JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1276 Post autor: Koper » wt sty 31, 2012 19:42 pm

muaddib_dw pisze:Ale co ma piernik do wiatraka :?: Czy w związku z tym, że film, animacja wam się nie podoba, umniejsza to muzyce Williamsa, która jest doskonała :!:
Technicznie może i doskonała. I tyle. Dżon na starość popełnił ścieżkę, która podniecają się ino niepoprawni fani. Patrząc na ilość achów, ochów i komentarzy, niewspółmierną do jej faktycznej jakości, to w kategorii przereklamowany score roku mamy zwycięzcę. :P

PS:
Dał niezwykle sugestywny obraz świata ogarniętego niemal apokaliptycznym wojennym konfliktem.
LOL, to lisu napisał? LOOL. War Horse i apokalipsa.
To jak Pluton i komedia. :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1277 Post autor: Wawrzyniec » wt sty 31, 2012 19:51 pm

Dziwne i trochę to przykre, świadczące o współczesnej znieczulicy, że tylko ja i chyba Bladu zwróciliśmy uwagę na ten skandaliczny cytat Adama, plus jego dwa dorzucone grosze od siebie.
Nie żebym tutaj się jakoś pastwił na Adamie, ale sądzę, że jedno słowo "Przepraszam", dobrze by zrobiło.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1278 Post autor: Wojteł » wt sty 31, 2012 19:53 pm

Koper pisze: Dżon na starość popełnił ścieżkę, która podniecają się ino niepoprawni fani. Patrząc na ilość achów, ochów i komentarzy, niewspółmierną do jej faktycznej jakości, to w kategorii przereklamowany score roku mamy zwycięzcę. :P
Taaaa... a to, że miała 1 czy tam drugie miejsce na w forumowym rankingu to też spisek fanów... Oni Williamsów najebali do każdej z list :P
Ostatnio zmieniony wt sty 31, 2012 19:54 pm przez Wojteł, łącznie zmieniany 1 raz.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1279 Post autor: muaddib_dw » wt sty 31, 2012 19:54 pm

Mefisto pisze:
muaddib_dw pisze:Czy w związku z tym, że film, animacja wam się nie podoba, umniejsza to muzyce Williamsa, która jest doskonała :!:
No po prostu ósmy cud świata. Powinniśmy padać na kolana, że taka światłość na nas zeszła :lol:
Nie no wg ciebie film zbyt prostacki jak i muza, ciebie pewnie grzeją filmy moralnego niepokoju made in azarbejdżan o starym chłopie co kozę bzykał w lepiance z krowiego łajna w rytm atonalnego soundtracku wygrywanego na kamanczy - TO TAKIE MEGAKULTOWOZAJEBIASZCZO ORYGINALNE JEST :mrgreen:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1280 Post autor: Wawrzyniec » wt sty 31, 2012 20:00 pm

Wojtek pisze:
Koper pisze: Dżon na starość popełnił ścieżkę, która podniecają się ino niepoprawni fani. Patrząc na ilość achów, ochów i komentarzy, niewspółmierną do jej faktycznej jakości, to w kategorii przereklamowany score roku mamy zwycięzcę. :P
Taaaa... a to, że miała 1 czy tam drugie miejsce na w forumowym rankingu to też spisek fanów... Oni Williamsów najebali do każdej z list :P
Trzeba było jak PiS wprowadzić podczas wyborów "Mężów zaufania" co by wyniki kontrolowali. Takie średnie to wszystko, ale jakoś na wszystkich stronach z muzyką filmową pozytywne recenzje zdobywa, nie wspominając o innych nominacjach.

Adam, czekamy.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6104
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1281 Post autor: kiedyśgrześ » wt sty 31, 2012 20:03 pm

Wawrzyniec pisze:Trzeba było jak PiS wprowadzić podczas wyborów "Mężów zaufania" co by wyniki kontrolowali. Takie średnie to wszystko, ale jakoś na wszystkich stronach z muzyką filmową pozytywne recenzje zdobywa, nie wspominając o innych nominacjach.
Jeśli już PiS, to PO w wszystkich sondażach też otrzymuje niezłe recenzje, natomiast rzeczywistość wygląda jak wygląda :) To samo z dziadkiem Johnem :)
Obrazek

hp_gof

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1282 Post autor: hp_gof » wt sty 31, 2012 20:06 pm

Wawrzyniec pisze:Takie średnie to wszystko, ale jakoś na wszystkich stronach z muzyką filmową pozytywne recenzje zdobywa, nie wspominając o innych nominacjach.
Podejrzewam, że gdyby ta muzyka była okraszona nazwiskiem Anonymous do filmu wyreżyserowanego przez drugiego Anonymousa, to nikt by tego nawet nie zauważył... No spójrzmy na nominacje:
Williams, Bource, Shore, Iglesias, Williams.

