dwa, gdyż i dwa filmy) to taki pewien pan Spielberg nakręcił, ale to raczej za wysoka poprzeczka dla Johnstona :)

A w końcu Mystery, Ty chcesz Giacchino czy Hornera w tym projekcie? :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#27 Post autor: Mystery » ndz lut 20, 2011 10:06 am

A kto pisał o tym filmie w tak entuzjastyczny sposób? :D Mi się Rocketeer podobał, niegłupi, fajny filmik ze świetnym klimatem i ciekawą, w miarę realistyczną jak na takie kino fabułą, czego tam nie było, superbohater, naziści, FBI, mafia czy John Locke, znaczy Howard Hughes :wink: , na stężenie i poziom humoru i akcji też raczej nie ma co narzekać, także Johnston ma u mnie za ten film plusa. Film oczywiście nieco zwariowany, robiony z przymrużeniem oka, ale gdzie dzisiejszym Iron Manom czy Spider-manom do tak bezpretensjonalnej rozrywki, dla samej muzyki Hornera i dekoltu Jennifer Connelly naprawdę warto :)

Po Rocketeerze chciałbym właśnie Hornera, taką amerykańską legendę powinna zilustrować inna legenda, acz obecny Horner to nie jest już ten Horner co na początku lat 90, więc jakieś obawy by były, ale myślę, że sam film jak i reżyser mógłby natchnąć nieco Jamesa do popełnienia czegoś na poziomie Człowieka Rakiety. Oczywiście Giacchino ze względu na swój repertuar i umiejętności pisania muzyki w starym dobrym stylu, też by się nadawał, ale za dużo ma projektów ma w tym roku, a taki film jednak wymaga nieco więcej czasu. Co do innych potencjalnych kompozytorów bardzo prawdopodobny jest Elfman, choć Johnston, chce wymazać Wolfmana z pamięci jak tylko może, więc nie wiem czy chciałby wracać do Danny'ego, ewentualnie spec od rozrywki na ostatnią chwilę James Newton Howard z którym to Johnston też już współpracował, ja jednak obstawiam jakąś nową twarz u tego reżysera, raczej nie Powell i Giacchino, bo to były fanowskie ploty (obaj z imdb już znikli), może Ottman o którym plotkowało się przy okazji The Avengers?

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#28 Post autor: Marek Łach » ndz lut 20, 2011 11:35 am

Horner faktycznie wydaje się najfajniejszy, bo wiadomo że już się sprawdził w tym klimacie (i to jeszcze jak!). :) Chętnie w sumie posłuchałbym sobie od niego takiej oldskulowej przygodówki, bez unowocześniania na siłę, jak to było w The Karate Kid. Tylko pytanie czy nie pokopiuje Rocketeera i nie zrobi się z tego nagle muzyczna porażka. :? Elfman byłby pewnie ok, ale wolałbym jak zwykle żeby więcej uwagi poświęcił projektom dramatycznym. Choć americanę to on umie pisać, jak pokazał u Van Santa.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#29 Post autor: Tomek » ndz lut 20, 2011 11:53 am

Wydaje mi się, że czytając ostatnie wypowiedzi czy też wywiady z Hornerem, tego typu projekt to ostatnia rzecz, jaka go interesuje.

Myślę Marek, że na taką oldskulową przygodówkę "bez unowocześniania" raczej w dzisiejszym blockbusterowym kinie hollywoodzkim nie ma miejsca. Nie zdziwmy się, gdy pojawi się informacja, że nad filmem pracuje jakiś przesdstawiciel RCP...

A Ottman byłby bardzo fajnym wyborem, choć ja w żaden sposób nie oczekuję tego filmu (kiepski reżyser, który zawalił za wiele filmów; wygląda to dość średnio).
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#30 Post autor: Mystery » ndz lut 20, 2011 12:08 pm

Tomek pisze:Myślę Marek, że na taką oldskulową przygodówkę "bez unowocześniania" raczej w dzisiejszym blockbusterowym kinie hollywoodzkim nie ma miejsca. Nie zdziwmy się, gdy pojawi się informacja, że nad filmem pracuje jakiś przesdstawiciel RCP..
A ja bym się nie zdziwił jakbym po filmie powiedział, "o właśnie tak mógłby wyglądać IV Indiana" :wink:

ODPOWIEDZ