JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
- Krelian
- Ghostwriter znanego twórcy
- Posty: 895
- Rejestracja: pn sty 11, 2010 20:28 pm
- Lokalizacja: Bytom
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Ja sobie chętnie obejrzę na blureju bo niestety nie miałem przyjemności jeszcze oglądać, a czuje że film będzie przyzwoity.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Film obejrzany.
Kompletnie nie rozumiem recenzentów krytykujących tę muzykę. Dartmoor, Plow, Horse vs Car, No Man's land czy końcowe utwory wypadały w filmie świetnie (fortepian na tle zachodzącego słońca!), brakuje mi na płycie jednej fajnej solówki smyczkowej z filmu. Tak więc dla mnie muzyka prezentowała się w filmie bardzo dobrze i teraz doceniam ją jeszcze bardziej
Kolejny ważny element, czyli zdjęcia - no po prostu wryły mnie w ziemię. Kamiński powinien oscara dostać. Naprawdę byłem pod wrażeniem tej malowniczości, estetyki - przez to film jest jeszcze bardziej ckliwy, ale patrzyło mi się na niego z niekłamanym zachwytem. Powiem więcej, nie pamiętam w jakim filmie zdjęcia mnie tak rozwaliły od czasu Szeregowca Ryana ( który chyba jest wizualnym przeciwieństwem WH - kolejny dowód kunsztu i wszechstronności Kamińskiego).
Zaś co do samego filmu - takiego stężenie ckliwości na centymetr kwadratowy taśmy filmowej to chyba nigdy nie widziałem. To już Kubuś Puchatek bywał poważniejszy. A tu mamy 80% scen nastawionych na wyciskanie łez (no przyznam szczerze, że nawet mnie niektóre trochę ruszyły - co jest chyba plusem dla Spielberga, że nawet takie przesłodzone cukiereczki jednak potrafią zagrać na emocjach), Niemcy rozmawiający między sobą po angielsku, ale już komendy wydający po Niemiecku (A może po prostu w niemieckim wszystko poza liczbami i komendami wojskowymi brzmi jak angielski?
), wszyscy walący konia nad urodą konia, ogólnie zdałem sobie sprawę, że gdy chcemy przybliż fabułę tego filmu, brzmi to trochę jak opis filmu z gatunku +18 - głównym bohaterem jest koń, który przechodzi z rąk do rąk u Niemców, Anglików i Francuzów
Więc ogólnie film słabiutki, ckliwy, łzawy, który ratują przede wszystkim zdjęcia, muzyka i ładne konie. A nawiązując do dyskusji sprzed 30 stron na temat losu wnuczki Dżemowego Dziadka - mnie naprawdę nie obchodzi, co się z nią stało. Ani z żadnym innym bohaterem tego filmu. Pomijając oczywiście Niemców, bo każdy Polak się cieszy, jak biją Niemców
I ciężko mi to mówić, ale póki co, przygody Konia Rafała są dla mnie bardziej angażujące
Kompletnie nie rozumiem recenzentów krytykujących tę muzykę. Dartmoor, Plow, Horse vs Car, No Man's land czy końcowe utwory wypadały w filmie świetnie (fortepian na tle zachodzącego słońca!), brakuje mi na płycie jednej fajnej solówki smyczkowej z filmu. Tak więc dla mnie muzyka prezentowała się w filmie bardzo dobrze i teraz doceniam ją jeszcze bardziej

Kolejny ważny element, czyli zdjęcia - no po prostu wryły mnie w ziemię. Kamiński powinien oscara dostać. Naprawdę byłem pod wrażeniem tej malowniczości, estetyki - przez to film jest jeszcze bardziej ckliwy, ale patrzyło mi się na niego z niekłamanym zachwytem. Powiem więcej, nie pamiętam w jakim filmie zdjęcia mnie tak rozwaliły od czasu Szeregowca Ryana ( który chyba jest wizualnym przeciwieństwem WH - kolejny dowód kunsztu i wszechstronności Kamińskiego).
Zaś co do samego filmu - takiego stężenie ckliwości na centymetr kwadratowy taśmy filmowej to chyba nigdy nie widziałem. To już Kubuś Puchatek bywał poważniejszy. A tu mamy 80% scen nastawionych na wyciskanie łez (no przyznam szczerze, że nawet mnie niektóre trochę ruszyły - co jest chyba plusem dla Spielberga, że nawet takie przesłodzone cukiereczki jednak potrafią zagrać na emocjach), Niemcy rozmawiający między sobą po angielsku, ale już komendy wydający po Niemiecku (A może po prostu w niemieckim wszystko poza liczbami i komendami wojskowymi brzmi jak angielski?