Wow! Tylko jedno nowe nazwisko i to tylko dlatego, że film jest na fali, a muzyka jest naprawdę dobra i dobrze sprawuje się w filmie, wręcz stanowi jego siłę pociągową ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1283 Post autor: Wawrzyniec » wt sty 31, 2012 20:13 pm

hp_gof pisze:Podejrzewam, że gdyby ta muzyka była okraszona nazwiskiem Anonymous do filmu wyreżyserowanego przez drugiego Anonymousa, to nikt by tego nawet nie zauważył... No spójrzmy na nominacje:
Williams, Bource, Shore, Iglesias, Williams.
Nie zgadzam się z tą teorią. Gdyż co, mam rozumieć, że gdyby na soundtracku do "Tintina" i "War Horse" było napisane "Music Composed by Tyler Bates" to od razu nikomu by się ta muzyka nie podobała. :roll: Nie bądźmy śmieszni.

Tak samo jak śmieszne są te zarzuty, że na tym forum najwięcej się o Williamsie i Zimmerze dyskutuje. Mnie to akurat nie przeszkadza, gdyż to moi ulubieni kompozytorzy. Ale w ogóle skoro budzą takie zainteresowanie to znaczy, że coś z nimi, coś z ich muzyką musi być. Kto też zabrania promowania i dyskutowania o innych score'ach, czy kompozytorach? To wolne forum. Tylko, że jak widać akurat ta dwójka ma to coś, że budzą tyle emocji. I to dobrze, a nawet bardzo.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60183
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1284 Post autor: Adam » wt sty 31, 2012 20:15 pm

Wawrzyniec pisze:Gdyż co, mam rozumieć, że gdyby na soundtracku do "Tintina" i "War Horse" było napisane "Music Composed by Tyler Bates" to od razu nikomu by się ta muzyka nie podobała. :roll: Nie bądźmy śmieszni.
Wawrzyniec znów się wkopał :D TAK, bo wtedy byś tej płyty nawet nie przesłuchał widząc nazwisko Bejts i odrazu zgraja hejterów pisała by że kupa :mrgreen:
zresztą masz tak z Desplatem i Brajanem Tylerem których za nazwisko nie słuchasz do czego nie raz się przyznałeś "bo mi się nazwisko nie podoba i źle wygląda na okładce" :D
Ostatnio zmieniony wt sty 31, 2012 20:16 pm przez Adam, łącznie zmieniany 3 razy.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1285 Post autor: Koper » wt sty 31, 2012 20:15 pm

Adam pisze:
Koper pisze:Ja nie twierdzę, że ostatnie pierdy Ennia to dzieła doskonałe jak fanbojstwo Dżona o pierdach tegoż. :P
i dlatego jeszcze nie straciłeś szacunku w moich oczach :P bo jak ja umiem rozgraniczyc że ostatnie pierdy Dżona Baryego nie były geniuszami, tak samo Ty umiesz to z Enjo Morikonem. Ale fanboje Dżona Łiliamsa i Hansa Floriana Zimera tego nie umieją i tu cza płakać...
Ano cza... :cry:
Adam pisze:
Wawrzyniec pisze:Gdyż co, mam rozumieć, że gdyby na soundtracku do "Tintina" i "War Horse" było napisane "Music Composed by Tyler Bates" to od razu nikomu by się ta muzyka nie podobała. :roll: Nie bądźmy śmieszni.
Wawrzyniec znów się wkopał :D TAK, bo wtedy byś tej płyty nawet nie przesłuchał widząc nazwisko Bejts i odrazu zgraja hejterów pisała by że kupa :mrgreen:
zresztą masz tak z Desplatem i Brajanem Tylerem których za nazwisko nie słuchasz do czego nie raz się przyznałeś :D
Bejts, Bejtsem. Może by chociaż klipy sprawdził, żeby ponarzekać. Ale jakby to było podpisane nazwiskiem jakiegoś nieznanego mu gości z Europy albo Azji to by to ciepłym moczem olał i dla niego ten score by nie istniał. :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1286 Post autor: Wojteł » wt sty 31, 2012 20:17 pm

