
HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
Jest klimat. 

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
Ja pierdolę, cały ołtarz postawił Hansowi i temu filmowi
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26544
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
interstellarianie - nowa sekta 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34958
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
O rety, moja intencja wcale nie była, aby to miało jakiś charakter sakralny, czy spirytualistyczny. Po prostu chciałem pokazać jak wygląda ten świecący box, a przy włączonym świetle to raczej słabo widać. Plus niestety nie świeci to aż tak jasno, aby przy całkiem wyłączonym świetle było coś widać. I chciałem też, aby to ładnie wyglądało, dlatego zadbałem, aby całe ujęcie było ładnie wypełnione.
O ile ktoś (hp_gof) jest zainteresowany to naturalnie fotki też mogę wkleić, gdzie pewnie odzew będzie równie miły i pogodny jak teraz.
O ile ktoś (hp_gof) jest zainteresowany to naturalnie fotki też mogę wkleić, gdzie pewnie odzew będzie równie miły i pogodny jak teraz.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26544
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
Przy tych Twoich ujęciach a la Dario Argento to Zimmer podwójnie brzmi jak podróba Goblinów. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34958
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
O, ale akurat porównanie do Dario Argento (naturalnie w tych jego dawnych dobrych czasach), to mogę uznać za komplement.
Plus ja dalej powtarzam, że to jest "inspiracja" i ja ją wolę w wykonaniu Zimmera, gdyż brzmi lepiej, mniej "archaicznie". Zresztą dla mnie to Zimmer może spokojnie się "inspirować" innymi takimi kawałkami, jeżeli ma to osiągnąć taki efekt. Nawet w temacie "Czego ostatnio słuchaliście?" napisałem, czym mógłby się "zainspirować" przy "Inferno". 


#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26544
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
Tak, tak, Zimmer by sobie zagrał na syntezatorku Odę do Radości, to byś gadał że wolisz to od wersji LSO, bo brzmi "lepiej, mniej archaicznie".Wawrzyniec pisze:ja dalej powtarzam, że to jest "inspiracja" i ja ją wolę w wykonaniu Zimmera, gdyż brzmi lepiej, mniej "archaicznie"

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
Ale fanzolisz WawrzekWawrzyniec pisze:gdyż brzmi lepiej, mniej "archaicznie".


- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34958
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
Ale pozwólcie przyjąć moją opinię na spokojnie. Przecież ja wiem, że wiele tutaj uwielbia lata 80te jak i też muzykę elektroniczną z tamtych czasów. Czy w ogóle starszą muzykę elektroniczną do gdzieś tak połowy lat 90tych. Tylko bez nutki nostalgii, sentymentu itd. to jednak brzmieniem to może wydawać się czymś na miarę reliktu dawnych lat, a dla niektórych kiczem, który raczej nie odnalazłby się we współczesnym kinie. I nie chodzi tutaj o ZŁYCH producentów ze ZŁEGO Hollywood, którzy narzucają ZŁĄ muzykę.
Zresztą Hans Zimmer sam jest najlepszym przykładem kompozytora, który nie pozostał w przeszłości, a dalej się rozwinął. Kiedy właśnie wielu takich "elektronicznych" specjalistów zniknęło z muzycznofilmowej sceny.
Zresztą Hans Zimmer sam jest najlepszym przykładem kompozytora, który nie pozostał w przeszłości, a dalej się rozwinął. Kiedy właśnie wielu takich "elektronicznych" specjalistów zniknęło z muzycznofilmowej sceny.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
Zastanawiam się czy Ty w ogóle znasz Suspirię i choć raz wysłuchałeś tematu głównego
Sugerujesz nam, żeby nie odnosić się do nostalgii i sentymentu, no ale Twoje argumenty na czym są skonkretyzowane? - właściwie głównie zawsze na emocjach. Znowu Wawrzek podwójne standardy 
Może od razu wyrugujmy wszystkie ścieżki dźwiękowe, które ukazały się przed listopadem 2014 roku, bo przecież nasze odczucia co do nich oparte są jako na dziełach z przeszłości na nostalgii i sentymencie
Poza tym z tym sentymentem i nostalgią zaczynasz się powtarzać coraz bardziej. Poczekaj, jak Cię złapię przy jakimś projekcie, w którym odniesiesz się do swojego emocjonalnego stosunku do jakiegoś score'u czy filmu z przeszłości 


