HOWARD SHORE - HUGO (2011)
- Arthur
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1135
- Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
- Lokalizacja: Pzn
Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
Nie problem, Adam tak tylko pytam; nie wiedziałem że tak Maras ostro ciśnie.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer
Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
Toś recki "Henri IV" nie czytałczoug pisze:Nie problem, Adam tak tylko pytam; nie wiedziałem że tak Maras ostro ciśnie.

- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
Marek Łach pisze: Ktoś tam wcześniej pisał, że Arthur Christmas jest bardziej magiczny, co za bzdura.Nie wiem jak w ogóle można porównywać plastikową magię Gregsona z może i niedoskonałym, ale szczerym i osobistym "Hugo". To tak jakby zestawiać Last Christmas i tradycyjną kolędę.
Fight! Fight! Fight!Koper pisze:To gregsonowe Artur Christmas ma więcej magii jak Hugo.


Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
Last Christmas megakult. Łam wspięło się na wyżyny geniuszu przy tym.Marek Łach pisze:To tak jakby zestawiać Last Christmas i tradycyjną kolędę.
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
Ja nie lubię kolęd, więc może stąd "Hugo" mi nie wszedł.

A Adaś ma rację - "Last Christmas" megakult większy niż "Cicha noc"


A Adaś ma rację - "Last Christmas" megakult większy niż "Cicha noc"

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
"Last Christmas" to mainstreamowy shit, za każdym razem gdy go słyszę mam ochotę wypruć komuś flaki, tyle wszędzie tego jest, że się porzygać da.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
To ja tak mam z kolędami na święta. Wszędzie ich pełno. Cholerny main stream.



"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
No ba! Jak dojdzie do skutku Sobór Watykański III, to pewnikiem wciągną Last Christmas do kanonu pieśni liturgicznych. 
A zachwytów nad Hugo jak nie rozumiałem, tak i dalej nie rozumiem. Może mi trzeba patelnią lub wałkiem do głowy wbić? Albo film obejrzeć?

A zachwytów nad Hugo jak nie rozumiałem, tak i dalej nie rozumiem. Może mi trzeba patelnią lub wałkiem do głowy wbić? Albo film obejrzeć?

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
Śpiewane przez geja??? No way!Tomasz Goska pisze:No ba! Jak dojdzie do skutku Sobór Watykański III, to pewnikiem wciągną Last Christmas do kanonu pieśni liturgicznych.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
Zgłaszam się jako chętny.Goska pisze:Może mi trzeba patelnią lub wałkiem do głowy wbić?

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
przekłamujesz historię bo wtedy nim nie był , a przynajmniej nie objawiło mu się to żeby nim byćKoper pisze:Śpiewane przez geja??? No way!

#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
A tego to nie wiem, kiedy mu się anioł objawił i rzekł, by się skupił na chłopcach. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: HOWARD SHORE - HUGO (2011)
wtedy chyba żone miał nawet ale nie siedze az tak w jego biografii
#FUCKVINYL