Wawrzyniec pisze:Tak samo jak śmieszne są te zarzuty, że na tym forum najwięcej się o Williamsie i Zimmerze dyskutuje. Mnie to akurat nie przeszkadza, gdyż to moi ulubieni kompozytorzy. Ale w ogóle skoro budzą takie zainteresowanie to znaczy, że coś z nimi, coś z ich muzyką musi być. Kto też zabrania promowania i dyskutowania o innych score'ach, czy kompozytorach? To wolne forum. Tylko, że jak widać akurat ta dwójka ma to coś, że budzą tyle emocji. I to dobrze, a nawet bardzo.

No to akurat jest pierdolenie. Tematy z Johnem miały zerową ilość odwiedzin, póki pod koniec roku nie wyszył jego nowe prace. Heeelooooł, legendarny kompozytor po kilku latach przerwy pisze muzykę do dwóch filmów, dostaje dwie nominacje do oksara, a w ogóle to jest sezon nagrodowy, to jak o nim nie gadac? Tyle czasu było cicho, to jakoś nikt nie pamięta, za to o lamach same gadanie. Nagrody rozdadzą, temat przycichnie, sporadycznie ktoś coś będzie pisał na temat Lincolna, a potem się temat rozwinie po premierze filmu i muzyki, to chyba normalne i tak działa każdy kompozytor na forum (Pomijając takiego HGW, którego swego czasu Bladu wszędzie wtryniał i podobne incydenty).
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1287 Post autor: muaddib_dw » wt sty 31, 2012 20:21 pm

Wojtek pisze:
Wawrzyniec pisze:Tak samo jak śmieszne są te zarzuty, że na tym forum najwięcej się o Williamsie i Zimmerze dyskutuje. Mnie to akurat nie przeszkadza, gdyż to moi ulubieni kompozytorzy. Ale w ogóle skoro budzą takie zainteresowanie to znaczy, że coś z nimi, coś z ich muzyką musi być. Kto też zabrania promowania i dyskutowania o innych score'ach, czy kompozytorach? To wolne forum. Tylko, że jak widać akurat ta dwójka ma to coś, że budzą tyle emocji. I to dobrze, a nawet bardzo.

No to akurat jest pierdolenie. Tematy z Johnem miały zerową ilość odwiedzin, póki pod koniec roku nie wyszył jego nowe prace. Heeelooooł, legendarny kompozytor po kilku latach przerwy pisze muzykę do dwóch filmów, dostaje dwie nominacje do oksara, a w ogóle to jest sezon nagrodowy, to jak o nim nie gadac? Tyle czasu było cicho, to jakoś nikt nie pamięta, za to o lamach same gadanie. Nagrody rozdadzą, temat przycichnie, sporadycznie ktoś coś będzie pisał na temat Lincolna, a potem się temat rozwinie po premierze filmu i muzyki, to chyba normalne i tak działa każdy kompozytor na forum (Pomijając takiego HGW, którego swego czasu Bladu wszędzie wtryniał i podobne incydenty).
Otóż to. Tak to polaczki w naturze mają wiecznie dupę trują i narzekają. Miast się cieszyć, że Williams wrócił z impetem godnym pozazdroszczenia, ale tak to kolejna przywara zazdrość chyba jedna z głównych.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1288 Post autor: Wojteł » wt sty 31, 2012 21:09 pm

Niemniej jednak na studiach coś o tym powinien mieć, a i kompozytorów XIX wiecznych otrzaskanych mieć również. Chyba, że to do source music i nie mieli tego na studiach wykładanego :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1289 Post autor: Paweł Stroiński » wt sty 31, 2012 21:11 pm

Powiedzmy, że Williams chce source music włączyć do score.

A raczej zależy mu na tym, żeby wątki muzyki folkowej z epoki były w score. Ku mojemu zadowoleniu nie będzie kolejnej zrzynki z Lincoln (nomen omen!) Portrait Coplanda.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#1290 Post autor: Wojteł » wt sty 31, 2012 21:13 pm

Dziwne, tyle lat sobie radził z różnorakimi stylizacjami, a teraz muzykologów bierze :? Ale może teraz będzie jakaś świeższa brzmieniowo ilustracja, niż zazwyczaj do dramatów Spielberga :)
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

ODPOWIEDZ