...oczywiście te Williamsa.
Jurassic World - Michael Giacchino
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
Nie, no, Jurassic World ma lepsze tematy przecież...
...oczywiście te Williamsa.
...oczywiście te Williamsa.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
Mówisz o tym nudnym i nijakim temaciku dla samego parku?hp_gof pisze:Piękny motyw główny (Majkela, nie Dżona)No i cóż więcej mogę powiedzieć... Właściwie to nic, trochę to po mnie spływa jak po kaczce, może wrócę raz czy dwa do głównego motywu i już.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
-
hp_gof
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
^^ W filmie ładnie działał, w zasadzie to jedna z niewielu rzeczy, które zapamiętałem
Nie oznacza to, że jest jakiś genialny. Po prostu ładny.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
Może i tak, ale mógłbyś go podłożyć do dowolnego filmu z jakimś w miarę panoramicznym kadrem albo ładnymi ujęciami lasów i działałby identycznie 
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
-
hp_gof
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
A co ja napisałem?!
hp_gof pisze:O dziwo muza Majkela była nieźle wyeksponowana [...] szczerze mówiąc można by ją podłożyć pod milion innych obrazków i też by było okScore nie zrósł się z tym filmem, mam takie wrażenie.
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
Same suchary i nudny i nijaki temat, kurczę znów słuchałem innej pracy
Co do porównań z Godzillą to w filmie jest lepiej, choć Giacchino też czapy nie zrywa (Małpy odciskały na obrazie większe piętno), score Ola jakoś przez większość seansu umykał mi niepostrzeżony, a soundtracki mniej więcej oceniam tak samo, tak na solidną czwóreczkę. Mamy tu trochę podobny poziom rozczarowania i niedosytu, o którym wraz z kolejnymi odsłuchami, czerpiąc radość z wysokiej jakości muzyki, jednak szybko się zapomina. Muza Ola mocna, ale trochę za jednolita, cały czas pędząca na tych samych obrotach i rozwiązaniach, toteż score Michaela jest dużo bogatszy, zarówno stylistycznie, jak i tematycznie, ale rozumiem, że nie każdy czuje taką muzę, dla jednych Bury the Hatchling czy Indominus Wrecks to nuda, dla innych klimat i świetne muzyczne doznania. A temat główny jest bardzo dobry, pasuje do parku idealnie i wiąże się też z spuścizną Williamsa, myślę, że jakby ktoś w 2014 puścił mi 10 tegorocznych tematów Giacchino bez problemu przyporządkował bym go właśnie JW, a w samym obrazie może jest go nie wiele, w sumie nie było dla jego miejsca i tak Williams ze swoimi tematami, tak Giacchino nie szasta nim na prawo i lewo, ale tam gdzie się pojawia zawsze robi wrażenie, początek "As the Jurassic World Turns" i wkroczenie do "muzeum" , "Our Rex Is Bigger Than Yours" (spektakularne wejście dinusia), zamykająca scena (Nine to Survival Job), napisy końcowe (The Park Is Closed) i jak ktoś się przy tym nie rozmarzył to chyba rzeczywiście nie ma serca
Co do porównań z Godzillą to w filmie jest lepiej, choć Giacchino też czapy nie zrywa (Małpy odciskały na obrazie większe piętno), score Ola jakoś przez większość seansu umykał mi niepostrzeżony, a soundtracki mniej więcej oceniam tak samo, tak na solidną czwóreczkę. Mamy tu trochę podobny poziom rozczarowania i niedosytu, o którym wraz z kolejnymi odsłuchami, czerpiąc radość z wysokiej jakości muzyki, jednak szybko się zapomina. Muza Ola mocna, ale trochę za jednolita, cały czas pędząca na tych samych obrotach i rozwiązaniach, toteż score Michaela jest dużo bogatszy, zarówno stylistycznie, jak i tematycznie, ale rozumiem, że nie każdy czuje taką muzę, dla jednych Bury the Hatchling czy Indominus Wrecks to nuda, dla innych klimat i świetne muzyczne doznania. A temat główny jest bardzo dobry, pasuje do parku idealnie i wiąże się też z spuścizną Williamsa, myślę, że jakby ktoś w 2014 puścił mi 10 tegorocznych tematów Giacchino bez problemu przyporządkował bym go właśnie JW, a w samym obrazie może jest go nie wiele, w sumie nie było dla jego miejsca i tak Williams ze swoimi tematami, tak Giacchino nie szasta nim na prawo i lewo, ale tam gdzie się pojawia zawsze robi wrażenie, początek "As the Jurassic World Turns" i wkroczenie do "muzeum" , "Our Rex Is Bigger Than Yours" (spektakularne wejście dinusia), zamykająca scena (Nine to Survival Job), napisy końcowe (The Park Is Closed) i jak ktoś się przy tym nie rozmarzył to chyba rzeczywiście nie ma serca
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
Mystery leci tutaj na fanbojskim uniesieniu. Te tematy od Giacchino to są tak słabe, że głowa boli i Godzilla naprawdę lepiej wypada. Nie myślałem, że kiedyś będę bronił Godzilli od Ola swoją drogą. 
