Hans Zimmer - Inception (2010)

[Adam]

ale ja to napisałem własnie żeby Dziaknowi uzmysłowić że nikt nie patrzy na dokonania poprzednie w showbiznesie a on stwierdził inaczej.. i co z tego że uwielbiam płyty Zimmera sprzed 15 lat kiedy środowisko go odtrąci i cyzmże moja zdanie szaraczka będzie wtedy? Ja nigdzie nie neguję jego starej twórczości co więcej zawsze podkręslałem że jest boska i z nostalgią za nią tęsknię. A Horner partaczy mniej niż Zimmer bo tylko zżyna własne tematy..

[Adam]

Ale i tak chyba zapomniałeś o istotnym fakcie,że na przestrzeni 15lat kino sie zmieniło no i co za tym idzie?
Muzyka filmowa sama w sobie także.

to czemu tuziny kompozytorów mogą teraz pisać świetną i ambitną muze a Hansu z padawanami nie? czemu Elfman potrafi? czemu Desplat potrafi? czemu ZYoung się przebudził i pisze świetnie? i nie potrzebują do tego 50 typów do trzymania podstawki pod kawę a są w biznesie dekadę krócej a Desplat nawet półtora...

To ile muzy filmowej przesłuchałem nie ma az takiego znaczenia bo jak cos mi sie podoba to chcialbym,żeby tak pozostało do końca.
Na tym polega konsekwencja i szacunek do samego siebie.

już tłumaczyłem to - nie miałeś okazji słuchać masy rzeczy więc nie możesz wiedzieć czy coś by Ci się bardziej nie spodobało.. to tak samo jak z Kelly Family.. prawie każdy ich słuchał .. kiedyś! a teraz co? kupa

Podejrzewam,że recenzent Pan Aleksander Dębicz zna sie na muzyce filmowej tak samo jak ty

z racji tego ze jest już prawie zawodowym pianistą i nagrywa płyty więc on zna się lepiej bo ma techniczne aspkety obcykane z których ja jestem zielony i zamierzam pozostac taki zielony.

a i tak bardzo pozytywnie ocenia taką prace jak Angels & Demons..

to była prowokacja albo był pijany a poza tym jedna recka jednego recenzenta wiosny nie czyni.

Żaden recenzent nie ośmielił sie tak doszczętnie zgnoic go za prace na potrzeby filmów o Batmanie bo to udany eksperyment,który kapitalnie funkcjonuje w filmie i możecie mi wciskac kity,że to kiepska muzyka i Zimmer sie wypalił a i tak tego tak do końca nie kupie bo nie podchodze do tego tak emocjonalnie jak ty Adamie jak dana praca mi nie leży.

po pierwsze to ja nie pisałem tego recek - po drugie gnoję tylko Beginsa, bo w DK jest chociaż jakas słuchalna akcja

i Dziekan nie prowokuj mnie bym pozamiatał Cie argumentami
bo nie chce mi się pisać elaboratów, wolę przyoftopić bo krócej i nie trzeba sie wysilać

[Wawrzyniec]

Dziekan Ty sobie lepiej poczytaj recenzję Olka Dębicza "Sherlocka Holmesa", albo tym bardziej, wręcz koniecznie "The Dark Knighta". Jedna z lepszych recenzji tej muzyki w necie. Chociaż ta na muzykafilmowa.pl Jakuba Kośli też jest dobra Ale wracając do bardzo dobrej recenzji Pana Dębicza, to jest ona tak dobrze, tak rzetelnie i profesjonalnie napisana, że sam Adam bardzo spokojnie i kulturalnie wyraził swoje zdanie na temat tej muzyki, takie jakie znamy, ale jednocześnie dodał bardzo ważne zdanie: "No, ale o gustach się nie dyskutuje".

[Adam]

no a czy ja dyskutuje? mówię że kupa i tyle a Dziekan mi tu mówi że chcę być niby nowym prorokiem ja mu nie zabraniam słuchać, niech se chłopak słucha. i o gustach się nie dyskutuje to prawda, tylko nie mówi się o kupie że jest dobra, nawet jesli się tą kupę lubi, tylko siedzi się cicho i cieszy się z tego że podoba się chociaż mi a przynajmniej ja tak mam że jak mi się jakaś kupa podoba to siedzę cicho - wyjątek zrobiłem dla transforemrów tylko

[Wawrzyniec]

O rety, a już myślałem, że znaleźliśmy wspólny głos

o gustach się nie dyskutuje to prawda, tylko nie mówi się o kupie że jest dobra, nawet jesli się tą kupę lubi, tylko siedzi się cicho i cieszy się z tego że podoba się chociaż mi

