Toprak i Karpman - Captain Marvel (2019) / The Marvels (2023)

[Mystery]

Mi od samego początku oba fragmenty były podobne, nawet startują, od tej samej sekundy

https://youtu.be/zMGRAvn_4S8?t=93

https://youtu.be/C7XFPB91J4Y?t=93

[DanielosVK]

Ostinata pobrzmiewają raczej zimmerowsko, ale już brzmienie blachy oraz to jak współbrzmi ze smyczkami to mocna zrzyna z LotRa faktycznie.

[Adam]

#SiłaKobiety

[Wawrzyniec]

No właśnie gdyż z tego co napisał Giacchino to sytuacja wyglądała tak: Giacchino przypadkowo odwiedził Toprak w studiu: "Hej Pinar, co robisz?" Toprak: "Pracuję nad Captain Marvel". Giacchino:" Cool, wiesz co? Napiszę ci trochę Muzyki. Wszak nie jestem czołowym zapracowanym kompozytorem i po prostu w wolnym czasie lubię pisać dla innych kompozytorów".

[Adam]

No właśnie gdyż z tego co napisał Giacchino

? a on się odniósł do tej akcji??

[Paweł Stroiński]

Odniósł. Powiedział, że jak pracował nad drugim Spideyem, to powiedzieli mu, czy by nie rzucił okiem na Captain Marvel, rzucił, usiadł z Pinar do paru kawałków i coś tam pomógł, ale generalnie to jej score i koniec tematu.

[qnebra]

No właśnie gdyż z tego co napisał Giacchino

? a on się odniósł do tej akcji??

https://twitter.com/m_giacchino/status/ ... 8485148672

Tak w największym skrócie, Giacchino oficjalnie przyznał, że jest współautorem kilku fragmentów ścieżki dźwiękowej do Captain Marvel.

[Adam]

LOOOOL czyli to prawda była :>

[Wawrzyniec]

Powiedział, że jak pracował nad drugim Spideyem, to powiedzieli mu, czy by nie rzucił okiem na Captain Marvel, rzucił, usiadł z Pinar do paru kawałków i coś tam pomógł, ale generalnie to jej score i koniec tematu.

Dokładnie i pewnie teraz kiedy Silvestri pracował nad Avengers: Endgame to od Marvela też kazali Giacchino rzucić okiem co tam Alan robi. I wtedy Giacchino pojawił się u Silvestriego i skomponował mu trochę muzyki. Wszak Giacchino nie ma nic lepszego do roboty niż pomagać innym kompozytorom przy tworzeniu. Taki dobry chłop z tego Giacchino. Chociaż z drugiej strony niedawno słyszałem, że np. otwieranie kobiecie drzwi czy noszenie jej torby z zakupami jest seksistowskie, gdyż takim zachowaniem wychodzimy z założenia, że kobieta jest słabsza i nie jest w stanie tego zrobić sama. A więc czyżby Giacchino był jednak seksistowski, gdyż doszedł do wniosku, że kobieta nie da rady sama skomponować/ Nieładnie, Michael, nieładnie.

P.S. A skoro nie ma sprawy, to dlaczego nie ma Giacchino w creditsach zaznaczonego?

[Adam]

dostał kopertę pod stołem. co w tym dziwnego?

[Kaonashi]

Ja bym się w sumie na razie wstrzymał z wyrokami, dotychczasowe wieści są dość szczątkowe. Inna sprawa, że skoro kompozytor publicznie przyznaje się do ghostwritingu, to znaczy, że jego udział raczej nie polegał jedynie na poprawieniu jednego krzyżyka na bemol.

[Adam]

i to jeszcze najbardziej rozchwytywany obecnie kompozytor w całym hollywood.

[MichalP]

Sprawy by pewnie w ogole nie bylo, gdyby to nie byla kobitka. Biorac pod uwage, ze ma stosunkowo male doswiadczenie w pracy przy tego typu filmach wydaje sie zupelnie normalne, ze jakis bardziej doswiadczony kompozytor jej pomogl. Szczegolnie biorac pod uwage jak sie trzesa nad tymi filmami.

Co mnie zastanawia to jedynie fakt, ze skoro taki nacisk poszedl na kobieca druzyne przy tym filmie, to czy w innym wypadku by ja po prostu wypierdzielili z tego projektu I dali Michaelowi czas na napisanie calego scoru od nowa.

[Adam]

nie dlatego, że kobitka tylko dlatego, że nie wyszło. gdyby to nie była kobitka, a efekt byłby jaki był, to też by było: Majkel ratuj !

[qnebra]

Nie sądzę. Wtedy by było "sorry Winnetou, wychodzisz" i ktoś inny na szybko pisze muzykę. A że kampania marketingowa opierała się na "her hero", dookoła filmu narosła aura przełomu w sprawie ogólnej roli kobiet w filmie, do tego kobieta kompozytorka w blockbusterze. Sądzę, że Marvel obawiał się konsekwencji wizerunkowych zwolnienia Pinar, bo te na pewno by były.