Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#136 Post autor: Paweł Stroiński » śr gru 16, 2020 12:59 pm

Tłoczonego CD ma nie być.

HBO GO chyba będzie automatycznie upgrade'owane.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59950
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#137 Post autor: Adam » śr gru 16, 2020 13:39 pm

Tak, tylko CD-R. Sklepy już podają. To samo co z Birds Of Prey i Azjatami Tylera - to samo Watertower :( :evil:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1156
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#138 Post autor: MichalP » śr gru 16, 2020 17:24 pm

Ja wiem, ze wszyscy sie wzruszyli Zimmerem powracajacym do swoich korzeni :D ale szczerze to dosyc bidny ten soundtrack. Po pierwsze faktycznie za dlugi. Ten pierwszy kawalek jeszcze rokuje, ten utwor Games cos tam wnosi aczkolwiek idzie do nikad, ale reszta wynudza maksymalnie: patos, w kolko te same aranzacje, i generalnie muza sie wlecze: co chwile wskakuje brrraaammmm, a melodyjnie to juz zupelnie bida z nedza. Ja wiem, ze wszyscy sie jaraja tym jednym kawalkiem: 1984 - nawet go zaczynaja porownywac do Williamsa: come on :roll: , ale to ze urozmaicil mix w instrumenty dmuchane :wink: to chyba zapomnial o jakiejs konkretnej melodii. I to jest moj glowny zawod - to, ze brzmi to wszystko patetycznie i super heroesowo to nie znaczy, ze Zimmer pozamiatal. Dla mnie w tym scorze w ogole brakuje jakiegos takiego luzu - potezne akordy, rabanina w kazdym kawalku, byle glosniej, ale w kolko to samo. Dla mnie to jest zawod, bo nie ma na prawde na czym ucha tam zawiesic.

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#139 Post autor: bladerunner22 » śr gru 16, 2020 18:06 pm

MichalP pisze:
śr gru 16, 2020 17:24 pm
Ja wiem, ze wszyscy sie wzruszyli Zimmerem powracajacym do swoich korzeni :D ale szczerze to dosyc bidny ten soundtrack. Po pierwsze faktycznie za dlugi. Ten pierwszy kawalek jeszcze rokuje, ten utwor Games cos tam wnosi aczkolwiek idzie do nikad, ale reszta wynudza maksymalnie: patos, w kolko te same aranzacje, i generalnie muza sie wlecze: co chwile wskakuje brrraaammmm, a melodyjnie to juz zupelnie bida z nedza. Ja wiem, ze wszyscy sie jaraja tym jednym kawalkiem: 1984 - nawet go zaczynaja porownywac do Williamsa: come on :roll: , ale to ze urozmaicil mix w instrumenty dmuchane :wink: to chyba zapomnial o jakiejs konkretnej melodii. I to jest moj glowny zawod - to, ze brzmi to wszystko patetycznie i super heroesowo to nie znaczy, ze Zimmer pozamiatal. Dla mnie w tym scorze w ogole brakuje jakiegos takiego luzu - potezne akordy, rabanina w kazdym kawalku, byle glosniej, ale w kolko to samo. Dla mnie to jest zawod, bo nie ma na prawde na czym ucha tam zawiesic.
Michał pewnie gdyby to napisał JNH dałbyś cztery :D

Żart. No generalnie pod wszystkim się podpisuje.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1156
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#140 Post autor: MichalP » śr gru 16, 2020 18:23 pm

bladerunner22 pisze:
śr gru 16, 2020 18:06 pm

Michał pewnie gdyby to napisał JNH dałbyś cztery :D

Żart. No generalnie pod wszystkim się podpisuje.
Hehe, z Howardem to jest tak, ze te jego rozne przynudzacze to najczesciej robil do jakis niskobudzetowych filmow, ktorych nawet specjalnie nie mialem ochoty ogladac, wiec sie po prostu przechodzilo nad tymi soundtrackami obojetnie. Nawet ten ostatni z Hanksem, to jednak nie jest jakis typowy western, takze jest zawod, ale tez oczekiwania byly zadne. A tutaj Zimmer jednak oczekiwania po tym pierwszym kawalku narobil - ale niestety daleko tej muzie do takiego Gladiatora (mix orkiestry i etniki) czy ze starych filmow chociazby K2 (orkiestra, etnika i elektronika) czy np Days of Thunder (elektronika). Wiec jak ktos mowi, ze Zimmer wrocil do korzeni - hmm, czysty zart, szczegolnie ze w WW1984 caly miks jest pod jedna kreske robiony, orkiestra i chor brzmi strasznie samplowato i bez zadnej dynamiki.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#141 Post autor: Paweł Stroiński » śr gru 16, 2020 19:14 pm

Przynajmniej nie twierdzisz, że źle, że score Zimmera brzmi jak Zimmer ;) .

