ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I & II)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60037
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1291 Post autor: Adam » czw lip 07, 2011 16:15 pm

hp_gof pisze:Nie jestem antyfanem Williamsa, tylko antyfanem ciągłego gadania o Williamsie w kontekście HP. Ja wiem, że to jest nieuniknione, ale tutaj niemal każda uwaga w kierunku pracy Desplata kończy się tym, że najlepiej by było gdyby zrobił to Williams; że Desplat nie podszedł do tego filmu w określony sposób (właśnie taki, jaki prezentuje Williams) bla bla bla.
Ja z takiego założenia nie wychodze, a wręcz przeciwnie - nie chciałem by pisał tu odgrzewane kotlety Williams i miałem obawy (jak się okazało słuszne) po tym jak okazało się że Desplat to zrobi. Tutaj chodzi o to że Desplat zaprzepaścił szanse na zaistnienie tej muzyki poza fanbojami i po raz kolejny napisał swój dywan.
lis23 pisze:Nie o to chodzi

po pierwsze,nikt nie chciałby aby Desplat kopiował Williamsa,bo to by była zwykła kalka
po drugie,nie byłoby narzekań,gdyby muzyka Desplata wybijała się ponad przeciętność,gdyby kompozytor zaproponował coś od siebie,coś czego jeszcze w serii nie było
ale praca francuza jest po prostu poprawna i tyle,nic ponad to
lubię sobie posłuchać " New Moon ",tam jest jakiś zamysł,klimat,może nawet czar,niczego więcej po Desplacie nie oczekiwałem,tylko czegoś podobnego do tej partytury,muzyki z jakimś klimatem,czarem - tymczasem dostałem pracę częściowo nudną,częściowo niespójną i nie trzymającą poziomu / jeśli idzie o całość /,odnoszę jednak wrażenie że Desplat zmarnował swoja szansę,a nawet że dostał On tę muzykę do roboty tylko dlatego,ze jest obecnie popularny - mogli już wybrać kogoś z większym dorobkiem,jeśli nie Williamsa to może Hornera?,Howarda?
sam nie wiem ... po prostu jest mi trochę przykro,że po odejściu Williamsa z serii,zarówno filmowo jak i muzycznie seria HP straciła bardzo dużo na swojej atrakcyjności - słabe filmy Yatesa + bardzo przeciętne ilustracje,partytura Desplata,niestety wpisuje się w ową przeciętność,gdyż nie ma ona żadnej siły przebicia
i jeszcze raz; nie oczekiwałem kopii Williamsa tylko tego,żeby kompozytor potrafił wnieść do muzycznej serii coś nowego,świeżego,coś z czego zostanie on zapamiętany - może pewną świeżość tu czuć ale jest jej zdecydowanie za mało,a już zupełnie brakuje tu polotu.
amen.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14362
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1292 Post autor: lis23 » czw lip 07, 2011 16:37 pm

Adam Krysiński pisze:
Ja z takiego założenia nie wychodze, a wręcz przeciwnie - nie chciałem by pisał tu odgrzewane kotlety Williams
Tylko skąd pewność,że Williams napisałby " odgrzewany kotlet "?,wszak " Więzień Azkabanu " pokazuje że potrafi On podejść do swojej pracy w nowy i świeży sposób.

Może ja się już po prostu starzeję? ;) - po prostu w dzisiejszym natłoku miałkich i nieciekawych partytur zalewających kino coraz rzadziej jestem autentycznie oczarowany muzyką filmową (w tym roku naprawdę podobał mi się tylko " Ironclad ",może dlatego że lubię takie klimaty? ),ostatnio dokonał tego chyba tylko Rombi,Giacchino i powracający do formy Horner - niestety,po muzyce do HP oczekiwałem jednak czegoś więcej,może to po prostu zbyt duże oczekiwania?.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1293 Post autor: hp_gof » czw lip 07, 2011 18:01 pm

W sumie bardzo prawdopodobne, że to kwestia oczekiwań. Desplat robi naprawdę dobre dywany! Dostałem taki, jakiego oczekiwałem i jestem bardzo zadowolony :) Tyle ode mnie w tym temacie :D

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60037
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1294 Post autor: Adam » czw lip 07, 2011 18:08 pm

tylko że w 90% jego filmów jest to samo i o to własnie chodzi :(
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1295 Post autor: hp_gof » czw lip 07, 2011 19:06 pm

