Simon Franglen - Avatar 2 do 5 (2022-2028)
- bartex9
- Spec od additional music
- Posty: 696
- Rejestracja: sob gru 25, 2010 00:55 am
- Lokalizacja: Cracovia
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Może ktoś mnie wyprowadzi z błędu, ale w żadnym miejscu napisów końcowych nie pojawił się James Horner, a chyba jednak powinien jako autor głównej bazy tematycznej?
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14278
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Ja Hornera widziałem na napisach końcowych, był wymieniony osobno, już po piosence.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- bartex9
- Spec od additional music
- Posty: 696
- Rejestracja: sob gru 25, 2010 00:55 am
- Lokalizacja: Cracovia
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Po 2 piosenkach była już ekipa z postprodukcji. Mam nawet fotki całej sekcji muzycznej i tam przynajmniej Hornera nie było.
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Filmu nie widziałem (poczekam, aż tłumy na IMAX się przewalą). IMDB podaje przy "Avatar 2" - original themes by JH oraz podziękowania/dedykacje.
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Ma być CD w lutym.
Winyl w kwietniu.
Winyl w kwietniu.
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14278
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Mystery pisał, że CD niby w styczniu, w lutym to późno.
Co za czasy, kiedyś płyty wychodziły na premierę a nawet ciut wcześniej, zawsze jeździłem w piątki do Katowic na dworzec PKP bo wtedy premiery nowości były w piątki a tam był mały sklep muzyczny, który miał nowości także z filmówki + był jeszcze MediaMarkt, Empik, itp. Teraz, nowości praktycznie nie wychodzą a jak już to z poślizgiem lub są niedostępne, jak RoP.
Co za czasy, kiedyś płyty wychodziły na premierę a nawet ciut wcześniej, zawsze jeździłem w piątki do Katowic na dworzec PKP bo wtedy premiery nowości były w piątki a tam był mały sklep muzyczny, który miał nowości także z filmówki + był jeszcze MediaMarkt, Empik, itp. Teraz, nowości praktycznie nie wychodzą a jak już to z poślizgiem lub są niedostępne, jak RoP.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
jeśli podają 20.01, to możesz być pewny, że ze 2 tyg opóźnienia będzie na tłoczniach.
takie czasy.
#FUCKVINYL
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Horner jest wymieniony w 2-3 linijce tuż po tym jak się pokaże czarny ekran ze startem czarnobiałych napisów.
Bez spoilerów.
Film spóźniony o wiele lat. Niespecjalnie angażuje i nie budzi specjalnych emocji poza tymi 30 minutami, gdy Cameron pokazuje i eksploruje intensywnie jedyną nowość filmu - podwodny świat, gdy rodzina Sully się go uczy w nowym miejscu. To jest jedyny fragment filmu, gdy widz robi wow, gdy warstwa wizualna zapiera dech. Tylko że tak było na jedynce przez cały seans. Dziś nikogo już reszta dwójki nie wzrusza i nie wzruszy, bo wszystko już widzieliśmy. Na dodatek 3D jest słabsze niż w jedynce = jest go mniej i mniej wychodzi z ekranu - a byłem niedawno w tym samym IMAXie co dziś na powtórce jedynki, wiec jestem na świeżo.
Pomysł z wskrzeszeniem Pułkownika był tak banalny, że ja 10 lat temu na to wpadłem dokładnie tak samo, zaraz po seansie jedynki, gdy zastanawiałem się co by było w dwójce, gdyby kiedyś była. I teraz biedny chłop bedzie co odcinek odgrywał przegrywa. Do tego te dialogi momentami jak z „Pamiętników z wakacji”..
Film mnie nie zawiódł, bo spodziewałem się że to nie bedzie nic odkrywczego. Ale życzę Cameronowi, żeby dostał po dupie w box office - przyda mu się kubeł zimnej wody za jego pychę. Gdyby ten film powstał z max 5 lat po jedynce, można by go oglądać z większa przyjemnością. Dziś głównie człowiek wzrusza ramionami.
Muzyka radzi sobie aż za nadto dobrze, i uważam to za duży plus i miłe zaskoczenie, bo przed seansem słuchałem albumu dwa razy i mnie nie porwał. No ale dużo muzyki na nim nie ma, w porównaniu do filmu. Piosenka Weekenda to jakiś żart, jak z serialu młodzieżowego na netflixie. No ale Cameron do piosenek nigdy ucha nie miał.