Co do samplowatości, to się nie zgodzę. Orkiestra nie brzmiała u Hansa tak żywo od długiego czasu. Rzecz w tym, że blacha jest ciągle na wysokiej głośności.

Porównania 1984 do Williamsa trochę rozumiem, ale to jest raczej nawiązanie do kina Nowej Przygody, czyli pewnego rodzaju części wspólnej między Williamsem a innymi nieco bardziej klasycznymi ścieżkami z tego okresu. Jest to coś nieco bardziej ogólnego niż Williams. Tym, co uderza bardzo, ale to bardzo wielu ludzi, to fakt, że wreszcie score brzmi faktycznie superbohatersko nie w kwestii jakiejś tam aranżacyjnej skali, co w kwestii oldschoolowego nastroju tego score. Tutaj to czasami wręcz brzmi jak score do kina sportowego.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59950
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#142 Post autor: Adam » śr gru 16, 2020 19:17 pm

Na "Games" popuszczam :D Jego najlepszy utwór od paru lat i z tego albumu, imho, choć pewnie za jakiś czas wypłyną cuesy, że większośc to Mazarro ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#143 Post autor: Wojteł » śr gru 16, 2020 19:47 pm

Naprawdę nikt tego jeszcze nie wrzucał?

youtu.be/q34pgIVc1ho

Jak dla mnie to trochę cringowe :/ Chociaż i tak dobrze, że Gadot nie zaczęła nagle śpiewać Imagine xD
Ostatnio zmieniony śr gru 16, 2020 19:48 pm przez Wojteł, łącznie zmieniany 1 raz.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#144 Post autor: Paweł Stroiński » śr gru 16, 2020 19:48 pm

Re podśmiechujki z Mazzaro:

A, do tego parę rzeczy, by to wyjaśnić publicznie :

1. Mazzaro trafił do RCP nie jako gość od orkiestry. Powodem jego zaproszenia do RCP i trafienia bezpośrednio do Hansa był fakt, że na którejś ze składanek (chyba nawet praskiej) jego muzyki zrobił cover 160 BPM, który Hans uznał za odtworzenie 1:1. Czyli: Mazzaro pracuje dla Hansa dlatego, że potrafi dokładnie go podrobić. Nie jest z tych, którzy dodawali do jego stylu, jak to robił Balfe w swoim czasie choćby (takich asystentów od dodawania od siebie było więcej, w pamięci mam tylko Lorne'a). Do tej pory zresztą główną robotą Mazzaro przy Hansie (takie, gdzie ma bardzo prominentny kredyt na okładce nawet) było Chappie. Raczej nie brzmi jak Wonder Woman, prawda?
2. Kiedy wyszła Themiscyra i pochwaliłem ten kawałek w wiadomości do Hansa, odpowiedział mi "A Patty nie wierzyła, że bym to umiał". Innymi słowy, Hans pracował nad tym bardzo mocno.

O tym zresztą, jak bardzo brzmienie zostało tutaj wykształcone dobrze świadczy bardzo klasyczne w formie Lost and Found, które zdecydowanie brzmi jak jedna z suit koncepcyjnych, tym razem tematu miłosnego, mieszczącego się tak między Morricone (Deborah's Theme, znowu) a Mahlerem (jak zwykle Adagietto z piątki). Jak mi tłumaczył Kaonashi na privie (a nie wiedziałem tego), jest to inspiracja Ennio, więc ma to sens. Ale Hans tak na granicy lawiruje, raz bliżej do Włocha, raz do Austriaka. I mnie to nie przeszkadza. Więcej ode mnei wkrótce w dłuższym poście.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#145 Post autor: Paweł Stroiński » śr gru 16, 2020 19:49 pm

Wojteł pisze:
śr gru 16, 2020 19:47 pm
Naprawdę nikt tego jeszcze nie wrzucał?

youtu.be/q34pgIVc1ho

Jak dla mnie to trochę cringowe :/ Chociaż i tak dobrze, że Gadot nie zaczęła nagle śpiewać Imagine xD
Wrzucać nie wrzucano, ale było "omawiane".

