Przez Ciebie i tego eh wyleciałem z forum, bo wkurwiałeś tym, że Tyler był w co drugim poście i drugim temacie, a teraz masz pretensje o Johna czy Hansa. Hipokryta zakichany .Adam pisze:bladerunner22 pisze:Dla mnie ktoś kto się spuszcza nad prawie każdym Tylerem prawa głosu w muzyce filmowej nie ma![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
to poszukaj wątku gdzie wyraźnie napisałem że połowy dyskografii nawet nie znam i nie zamierzam, a z tego co znam połowa jest średniawa.
nie przeinaczaj faktów jak macierewicz
JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7894
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Niedługo dobranocka, a wy na forum jeszcze? Już do telewizorów. 

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35045
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Doczytałem uważanie.Adam pisze:ja tylko przytoczyłem cytatchyba nie doczytałeś
To podkreślone już nie jest cytatem. Więc tutaj nie masz co się bronić, że tylko cytujesz, zwłaszcza, że to nie jest cytat godny uwagi, a po za tym sam się z nim zgadzasz i jeszcze dorzucasz coś od siebie. To tak jakby ja w tekście użył jakiegoś cytatu Charliego Mansona dopisał, że po trochu się z nim zgadzał. A kiedy przyszłoby oburzenie rzekłbym: "Ja tylko cytuję".Adam pisze:jak to powiedział mój kumpel - "niechże już wreszcie umrze ten Dżon to przestaną pierdolić w kółko o nim".. trudno się czasem nie zgodzić.. z Hansem podobnie.
Więc zamiast brnąć w wytłumaczenie przyznaj się, że takie gadanie jest po prostu głupie i koniec sprawy. Każdemu może zdarzyć się palnąć głupstwo.
Ostatnio zmieniony wt sty 31, 2012 18:55 pm przez Wawrzyniec, łącznie zmieniany 1 raz.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
No ale czego się spodziewałeś po Andersonie? To jest właśnie jego styl i jego wizja. Spielberg by może zrobił z tego takiego Tintinalis23 pisze:Nie tyle nie lubię tego rodzaju humoru, co koncepcja, konwencja filmu mi się po prostu nie podoba, gdyż wywraca to co znam z opowiadania do góry nogami
bo wiele powieści, opowiadań można opowiedzieć na swój sposób, ale czy o to chodzi?, ja tam nie lubię udziwnień, wolę prostotę.


Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
kolejny LOL i kolejne przeinaczanie faktów.. wyleciałeś na własne życzenie przez wtrynianie HGW dosłownie wszędzie - a ja sobie założyłem o Brajanie jeden temacik - swoją drogą musze go odkopać - i tam sobie w nim ładnie dyskutowaliśmy i nikt nie oftopował o nim poza ten temat. więc Bladu wylewać żale to możesz np. w Monarzebladerunner22 pisze:Przez Ciebie i tego eh wyleciałem z forum, bo wkurwiałeś tym, że Tyler był w co drugim poście i drugim temacie, a teraz masz pretensje o Johna czy Hansa. Hipokryta zakichany .

NO CD = NO SALE
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14474
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Ale ja nie znam prac tego reżysera, nie oceniam więc tego filmu przez pryzmat jego twórczości ( zwłaszcza, że go nie widziałem ), tylko pod takim kątem, że w ogóle nie podoba mi się taka konwencja, nawet gdyby to zrobił Spielberg czy kto inny - po prostu, nie moja konwencja i tyle
a " TinTin " jest ponoć podobny klimatem do " Poszukiwaczy ", więc zapewne nie jest źle
.
a " TinTin " jest ponoć podobny klimatem do " Poszukiwaczy ", więc zapewne nie jest źle

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
ja tam wolę misia koralgola 

Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6104
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Klisza! tyle, że z martwym Harrisonem w roli głównej, może to wprawka Stevena co by się Forda w ogóle z serii pozbyć i zastąpić go komputerowym mockupemlis23 pisze:a " TinTin " jest ponoć podobny klimatem do " Poszukiwaczy ", więc zapewne nie jest źle .

- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Ale co ma piernik do wiatraka
Czy w związku z tym, że film, animacja wam się nie podoba, umniejsza to muzyce Williamsa, która jest doskonała 


- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6104
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Już się wypowiedziałem w temacie, poza filmem być może, w filmie to wszystko jest za ciężkie. Słoneczny Hornerek wypadłby znacznie lepiejmuaddib_dw pisze:Ale co ma piernik do wiatrakaCzy w związku z tym, że film, animacja wam się nie podoba, umniejsza to muzyce Williamsa, która jest doskonała

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
jeśli to opinia o Łor Hors to powodzeniamuaddib_dw pisze:muzyce Williamsa, która jest doskonała

NO CD = NO SALE
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Mąkę.muaddib_dw pisze:Ale co ma piernik do wiatraka![]()
No właśnie wychodzi na to, że muzyka do Tintina nie jest 'doskonała'. Jest bardzo dobra. I czy sprawuje jedną z kluczowych ról w filmie? Nie powiedziałbym... Właśnie chodzi o to, że zalatuje tu standardem wprost z maszynki z kolejnymi niezłymi pracami Williamsa. Ale to nie jest już takie istotne. Wracajmy do zwalonego Koniamuaddib_dw pisze:Czy w związku z tym, że film, animacja wam się nie podoba, umniejsza to muzyce Williamsa, która jest doskonała

- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Ips-Manhp_gof pisze:Ale to nie jest już takie istotne. Wracajmy do zwalonego Konia

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Bo jeśli się nie zmieniają, to film nie ma sensu. Zaraz...lis23 pisze:A dlaczego, niby koń i chłopak mięliby się zmienić? ( zwłaszcza koń, bo niby jak? )

Ale sam koń nie pociągnie filmu. Czekaj...założenie, że opowiadamy historię o koniu i wszystko inne jest temu podporządkowane

W żadnej scenie koń ten nie odznacza się niczym specjalnym na dobrą sprawę. Jest kumaty i silny, ale takie to już konie są. W Joeyu nie ma NIC super specjalnego, a przynajmniej nic z tego nie pokazuje film.Spielberg wyznał, iż uważa że konie są równie inteligentne, co delfiny i myślę, że to temu poświęcony jest ten film - nie relacji chłopak - koń, bo tu emocje są bardzo stonowane, tu chodzi o samego konia i o wyeksponowanie jego inteligencji ( scena, gdy Joe'y pokazuje swojemu końskiemu towarzyszowi, jak iść w zaprzęgu - nie wiem, jak się nazywa ta uprząż zakładana na szyję konia ),
Cały szkopuł w tym, że WH nie nadrabia braku oryginalności słuchalnościąA dlaczegóż to muzyka ma być oryginalna?, ja nie oczekuję oryginalności, tylko słuchalności, a ta, jest, i to mi jak najbardziej wystarcza
czasem oryginalność = brak słuchalności, wolę brak oryginalności a w zamian dobrą słuchalność

jakbym zgarnął kilka baniek za reckę, to też bym byłczytałem, ze autor książki jest filmem zachwycony

Taką więź, jak ta w filmie pokazana, to ostatnio miałem z kartonem mleka w lodówce. Aż żal mi było wyrzucać, gdy okazało się, że skisłoOpowiada o niezwykłym doświadczeniu i więzi, która łączy chłopca i konia, choć los tak gwałtownie i dramatycznie ich rozdziela.

Owszem, w Szeregowcu Ryanie, ale nie tutaj.Dał niezwykle sugestywny obraz świata ogarniętego niemal apokaliptycznym wojennym konfliktem.
ZieeeewwTo przede wszystkim rzecz o wierze, nadziei i wielkiej wytrwałości, zarówno ze strony konia, jak i jego opiekuna. Oraz o poświęceniu, które się z tak głębokim przywiązaniem wiąże.
No po prostu ósmy cud świata. Powinniśmy padać na kolana, że taka światłość na nas zeszłamuaddib_dw pisze:Czy w związku z tym, że film, animacja wam się nie podoba, umniejsza to muzyce Williamsa, która jest doskonała

Czyli generalnie wolisz płaską i miałką adaptację, byle by była wierna (War Horse), niż świetny, pomysłowy i fantastyczny film, który jest bardziej wariacją (Lis)? Jeśli tak, to nie mam pytań.lis23 pisze:Wiesz, książka, nowela bardzo mi się podoba a film mnie po prostu nie kręci, wolałbym ekranizację trzymającą się oryginału, a nie wariacje na jego temat ( oryginału ).
Hmm... nie grzeje Cię muzyka, która nie powstała, do filmu, którego nie nakręcono jeszcze? Fascynujące.mnie, np. nie grzeje muzyka do filmu, który Masz w swym podpisie, ale już sam film, jak najbardziej
Tym samym uważam temat WH za zamknięty, bo jak widzę niektóre argumenty i nadinterpretacje tego prostego jak cep i mało angażującego filmidła, to mam wrażenie, że z kafelkami w toalecie szybciej się dogadam.
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
dobry koń i po błocie pociągnieMefisto pisze:Ale sam koń nie pociągnie filmu.

NO CD = NO SALE