Bez spoilerów.
Film spóźniony o wiele lat. Niespecjalnie angażuje i nie budzi specjalnych emocji poza tymi 30 minutami, gdy Cameron pokazuje i eksploruje intensywnie jedyną nowość filmu - podwodny świat, gdy rodzina Sully się go uczy w nowym miejscu. To jest jedyny fragment filmu, gdy widz robi wow, gdy warstwa wizualna zapiera dech. Tylko że tak było na jedynce przez cały seans. Dziś nikogo już reszta dwójki nie wzrusza i nie wzruszy, bo wszystko już widzieliśmy. Na dodatek 3D jest słabsze niż w jedynce = jest go mniej i mniej wychodzi z ekranu - a byłem niedawno w tym samym IMAXie co dziś na powtórce jedynki, wiec jestem na świeżo.
Pomysł z wskrzeszeniem Pułkownika był tak banalny, że ja 10 lat temu na to wpadłem dokładnie tak samo, zaraz po seansie jedynki, gdy zastanawiałem się co by było w dwójce, gdyby kiedyś była. I teraz biedny chłop bedzie co odcinek odgrywał przegrywa. Do tego te dialogi momentami jak z „Pamiętników z wakacji”..
Film mnie nie zawiódł, bo spodziewałem się że to nie bedzie nic odkrywczego. Ale życzę Cameronowi, żeby dostał po dupie w box office - przyda mu się kubeł zimnej wody za jego pychę. Gdyby ten film powstał z max 5 lat po jedynce, można by go oglądać z większa przyjemnością. Dziś głównie człowiek wzrusza ramionami.
Muzyka radzi sobie aż za nadto dobrze, i uważam to za duży plus i miłe zaskoczenie, bo przed seansem słuchałem albumu dwa razy i mnie nie porwał. No ale dużo muzyki na nim nie ma, w porównaniu do filmu. Piosenka Weekenda to jakiś żart, jak z serialu młodzieżowego na netflixie. No ale Cameron do piosenek nigdy ucha nie miał.
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10435
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
A ja mu życzę sukcesu, bo w sumie to jedyna osoba we współczesnej kinematografii, która ma parcie na przekraczanie kolejnych granic technicznych. Odkąd w mainstreamie rozgościło się kino superhero CGI oraz całe techniczne zaplecze albo stoi w miejscu, albo po prostu zaniża standardy. Cameron zawsze chciał być innowatorem w tej kwestii, wiec chwała mu za to. Niech goni za marzeniami. A że robi filmy fabularnie przeciętne... Cóż, nic się w tej materii nie zmieniło od dekad.

- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14278
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Nie powiedziałbym, że takie filmy jak "Strażnicy Galaktyki" vol 1 i 2, "Avengers Infinity War", "Avengers Endgame" czy nawet "Aquaman" to filmy, które technicznie stoją w miejscu + mamy jeszcze filmy spoza superhero z dobrym CGI.
Ponoć pierwotnie trzeci "Avatar" miał mieć premierę w 2016 roku ( to kiedy miała być dwójka? ) ale kłuci się to z tym, że druga i trzecia część były kręcone jednocześnie w 2017 roku, trochę za dużo czasu minęło od premiery pierwszego filmu, mimo to, te ponad 400 milionów dolarów na start to nieźle jak na film, którego poprzednia część była 13 lat temu. Też życzę Cameronowi sukcesu bo chcę zobaczyć kolejne części.
Ponoć pierwotnie trzeci "Avatar" miał mieć premierę w 2016 roku ( to kiedy miała być dwójka? ) ale kłuci się to z tym, że druga i trzecia część były kręcone jednocześnie w 2017 roku, trochę za dużo czasu minęło od premiery pierwszego filmu, mimo to, te ponad 400 milionów dolarów na start to nieźle jak na film, którego poprzednia część była 13 lat temu. Też życzę Cameronowi sukcesu bo chcę zobaczyć kolejne części.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26527
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
A w czym pchnęły technologię filmową czy efekty specjalne do przodu? To już "Mandalorian" wprowadził jakieś nowości realizacyjne, ale te tytuły powyżej?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14278
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
"Strażnicy Galaktyki" przyczynili się do rozwoju postaci cyfrowych, bo mamy świetnie wyglądającego Groota a przede wszystkim Rocketa, podobna sytuacja jest w przypadku "Avengers" i postaci Thanosa, finałowa batalia z "Endgame" to również jedna z najbardziej spektakularnych scen w kinie a i pojedynek z Thanosem w "Infity War" był spektakularny.
