Game Of Thrones & House of the Dragon - Ramin Djawadi (dyskusja o score i serialu)

[qnebra]

youtu.be/e03wIucBrUo

[Adam]

dobry album, ma trochę uderscoru i mroku, ale podoba mi się równie jak S6. dwa najlepsze sezony muzycznie

[Jedi-Master]

Sezon 6 jak na razie najlepszy

[Wawrzyniec]

W sumie to jestem trochę zły pod koniec tego sezonu, ale po kolei przeanalizujmy ten finał:

Przede wszystkim Lena Headey wymiata i należą się jej nagrody! Jej rozmowa z Tyrionem to była prawdziwa uczta i aż się omal nie wzruszyłem, gdyż zrobiło się nostalgicznie. Ileż pięknych scen, kiedy jeszcze był Tywin było w tej scenie. I przynajmniej na chwilę można było znowu poczuć, stare dobre Game of Thrones i kolejne potwierdzenie, że najlepsi są Lannisterowie.


Już pomijam fakt, że podczas tej całej narady jakikolwiek protokół nie grał roli, czy też, że w całym odcinku Varys powiedział jedno słowo. Ale podczas tej długo oczekiwanej konfrontacji niestety zobaczyliśmy jaka przepaść dzieli między Cercei/Leną Headey, a Danką/Emilią Clarke.

Co prawda na początku Danka oczywiście musiał zrobić mocne wejście i brakowało tylko, aby jeszcze miała głośną irytującą muzykę podczas wjazdu smoka.I oczywiście Danka chciała przyszpanować i na początku jej się udało. Twardzielsko wleciała na smoku, zeszła z niego, zajęła swoje miejsce i... no właśnie i nic! Ta wielka królowa, po prostu nic nie robiła podczas tego spotkania, zero charyzmy, nic! I jako przeciwieństwo widzę Cercei, która jest władcza, ma charyzmę i po prostu widzę, że to jest królowa. Może i zła, ale jednak jakaś aura się wokół niej unosi.


A niestety widać jak bardzo twórcy faworyzują Jona, Dankę i Ayrę to pewnie czeka nas happyend. Nie wspominając o hipokryzji Cercei + Jamie = złe. Jon + Danka = Love!

Oj, bardzo bym chciał, aby Danka, albo Ayra zginęły, gdyż za bardzo irytują. Ale niestety zamiast tego pozbywają się najciekawszych postaci. I oczywiście uwielbiana przez fanów Ayra musiała zadać cios Littlefingerowi, którego śmierć strasznie, ale to strasznie mnie złości. Taka ciekawa postać i tak zmarnowana w tym sezonie! Nie wspominając, że i tak najzabawniejszy był motyw z Kalekim Starkiem.

"Jestem Trzyoką Wroną i w swych wizjach wiem, że Littlefinger jest winny". Na co reszta sali: "No to musi być prawda, wszak chłopak jest Trzyoką Wroną, nie pogada z nim".

W ogóle Kaleki Stark ze swoją końcową mową był, bardzo, ale to bardzo zły i ciężko się to oglądało.

Końcowa scena efekciarska, ale może być. I wynika z tego, że King miał taki sam plan jak Joker, wtedy kiedy on specjalnie chciał się złapać. Czyli on specjalnie zwabił smoki, aby następnie użyć go do zniszczenia muru


Ogólnie słaby ten sezon i nie podoba mi się kierunek w jakim on zmierza i jedyna nadzieja w Lannisterach i ich grających aktorach.

Muzycznie ostatni odcinek całkiem spoko i nawet mi się parę momentów podobało. Ok, teraz trzeba się zabrać za cyckorecenzję... Zaraz, zaraz, ale jaką znowu cyckorecenzję? Zaledwie dwie sceny erotyczne w sezonie, z czego jedna light. Kiedyś to miałem tyle nagości do wyboru, a teraz.
Ech...

[qnebra]

Widzisz, twórcy serialu zabrali cycki i już nie ma czego wstawiać do recenzji, lecz za to Ramin Djawadi robi coraz lepszą muzykę w GoT. Wnioskując, jakość muzyki jest wprost odwrotnie proporcjonalna do ilości cycków i seksu na ekranie.