Nie wiem, jak słuchasz, ale ja nie widzę, żeby w 90% jego prac było to samo. Ma ten swój 'plumkadełkowy' styl, jak to wielu nazywa i tyle. No ale na Boga, jego kompozycje nie są wtórne! Dla mnie w większości jego prace są różnorodne plus posiadają pewne elementy charakterystyczne dla Desplata. Swoją drogą, czy Insygnia część 2 może być "to samo", skoro Desplat pisał w swojej karierze maaaało muzyki akcji?
W zasadzie nadal nie wiem, czego Ty, Adamie oczekiwałeś po tym scorze... Poproszę w punktach wynotować :D

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60037
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1296 Post autor: Adam » czw lip 07, 2011 19:41 pm

:roll: przecież już to zrobiłem w elaboracie... "tylko" dwóch rzeczy - wyraźnego tematu przyswajalnego i pamiętanego przez ogół, oraz promocji muzyki filmowej dzięki swojej uniwersalności w kinie. tyle że ja tego oczekuję od każdego scoru, ale od takich popkulturowych zgniataczy jak potter tym bardziej.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1297 Post autor: muaddib_dw » pt lip 08, 2011 19:35 pm

Nie będę porównywał z Williamem i pisał "elaboraty", bowiem porównania są w tym przypadku zbędne, różnica klas jest nader oczywista. Oczekiwałem pracy na poziomie Doylea (którą uważam za świetną), otrzymałem nieco ponad wypociny Hoopera. Szkoda.

Mefisto

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1298 Post autor: Mefisto » pt lip 08, 2011 19:39 pm

Mnie nadal nie grzeje do odsłuchu.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1299 Post autor: DanielosVK » pt lip 08, 2011 19:41 pm

Po paru odsłuchach jestem trochę zawiedziony. Muzyka bardzo na poziomie, ale trochę trudno się jej słucha. Utwory są zbyt krótkie, by przykuć uwagę. Przeszkadzają mi też abrupcje, tj. muzyka co chwila wybucha, przez chwilę rżnie uszy, a potem znowu jest spokojnie. Chaotycznie się tego słucha. Niemniej są świetne momenty (Lily's Theme, Statues, Severus and Lily, Voldemort's End), do których wracam z dużą ochotą. Klimat również trzyma. Jeszcze parę odsłuchów przede mną, więc pewnie odkryję jeszcze trochę smaczków, więc ocena może wzrośnie, póki co jest 3,5-4/5, czyli o niebo lepiej od Hoopera, lepiej od Doyle'a i lepiej od wszystkich Willamsów poza Azkabanem. Nieco gorzej od I Partu.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14362
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1300 Post autor: lis23 » pt lip 08, 2011 23:41 pm

DanielosVK pisze:lepiej od wszystkich Willamsów poza Azkabanem. Nieco gorzej od I Partu.
Z tym bym się,oczywiście nie zgodził - dla mnie jest dużo gorzej niz w przypadku wszystkich trzech prac Williamsa ale zdecydowanie lepiej od part 1
może powiem tak: oczekiwałem gorącego cappucino a dostałem letnią i nieposłodzoną czarną ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1301 Post autor: DanielosVK » pt lip 08, 2011 23:46 pm

Z tym bym się,oczywiście nie zgodził - dla mnie jest dużo gorzej niz w przypadku wszystkich trzech prac Williamsa
Nie wątpię, nie wątpię. ;)

Ale nic nie poradzę, że Kamień Filozoficzny i Komnata Tajemnic poza tematami w ogóle mi nie leżą i dopiero w Azkabanie Williams zrobił od początku do końca twór, którego lubię słuchać.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1302 Post autor: muaddib_dw » pt lip 08, 2011 23:47 pm

Takie jałowe granie :(

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1303 Post autor: DanielosVK » pt lip 08, 2011 23:48 pm

No przecież mówię, że Kamień Filozoficzny i Komnata Tajemnic to poza tematami nic ciekawego. ;)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1304 Post autor: muaddib_dw » pt lip 08, 2011 23:50 pm

Ha, ha, ha... dobre lecz spójrz jaki jest temat tego postu. A tu dla przypomnienia http://www.youtube.com/watch?v=AB-97e9ZO6Q - jest piękna melodia jest magia jest klimat Pottera. Olo musi się jeszcze sporo nauczyć.

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1305 Post autor: hp_gof » pn lip 11, 2011 13:32 pm

To jakiś komentarz kolesia, który widział film:

"Alexandre Desplat is a genius! And he ties the series together beautifully throug this film from his use of hedwigs theme when the trio arrive at hogwarts (unaltered) to his use of Dumbledore's Farewell in Prince's Tale. Leaving Hogwarts is also featured in the Epilogue which is great! Works much better on screen! Hedwigs theme opens the credits too. Lily's theme works so well throughout this film too. It highlights both Snape and Harrys love for her."

Żródło: http://www.imdb.com/title/tt1201607/boa ... #185270424
(uwaga na spoilery)

ODPOWIEDZ