Alan Silvestri - The Avengers

[Wojteł]

Mam Ci linka wkleić?

[DanielosVK]

Nawet ja to pamiętam.

[Templar]

Ja pamiętam, wszystko nadal na FB jest, nie wymigasz się

[Wawrzyniec]

Tu nie chodzi o jakieś wymigiwanie się, ale naprawdę nie kojarzę takiej sytuacji.

[Templar]

Tu nie chodzi o jakieś wymigiwanie się, ale naprawdę nie kojarzę takiej sytuacji.

Poszukaj sobie na swojej tablicy (27 lutego o 02:38)

[Wawrzyniec]

Dobra wchodzę na Facebooka. Tylko jakby co jestem offline, więc nawet nie liczcie, że mnie zagadacie.

[Wojteł]

A ja już chciałem screena wstawiać

Cóż, chciałem Wawrzyńcowi przyznać Paździerzowego Wojciecha w kategorii "Wawrzek roku", ale wszystko wskazuje na to, że otrzyma on Bladego Faila

[Wawrzyniec]

O kurwa.

[Wojteł]

Dobitny przykład na to, że Wawrzek się nie uczy na błędach

[Wawrzyniec]

W ogóle nie kojarzę tej dyskusji. Widzę, zresztą, że jeden z moich niemieckich znajomych tam też się w tym temacie wypowiedział i zupełnie to przeoczyłem. I Templar też się wypowiadał. Proszę, proszę to musiała być ciekawa noc.

[Wojteł]

Wawrzek się stoczył normalnie jak Goldenthal

[Adam]

Rezyser o sesji nagr. : "It’s quite an undertaking. Although listening to Alan Silvestri conduct an 80-piece orchestra didn’t suck. It was a really beautiful experience. Really, he did such a good job, it sounds so good. You’re listening to live music and watching the movie sort of form in a way that it doesn’t until it has that music."

http://splashpage.mtv.com/2012/03/12/jo ... g-session/

[Wawrzyniec]

Pożyjemy, przesłuchamy, zobaczymy. Johnston przy "Captain America" też mówił, że Silvestri stworzył super temat, który bardzo szybko zapomniałem.
Ale aby nie było, ja naprawdę chcę, aby ten score się udał.

[DanielosVK]

To w CA był jakiś temat?

[Adam]

był ino nie na płycie tyko itunes