[Paweł Stroiński]

Serialu nie oglądam, acz obserwuję fabułę sam nie wiem czemu (a parę co bardziej krwawych scen, owszem, obejrzę, jak Red Wedding, Joffrey Wedding, Śmierć Na Kiblu, YOU MURDERED HER!! itd.), więc mam pytanie:

czy Jon i Dany WIEDZIELI, że są rodziną, jak szli do łóżka? Bo Jamie i Cersei owszem (trzy pierwsze odcinki akurat znam).

[Radek]

Serialu nie oglądam, acz obserwuję fabułę sam nie wiem czemu (a parę co bardziej krwawych scen, owszem, obejrzę, jak Red Wedding, Joffrey Wedding, Śmierć Na Kiblu, YOU MURDERED HER!! itd.), więc mam pytanie:

czy Jon i Dany WIEDZIELI, że są rodziną, jak szli do łóżka? Bo Jamie i Cersei owszem (trzy pierwsze odcinki akurat znam).

Nie wiedzieli, ale zapewne dowiedzą się w następnym sezonie i tu pojawi się problem. Jon na pewno na to nie przystanie.
Chociaż z drugiej strony, patrząc na historię rodziny Targaryen'ów i ich sposób zachowania czystej krwi poprzez kazirodztwo może nie być żadnego problemu. Czas pokaże

[Paweł Stroiński]

Właśnie. Tak też sądziłem.

[Wawrzyniec]

Wgryzam się w Soundtrack i jest w porządku. Jest na czym ucho zawiesić, a i ostatni odcinek umuzyczniony był zacnie. Trudno będzie mi ocenić ten score jednoznacznie. I brakuje mi cycków I tu nie chodzi o epatowanie nagością, ale o zachowanie spójności uniwersum. W świecie George'a R.R. Martina po prostu jest rzeczą normalną, że kobieta po wejściu do danego pomieszczenia, czy podczas rozmowy z innym mężczyzną ściąga ubranie. To podchodzi pod dobry ton i tradycję, tak jak mówieniebdzien dobry.

[Adam]

Nocny Król to Cersei albo Trójoka Wrona, mówię Wam

[Wojteł]

W świecie George'a R.R. Martina po prostu jest rzeczą normalną, że kobieta po wejściu do danego pomieszczenia, czy podczas rozmowy z innym mężczyzną ściąga ubranie.

Nie tyle Martina, co duetu D&D

Nocny Król to Cersei albo Trójoka Wrona, mówię Wam

pizdooka sroka

[Pawel P.]

No dobra, kto to wydaje na CD? Ma być w Polsce? Nie żeby 7. sezon zrobił na mnie muzycznie jakieś specjalne wrażenie - za to filmowo jak najbardziej - ale skoro ma się sześć poprzednich soundtracków, to by wypadało dołączyć.

[Pawel P.]

Już widzę, WaterTower Music, 29 września. Czyli Sony.

[Wawrzyniec]

W świecie George'a R.R. Martina po prostu jest rzeczą normalną, że kobieta po wejściu do danego pomieszczenia, czy podczas rozmowy z innym mężczyzną ściąga ubranie.

Nie tyle Martina, co duetu D&D

Tak i co jeszcze mi powiesz, że ta scena kiedy widzimy osoby uprawiające seks w burdelu, aby następnie przejść do innej osoby uprawiającej seks w burdelu, która podgląda te wcześniejszy osoby uprawiające seks, nie miała ważnego wpływu na fabułę? Albo ta w której Tyrion prezentuje Podrickowi różne prostytutki, albo tak kiedy dwie prostytutki uprawiają seks na oczach Littlefingera?

Brakuje mi dawnej Gry o Tron?

Już widzę, WaterTower Music, 29 września. Czyli Sony.

Za miesiąc? Strasznie dużo czekania

[Wawrzyniec]

Nie ma co czekać na wydanie fizyczne, recenzja już jest, która może niektórych do zakupu zachęci, lub nie:
http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2487