FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Nie chciało mi się czytać wszystkiego, co napisałeś, ale stanę po Twojej stronie.
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Osada to nie kupa, a nawet bym powiedział bardzo dobry film, ale jak patrzysz na trailer i oglądasz film myśląc, przecież to nie jest straszne no to masz problemTemplar pisze:A ja widziałem, np. OsadaAdam pisze:widziałeś kiedyś nominacje do najbardziej prestiżowych nagród za muzykę do filmów które były kupami? bo ja nie.

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
to nie chodzi o perspektywę nagród! słuchał ktoś uważnie Costy rok temu na akademii? Prosta jak kij i logiczna rzecz - największe nagrody w branży są najczęściej jedyną okazją i czasem zainteresowania producentów czy decydentów. jesli tam każdy reżyser i producent dziennie dostaje po 100 płyt demo, to po pierwsze nie mają kiedy się z tym zapoznawać - i właśnie dlatego największe gale i filmy o których jest najgłośniej mają największe szanse na zauważenie - a po drugie co obejrzy taki producent mając chwilę i wybór? Film "A Single Man" który namieszał, czy jakiegoś no-nema dla nich "Anioł w Krakowie"? Proste że to pierwsze. I chocby ten Anioł w Krakowie miał sto razy lepszą muzę to nie będzie miał żadnych szans by tym się ktoś zainteresował w ogóle, z tych którzy tam rozdają karty. I stąd właśnie, jak Costa opowiadał o perturbacjach i podchodach w przygotowaniu do sezonu nagród z punktu widzenia agentów kompozytorów, zwracał uwagę, że tak naprawdę nie liczy się muzyka, w mniejszym stopniu liczy sie nazwisko kompozytora (pomijając takie nazwiska jak Williams którzy z automatu są brani na celownik), a przede wszystkim liczy się to czy film jest dobry, głośny, szeroko opisywany i czy ma nośny temat w fabule. bo muzyka może być słaba a i tak ma milion procent więcej szans na zauważenie, niż dobra muzyka w słabym filmie lub w filmie który nie miał żadnej kasy na promocję - czyli kina niszowe/klasy b/c itp.. I o to chodzi. Dlatego Morris tutaj troszkę podkoloryował, żeby nie dobijać na starcie młodych kompozytorów
Nie trafisz na nośny film, to nie masz szans na rozwój kariery gdy w samym LA mieszka okolo 6 tys kompozytorów.

NO CD = NO SALE
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Shyamalan skończył się na Szóstym zmyśleKaonashi pisze:Osada to nie kupa, a nawet bym powiedział bardzo dobry film, ale jak patrzysz na trailer i oglądasz film myśląc, przecież to nie jest straszne no to masz problemOsada to dramat z malutkimi elementami horroru, które zostały niepotrzebnie uwypuklone w trakcie promocji filmu


Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
No dobra, tylko że żeby dostać ten nośny film to musisz coś najpierw osiągnąć. Nawet w tej kupie. Ile było historii, że ktoś kogoś zauważył i polecił. Ty mówisz już o Hollywood i o dalszym etapie kariery, mówisz o dużych pieniądzach. Żeby trafić na nośny film trzeba się najpierw sprawdzić w podrzędnych produkcjach i liczyć na łut szczęścia, że ktoś coś kiedyś Ci zaproponuje i tę szansę wykorzystasz i przebijesz się dalej. Im więcej napiszesz dobrej muzyki, tym większe są Twoje szanse. A są tacy, którzy wciąż dostają gówniane filmy i piszą gówniane score'y i marnują swój talent w ten sposób. No ale ich wybór.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35042
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Ależ proszę. Też uważam, że było to jedno z lepszych takich spotkań i w ogóle paneli na FMFie. Przynajmniej coś człowiek z niego wyniósł i to więcej poza oczywistościami. Ale jak zaznaczyłem nie wiem czy każdemu by się spodobało, zważywszy, że Morris pokazał jak pracuje ta "fabryka" i jak tworzy się "McScore'y".Adam pisze:bardzo ładnie to Wawrzyniec opisałeś, gratki.
Co do drugiej części to nawet jestem zadowolony, że się taka dyskusja narodziła, którą zresztą sam podczas tego spotkania moim pytaniem sprowokowałem.

I w sumie tę dyskusję możemy nie tylko ograniczyć do muzyki filmowej. Ale ogólnie w tej branży trzeba się pogodzić, że pracuje się przy gniotach, ale nawet wtedy jednak też jestem zdania, że trzeba się starać. Oczywiście można mieć pecha i mimo starań pozostać przy gniotach, ale może czasami szczęście się uśmiechnie. Przecież tylko nieliczni od razu zaczynali od szczytów.
A z tym, że film musi być nośny to się rozumie samo przez siebie. W sumie to soundtrack do "A Single Man" Korzeniowskiego też nigdy nie osiągnąłby takiego sukcesu i taki rozgłos, gdyby nie sukces samego obrazu. Zaś globowa nominacja "W.E." może trochę dziwić. Czyżby Madonna miała aż tak dobrą pozycję w filmie? Wszak ten film został zjechany przez krytykę.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
niespecjalnie, wsio na fortepian, pewnie same usypiacze
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Taki oto komentarz pojawił się pod filmikiem podsumowującym FMF. To prawdziwe konto Tylera
? Wygląda na takie, wyciągamy daleko idące wnioski z wpisu i snujemy spekulacje czy raczej nie
?





Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
tak, to jego prawdziwe konto - zresztą wejdź sobie na nie, on tam wrzuca swoje teledyski i wywiady.
mistrzunio is coming in da huta
mistrzunio is coming in da huta

NO CD = NO SALE
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10478
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Fak, jak mi sprowadzą Tylera i zagrają (dobrze) Battle: LA, AVP2 i Expendables, to będę w 7 niebie.

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Makin' An Entrance z EX2 na wstęp koncertu to popuszczę 

NO CD = NO SALE
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Nietrzymanie moczu się leczy... 

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
w tym wieku za późno na leczenie, tyko do uśpienia 

NO CD = NO SALE