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
Od razu w fanbojskim uniesieniu, powiedziałbym raczej, że "Te tematy od Giacchino to są tak słabe, że głowa boli" są bardziej hejterskim uniesieniem
Rozumiem, żebym sam tutaj coś wymyślał, ale dotychczasowe recenzje co do warstwy muzycznej i tematu przewodniego są raczej zgodne i muza na tyle dobrze broni się sama, że nikogo tam przekonywać nie zamierzam, zresztą sam nie pałam jakimś szczególnym uwielbieniem dla JW, żeby jakoś szczególnie się za tą muzyką stawiać, ale takich słabych tematów i filmów, gdzie mamy wyrazistą przewodnią melodię z prawdziwego zdarzenia i wiele chwytliwych pobocznych motywów wypełniających obraz, chciałoby się w współczesnej muzyce filmowej jednak więcej 
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
Jaką zatem muzykę proponujesz do "w miarę panoramicznych kadrów i ujęć lasów" w serii Jurassic Park. Rozumiem, że mógł tam istnieć tylko Williams? Bo nie rozumiem trochę tych utyskiwań, chyba dla samego utyskiwania...Wojtek pisze:Może i tak, ale mógłbyś go podłożyć do dowolnego filmu z jakimś w miarę panoramicznym kadrem albo ładnymi ujęciami lasów i działałby identycznie

-
hp_gof
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
Powiem szczerze, że i ja się tego nie spodziewałemKaonashi pisze:Te tematy od Giacchino to są tak słabe, że głowa boli i Godzilla naprawdę lepiej wypada. Nie myślałem, że kiedyś będę bronił Godzilli od Ola swoją drogą.
A co do Jurassic World - tak mi się trochę też zeszłoroczne Małpy przypomniały, przy czym tamten film był dużo lepszy. Muzyka jak dla mnie porównywalnie - patetyczny główny temat i... reszta
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
Ja już się na temat tematów Giacchino wypowiadałem - ten raptorów jest fajny, ten ingenu jeszcze lepszy, ale główny jest nijaki i dowolny wykształcony rzemieślnik byłby w stanie to napisać do dowolnego filmu z ładnymi widoczkami. Ani magii to nie ma, ani nie chwyta za serce, ot, po prostu sobie jestTomek pisze:Jaką zatem muzykę proponujesz do "w miarę panoramicznych kadrów i ujęć lasów" w serii Jurassic Park. Rozumiem, że mógł tam istnieć tylko Williams? Bo nie rozumiem trochę tych utyskiwań, chyba dla samego utyskiwania...Wojtek pisze:Może i tak, ale mógłbyś go podłożyć do dowolnego filmu z jakimś w miarę panoramicznym kadrem albo ładnymi ujęciami lasów i działałby identycznie
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
Jestem przyzwyczajony do tutejszych malkontentów, którym nic się nie podoba i jak się coś trafi to potrafią dorzucić do kotła, a z drugiej strony jak już coś od niepożądanego gracza wyjdzie w porządku, to zazwyczaj jest już tylko ciszaAczkolwiek nie będę atakował Mystery'ego, bo w jego opiniach widzę siebie sprzed roku, tylko że różnica jest taka, że aż tyle hejtu na Majkela nie spływa co na Olka
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
Tyle emocji, a ciekawe kto za rok będzie w ogóle pamiętał o tym score. 
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
O, kolejny po słabych tematach mój ulubiony argument na forum "kto będzie pamiętał za rok" - pewnie ja i myślę, że ktoś tam jeszcze, ale czy to takie ważne? Ważne, że teraz coś się podoba i przynosi jakieś wrażenia i emocje, tak spojrzałem na nasze topy i uczciwie kto dziś pamięta o The Book Thief czy Jack: The Giant Slayer? Współcześnie prawdziwie pamiętnych prac jest naprawdę niewiele (kto ostatni raz słuchał Oscarowego, świetnie przecież przyjętego Artysty i Życia Pi?) i zadawanie takich pytań przy co drugim lepiej przyjętym soundtracku jest nieadekwatne. A kto będzie pamiętał odpowie czas i zapewne to kto zrobi kolejną część, po pierwszym Star Treku było to samo, słaby temat, gdzie temu do Goldsmitha i Hornera, minęło 6 lat i jakoś ktoś jeszcze pamięta, słucha i ceni, a przez to, że JW nie zginie w BO i zostanie po Avatarze i Titanicu trzecim najbardziej kasowym filmem świata i po muzyce z niego słuch raczej prędko nie zaginie, tym bardziej, że muza nie jest przecież zła.
Re: Jurassic World - Michael Giacchino
Dziwnym trafem Mystery nie lubi tych zarzutów, które najbardziej pasują do Giacchino.

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.