Więc ogólnie film słabiutki, ckliwy, łzawy, który ratują przede wszystkim zdjęcia, muzyka i ładne konie. A nawiązując do dyskusji sprzed 30 stron na temat losu wnuczki Dżemowego Dziadka - mnie naprawdę nie obchodzi, co się z nią stało. Ani z żadnym innym bohaterem tego filmu. Pomijając oczywiście Niemców, bo każdy Polak się cieszy, jak biją Niemców

I ciężko mi to mówić, ale póki co, przygody Konia Rafała są dla mnie bardziej angażujące

Ostatnio zmieniony pt kwie 06, 2012 16:37 pm przez Wojteł, łącznie zmieniany 1 raz.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
soł romantikWojtek pisze:(fortepian na tle zachodzącego słońca!)


#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Wojtek pisze:Pomijając oczywiście Niemców, bo każdy Polak się cieszy, jak biją Niemców



#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Problę?Adam pisze:soł romantikWojtek pisze:(fortepian na tle zachodzącego słońca!)i soł odkrywcze

Większość kompozerów by walnęło jakieś wzniosłe, malownicze smyczki, a Zimmer to już w ogóle by anthem pierdolnął

Wawrzyniec pisze:Wojtek pisze:Pomijając oczywiście Niemców, bo każdy Polak się cieszy, jak biją Niemców![]()
![]()
A Ty się nie spinaj, bo to żarcik

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Ja tam do Żydów nic nie mam, ich język nie brzmi jak drut kolczasty i mają zajebistą rytmikę w swojej muzyceAdam pisze:i Żydów

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Rytmika żydowska jest bardzo charakterystyczna, zresztą melodyka też - chodzi mi o ich tradycyjne melodie, prawdopobnie ludowe 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
toż u Niemców jest tak samo - hende hoch, nich szise, raus und sznela. wszystko się rymuje, rytmika jak się patrzy 

#FUCKVINYL
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Co do muzyki się zgodzę, zdjęcia też świetne, ale najlepsze od Szeregowca?Wojtek pisze:Film obejrzany.
Powiem więcej, nie pamiętam w jakim filmie zdjęcia mnie tak rozwaliły od czasu Szeregowca Ryana

Przykładowo: Assassination of Jesse James Deakinsa, Children of Men Lubezkiego i There Will Be Blood Elswita widziałeś?

Zresztą, co się będę produkował:
http://www.youtube.com/watch?v=uNBfcnVU ... re=related - geniusz

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
War Horse pod względem technicznym jest naprawdę świetny, zdjęcia i efekty - cud, miód i orzeszki. Szkoda tylko, że scenariusz lipa 

- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Nie, dlatego napisałem, że mnie żadne zdjęcia tak nie rozwaliły (a przynajmniej teraz sobie nie przypominam, musiałbym pomyslećDexter pisze:Co do muzyki się zgodzę, zdjęcia też świetne, ale najlepsze od Szeregowca?Wojtek pisze:Film obejrzany.
Powiem więcej, nie pamiętam w jakim filmie zdjęcia mnie tak rozwaliły od czasu Szeregowca Ryana
![]()
Przykładowo: Assassination of Jesse James Deakinsa, Children of Men Lubezkiego i There Will Be Blood Elswita widziałeś?

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14285
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Ja tam się nie zgodzę, dla mnie jest to lepszy film od takiego " Monachium ", który jest po prostu nudny - cóż, są gusta i guścikiWojtek pisze:Film obejrzany.
Więc ogólnie film słabiutki, ckliwy, łzawy,

a słabiutkich filmów to chyba jeszcze nie widzieliście


zobaczcie sobie zwiastun przedstawienia teatralnego, które było punktem wyjścia dla filmu, jak dla mnie Spielberg spisał się lepiej, gdyż to co mnie razi w tym zwiastunie zupełnie nie razi mnie w Jego filmie:
http://www.youtube.com/watch?v=q-bni4QqSv4
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7892
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
TLA jest żenujące i beznadziejne, a nie słabe. Faktycznie słaby musi być ten War Horse, skoro w celu ratowania go porównujesz z gniotem Shyamalana. 

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.