HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

[Wawrzyniec]

Batman is dead. taka prawda!

Adam, nie zrozumiałeś chyba ostatniej sceny filmu.

[Adam]

a Ty tego co o niej pisałem

[Wawrzyniec]

Ty nie pisałeś o ostatniej scenie w filmie.

[Adam]

o końcówce. ostatni kadr to nowy batman rises. nowy! a batman (stary) zginął dla mnie w wybuchu. jest za dużo niewiadomych, jak z końcówką incepcji i o nich napisałem bo uważam że te niespójności bardziej logicznie wyjasniają że stary batman zginął, niż przeżył.

[Koper]

o końcówce. ostatnia scena to nowy batman rises. nowy! a batman (stary) zginął dla mnie w wybuchu.

Nie nowy tylko Robin. Szkoda, że nie założył kostiumu.

Taaa, a "Next" z Nicolasem Cagem to spokojnie przyjąłeś.

Weź przestań, próbuję o tej kaszanie zapomnieć.

[Wawrzyniec]

o końcówce. ostatni kadr to nowy batman rises. nowy! a batman (stary) zginął dla mnie w wybuchu. jest za dużo niewiadomych, jak z końcówką incepcji i o nich napisałem bo uważam że te niespójności bardziej logicznie wyjasniają że stary batman zginął, niż przeżył.

OK, to powiedzmy tak: "Zginął stary Batman" jako symbol, uratował się Bruce Wayne, które teraz jako zupełnie inna osoba, może sobie spokojnie wraz z piękną Selinę delektować się pięknem Toskanii.
Nie jest też powiedziane, że Gordon-Levitt będzie Robinem, będzie po prostu nowym bohaterem i obrońcą Gotham, tak jak stary Batman był.

[Adam]

"Zginął stary Batman" jako symbol, uratował się Bruce Wayne, które teraz jako zupełnie inna osoba, może sobie spokojnie wraz z piękną Selinę delektować się pięknem Toskanii.
Nie jest też powiedziane, że Gordon-Levitt będzie Robinem, będzie po prostu nowym bohaterem i obrońcą Gotham, tak jak stary Batman był.

no więc nie zrozumiałeś. zginął Wayne. zginął, a nie uratował się. a Robin został Batmanem po jego śmierci w ostatnim kadrze filmu. przeczytaj mój post wyżej

[Wawrzyniec]

To co niby oznaczała ta scena w kawiarni z Seliną? A mówią, że to ja za dużo "Incepcji" się naoglądałem i nasłuchałem, a jednak jakoś odróżniam dalej sen od rzeczywistości. Tak przynajmniej sądzę.

[Adam]

to przeczytaj wyżej dobrze co podważa wg mnie logikę tej kawiarni oczywiście zakładając że Nolan to spójny reżyser i historia jest przedstawiona rzeczowo i logicznie, a nie bajka.

[Templar]

Bajki to Ty opowiadasz

[Wawrzyniec]

Ja nie wiem w ogóle skąd Adam nagle wyskoczył, że ta przedostatnia scena to sen? Niby jak. Wayne się uratował. Wraz z Seliną zmienili swoje IP i żyli długo i szczęśliwie. Też chciałbym uciec z Seliną i żyć sobie w Toskanii. Rozmarzyłem się.

[Adam]

jesteś zaślepiony fanbojstwem i nie możesz przyjąć paru faktów które napisałem, a które nie mogły mieć miejsca gdyby się serio uratował

[Wawrzyniec]

A co ma fanbojstwo z tym wspólnego? Chyba nikt, nawet hejterzy nie stwierdzą, że scena w kawiarni jest snem. Wayne się uratował jest razem z Seliną, Gordon-Levitt zostaje nowym bohaterem Gotham, koniec wspaniałej trylogii!

[Templar]

Jakie znowu fakty, Wayne chciał, aby wszyscy myśleli, że zginął, także co takiego dziwnego, że Alfred, Gordon płakali nad grobem, skoro myśleli, że nie żyje. Selina później się dowiedziała, no i Alfred też później ich zobaczył. A dlaczego nie wyskoczył w 3 sekundzie? Po pierwsze musiał pewnie nastawić kierunek w tym swoim Batwingu, po drugie jak miał wyskoczyć, otworzyć drzwi i wysiąść kilkaset metrów nad ziemią? Katapultować się, żeby wszyscy widzieli, że coś wyskoczyło z Batwingu? Mógł to zrobić dopiero nad wodą, daleko od ludu

[Koper]

Dobra, dajcie spokój. Finał TDKR będą interpretować... To nie "2001: Odyseja Kosmiczna" na litość boską.