Mi się "Avatar The Way of Water" podobał ale śledzę wypowiedzi od piątku i jest wiele komentarzy, że jeśli chodzi o wodny lud to Namor i jego podwodne El Dorado zrobił na nich w tym roku większe wrażenie, niż Avatar 2, bo jest to dobrze napisana i świetnie zagrana postać a jego lud i kultura zostały świetnie wpisane w historię i wierzenia Ameryki Południowej. Moim zdaniem, Cameron trochę zaprzepaścił szansę na pokazanie czegoś nowego w głębinach oceanów Pandory ale może, świadom tego, że w ostatnich latach mieliśmy "Aquamana" i "Czarną Panterę 2" i że Sam ma na koncie "Głębię" nie chciał już powielać tych wątków? Z drugiej strony, jeśli prace trwały tak długo i premiera planowana była znacznie wcześniej to Cameron byłby pierwszy.
Tutaj jeszcze komentarz z Filmożerców o tym, jak to pierwotnie planowano:
Mi się "Avatar The Way of Water" podobał ale śledzę wypowiedzi od piątku i jest wiele komentarzy, że jeśli chodzi o wodny lud to Namor i jego podwodne El Dorado zrobił na nich w tym roku większe wrażenie, niż Avatar 2, bo jest to dobrze napisana i świetnie zagrana postać a jego lud i kultura zostały świetnie wpisane w historię i wierzenia Ameryki Południowej. Moim zdaniem, Cameron trochę zaprzepaścił szansę na pokazanie czegoś nowego w głębinach oceanów Pandory ale może, świadom tego, że w ostatnich latach mieliśmy "Aquamana" i "Czarną Panterę 2" i że Sam ma na koncie "Głębię" nie chciał już powielać tych wątków? Z drugiej strony, jeśli prace trwały tak długo i premiera planowana była znacznie wcześniej to Cameron byłby pierwszy.
Tutaj jeszcze komentarz z Filmożerców o tym, jak to pierwotnie planowano:
https://filmozercy.com/wpis/czy-avatar- ... a-premieryPierwotnie gdy ogłoszono kontynuacje Avatara, miały być to trzy części: 2, 3 i 4 (premiery w 2016, 2018 i 2020 roku) pisane przez Camerona i jego sztab scenarzystów ustalony w 2013 roku. Jednak po napisaniu scenariuszy Cameron uznał, że muszą najpierw opracować technologię kręcenia kamerami 3D pod wodą, a historia z Avatara 2 jest zbyt obszerna jak na jeden film i przepisał go w Avatara: The Way of Water i Avatar 3, a wcześniej napisane A3 i A4 stały się Avatarami 4 i 5. Pre-produkcja i przepisywanie scenariuszy trwało tyle, że na plan weszli dopiero we wrześniu 2017, a premierę pierwszego sequela ustalono na grudzień 2020 (ostatecznie przesuwano ją jeszcze dwukrotnie, raz przez przejęcia FOXa przez Disneya, drugi przez covid).
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26527
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
abstrahując od tego czy te wszystkie piruety kręcone na greenboksie wyglądają dobrze czy nie, to jakąż to rewolucję czy nawet ewolucję w sposobie kręcenia filmów to wprowadziło? Gdyby te filmy nie powstały, nic by się nie zmieniło.lis23 pisze: ↑pn gru 19, 2022 07:29 am"Strażnicy Galaktyki" przyczynili się do rozwoju postaci cyfrowych, bo mamy świetnie wyglądającego Groota a przede wszystkim Rocketa, podobna sytuacja jest w przypadku "Avengers" i postaci Thanosa, finałowa batalia z "Endgame" to również jedna z najbardziej spektakularnych scen w kinie a i pojedynek z Thanosem w "Infity War" był spektakularny.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
Bufon zawsze będzie bufonem 
I just read an article about James Cameron flipping off fans for booing him for not signing autographs at an AVATAR screening the other day.

I just read an article about James Cameron flipping off fans for booing him for not signing autographs at an AVATAR screening the other day.
#FUCKVINYL
Re: Simon Franglen - Avatar 2: The Way of Water (2022)
PRowa wpadka. Jeśli był w miejscu publicznym, mógł chociaż uśmiechnąć się i pomachać przyjaźnie. A tak może wybić szambo i zatrzymać sprzedaż biletu.