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59950
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#146 Post autor: Adam » śr gru 16, 2020 19:50 pm

No ładne ma nogi.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10435
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#147 Post autor: Ghostek » śr gru 16, 2020 20:07 pm

No ja wczoraj oglądałem. Najbardziej debilna "premiera" jaką w życiu widziałem.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59950
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#148 Post autor: Adam » śr gru 16, 2020 21:11 pm

Ale trzeba przyznać że Gal miała kinki kubraczek.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26527
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#149 Post autor: Koper » śr gru 16, 2020 21:28 pm

Wawrzyniec pisze:
śr gru 16, 2020 11:58 am
Czasami odnoszę wrażenie, że dla Ciebie to najlepiej, aby Hans Zimmer komponował muzykę na małym syntezatorku w małym garażu. :P
A on tymczasem komponuje na dużym syntezatorku w prywatnym studio, wiem. :P Ale wielkość (syntezatorka) nie ma znaczenia, nikt Ci nie mówił? :D
Wawrzyniec pisze:
śr gru 16, 2020 11:58 am
I niestety muszę Cię zawieść, ale utwór 1984 to nie retro-synthy, ale według mnie dzięki tej orkiestrze brzmi jak lata 80te i takie klimaty nowej przygody:

youtu.be/qvePS9-zhjE
No, niech będzie że takie coś a la Randy Edelman at his best 8)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1156
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Wonder Woman 1984 (2020) - Hans Zimmer

#150 Post autor: MichalP » śr gru 16, 2020 21:44 pm

Paweł Stroiński pisze:
śr gru 16, 2020 19:14 pm
Przynajmniej nie twierdzisz, że źle, że score Zimmera brzmi jak Zimmer ;) .

Co do samplowatości, to się nie zgodzę. Orkiestra nie brzmiała u Hansa tak żywo od długiego czasu. Rzecz w tym, że blacha jest ciągle na wysokiej głośności.

Porównania 1984 do Williamsa trochę rozumiem, ale to jest raczej nawiązanie do kina Nowej Przygody, czyli pewnego rodzaju części wspólnej między Williamsem a innymi nieco bardziej klasycznymi ścieżkami z tego okresu. Jest to coś nieco bardziej ogólnego niż Williams. Tym, co uderza bardzo, ale to bardzo wielu ludzi, to fakt, że wreszcie score brzmi faktycznie superbohatersko nie w kwestii jakiejś tam aranżacyjnej skali, co w kwestii oldschoolowego nastroju tego score. Tutaj to czasami wręcz brzmi jak score do kina sportowego.
Zdecydowanie brzmi jak Zimmer :D , moze nawet troche zbyt jak Zimmer, prawie jak Balfe momentami, aczkolwiek sporo wylapalem nawiazan do Inception. To ze orkiestra brzmi zywiej niz normalnie w jego ostatnich pracach to chyba mial byc taki zamysl - bo ostatnie prace, te ktore byly jego (a nie wspolpracownikow) szly w troche innych kierunkach aranzacyjnie. Ale to nie znaczy, ze sie chlop popisal w jakis szczegolnych sposob. To ja juz wole zeby jednak troche eksperymentowal bo mi to po prostu lepiej podchodzi :D . Dlatego tez taki utwor Games, czy ten pierwszy kawalek, ktory zostal udostepniony duzo bardziej mi sie podobaja niz ten "oldschoolowy" Zimmer, ktory jest dla mnie zbyt schematyczny i taki poprawny az do bolu. Wiadomo - sa rozne gusta i tak szczerze to chyba ostatnim oldschoolowym Zimmerem , ktory mi sie podobal to byl Kung Fu Panda 3. Owszem potem trafilo sie kilka scorow, ktore mam i lubie do nich wracac jako albumy, ale niestety WW84 nim nie bedzie - pojedyncze tracki tak, ale jako calosc zbyt to meczy.

ODPOWIEDZ