Przykro mi, ale to zdanie nie ma sensu Niby się o gustach nie dyskutuje, święta prawda. Tylko, że jak coś mi się podoba, a komuś innemu się nie podoba, to mam wychodzić z założenia, że to jest "kupa" i siedzieć cicho

I właśnie dobrze zrobiłeś, że dokonałeś "coming out" z "Transformerami", gdyż przynajmniej spora liczba osób mogła się poczuć potwierdzona w swoich przekonaniach, że to fajna muzyka A mnie dane było zobaczyć chociażby przez to, Twoje ludzkie oblicze, które niestety rzadko pokazujesz

Ja rozumiem, że Ty jako już zaprawiony w boju recenzt muzyki filmowej i jej znawca nad znawcami, masz już wyrobiony taki wyznacznik kupowatości w muzyce filmowej, znany także jako "kupoznacznik". I nawet kiedy Tobie się dana muzyka podoba to jesteś w stanie wykryć stężeniu kupy w niej, tak?
Ale też nie wymagaj od innych takie profesjonalnego podejścia. Tym samy ode mnie skromnego miłośnika muzyki filmowej amatora o małej wiedzy. Coś mi się podoba, a więc uznaję to za dobre. Wiem, że proste to i prymitywne działanie, ale nie wymagaj od nas za wiele.
Ach gdybym tylko posiadał te umiejętności co Olek Dębicz to wszystkie te dyskusje wyglądałyby inaczej. Mógłbym lubić sobie "The Dark Knighta", czy "The Thin Red Line" i nie musiałbym słyszeć śmiechów i dogryzek na każdym kroku

[Adam]

ja tak wysoko nie mierzę jak Ty

[Adam]

ja hambitnej muzy nie słucham takiej słucha tylko Marek z Koprem no i Myster czasem

[Koper]

A Wawrzyniec jakie włazidupstwo Olkowi. Normalnie chyba na autograf liczy.

Szkoda, że nie dałem jakichś 5 gwiazdek nigdy Hansowi, miałbym wieczny szacun u Wawrzyna.

PS: Ja ambitnej też nie słucham, chyba że to co bardziej ambitne od TF to już ambitne, to wtedy a i owszem.

[Adam]

PS: Ja ambitnej też nie słucham, chyba że to co bardziej ambitne od TF to już ambitne, to wtedy a i owszem.

A ten Twój Enjo Makaron Santo Subito nie jest hambitny? ;-)

[Koper]

A ten Twój Enjo Makaron Santo Subito nie jest hambitny? ;-)

Wszystko zależy co uznać za wyznacznik. Za średnią od której liczymy. Ale patrząc na 99% współczesnej muzyki filmowej to jest w ch.. ambitny.

[Wawrzyniec]

A Wawrzyniec jakie włazidupstwo Olkowi. Normalnie chyba na autograf liczy.

Na żaden autograf nie liczy, nie uwłaczając Chcę być po prostu miły i pochwalić, kiedy pochwała się należy. Ale widać grzeczność i uprzejmość nie są w cenie. O czym mnie dzisiaj zresztą dobitnie przekonał Adam i dał do zrozumienia, że wszelkie uprzejmości są tylko objawem szyderstwa i politowania. Niestety, prawda jest brutalna.

A i niech Adama nie pisze głupot, że nie słucha ambitnej muzyki, gdyż taką słucha. A te wszystkie Iwashiro, a to "Stoning of Soray M." itd. Wszystko ambitne i za ambitne na mnie. Jedyną osobą, która nie słucha ambitnej muzyki jestem ja i nie życzę sobie konkurencji

[Adam]

ja jeszcze słucham disko polo i też jest zajebiście

[Wawrzyniec]

W internecie pojawił się kolejny zwiastun do "Inception". Niestety jest to nagrany zwiastun kamerą z kina, w którym publiczność zachowuje się niezbyt kuluturalnie, delikatnie mówiąc:

http://www.youtube.com/watch?v=ptO_iF1Iotk

Mimo wszystko zwiastun robi wrażenie. Film zapowiada się świetnie I tym bardziej wzrosły moje oczekiwania co do oprawy muzycznej. Może być ciekawie... Tfu! Będzie ciekawie

[ewelina]

Film zapowiada się bardzo ciekawie.Zresztą znakomity reżyser i znakomita obsada aktorska dają nadzieje na dobry film.Zobaczymy tylko czy Hansu sprosta zadaniu .

[ewelina]

Akurat nie uwielbiam go,ale jako aktora doceniam..Bardziej mnie cieczy Ellen Page