Paweł Stroiński pisze:Żydowskie nazwisko to ZimmerMAN, Hans jest Niemcem z Frankfurtu
I tak i nie. Chociaż z góry mogę się mylić i nie chcę, abyś odniósł wrażenie, że tutaj się z Tobą kłócę czy wymądrzam. Nazwisko Zimmermann jest jednym z popularniejszych nazwisk w Niemczech. Gdzieś się na pewno w pierwszej 20 najpopulaniejszych nazwisk plasuje. Sam mam jednego znajomego o takim nazwisku. W każdym razie to nazwisko jest zdecydowanie bardziej popularne od nazwiska Zimmer. A nazwisko to oznacza tyle co "cieśla", tłumaczyć nazwisko "Zimmer" chyba nie trzeba.
Ogólnie nie wiem i nawet nie chcę wiedzieć skąd takie, a nie inne skojarzenia. Zwłaszcza, że już bardziej stereotypowego i typowego niemieckiego imienia to Zimmer nie mógł mieć. A po za tym gdyby nawet miał jakieś korzenie żydowskie, czy tez byłby Żydem urodzonym w Niemczech, tam wychowanym, to też dalej byłby Niemcem. Tak jak Steven Spielberg jest Amerykaninem, a Adam Michnik jest Polakiem.
Proszę mi wybaczyć moje poirytowanie, niech będzie "świętuszkowanie" czy jak to tam można nazwać, filozofowanie, wymądrzanie się itd. Czy też, że wszystko zbyt emocjonalnie biorę itd. Tylko ja naprawdę chciałbym to już oficjalnie zakończyć, gdyż mam swoje obawy jak takie rozmowy się kończą. Szczególnie ostatnie lata mnie o tym uświadomiły. Tylko czekać jak będziemy, może i żartobliwie, czy też nie wyciągać Zimmerowi dziadka z Wehrmachtu co nie będzie też trudne.
Dlatego też chciałbym, aby ten temat wrócił do swoich korzeni, zamiast szukać w korzeniach innych. A i polecania takich ścieżek jak "The Color Purple" czy też "Eve's Bayou" też raczej nie ma sensu. A jak już to nie w tym temacie.
Dziękuję bardzo uprzejmie za uwagę