Może od razu wyrugujmy wszystkie ścieżki dźwiękowe, które ukazały się przed listopadem 2014 roku, bo przecież nasze odczucia co do nich oparte są jako na dziełach z przeszłości na nostalgii i sentymencie



- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9340
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
Ja bym się zastanowił raczej, niż po prostu oceniać (Wawrzek = super, reszta = źle), dlaczego właśnie TEN temat zrobił takie wrażenie na Hansie, że go raz na jakiś czas kopiuje. Czy istnieje jakieś źródło, którym Suspiria nie jest, do którego Hans odnosi się bezpośrednio (co już robił)? Czy ten motyw ma dla niego jakieś określone znaczenie, skoro pojawia się w jego mroczniejszych thrillerach jako motyw suspensu? Co oznacza ten temat w jego score'ach?
Myślę, że to jest ciekawsze niż ferowanie jednoznacznych ocen. Na pewno Hans uczynił i przerobił to na "swoje", tak jak robił to na przykład z Lacrimosą. Ale z Mozartem można wyłapać "metodę w tym szaleństwie", bo często po prostu służy jako budulec tematu czarnego charakteru (powiedzmy, że Crimson Tide - nie twierdzę, że nie ma tam Lacrimosy, ale ocena Hackmana nie jest dla mnie jednoznaczna, ale też M:I-2; podobnie Brian w Final Destination 5 oparł główny mroczny temat na Lacrimosie) albo budulec muzyki dramatycznej we wczesnej twórczości (chociażby Fools of Fortune). Może nad tym się byśmy zastanowili?
Myślę, że to jest ciekawsze niż ferowanie jednoznacznych ocen. Na pewno Hans uczynił i przerobił to na "swoje", tak jak robił to na przykład z Lacrimosą. Ale z Mozartem można wyłapać "metodę w tym szaleństwie", bo często po prostu służy jako budulec tematu czarnego charakteru (powiedzmy, że Crimson Tide - nie twierdzę, że nie ma tam Lacrimosy, ale ocena Hackmana nie jest dla mnie jednoznaczna, ale też M:I-2; podobnie Brian w Final Destination 5 oparł główny mroczny temat na Lacrimosie) albo budulec muzyki dramatycznej we wczesnej twórczości (chociażby Fools of Fortune). Może nad tym się byśmy zastanowili?
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34958
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
Oczywiście, że możemy tutaj się zastanowić nad wieloma rzeczami i ładnie, grzecznie przeanalizować. Ale jednak muszę zaprotestować przeciwko uproszczeniu tego do:
To tak samo jak Koper np. lubi temat z "Balto" wykorzystany w "Enemy of the Gates". Cóż nic nie poradzę, że tak lubię ten motyw i dlatego tak bardzo zależało mi, aby na soundtracku było "No Time For Caution".
Ja tylko napisałem, że mi się bardziej podoba jak Zimmer uczynił ten motyw "swój" i jak go wykorzystuje, czy to w "Hannibalu", "The Ring", "Angels & Demons" czy wreszcie w "Interstellar". Może zamiast "archaiczna" elektronika powinienem użyć "oldschoolowa". OK jeżeli tak to najmocniej przepraszam.Paweł Stroiński pisze:Ja bym się zastanowił raczej, niż po prostu oceniać (Wawrzek = super, reszta = źle)
To tak samo jak Koper np. lubi temat z "Balto" wykorzystany w "Enemy of the Gates". Cóż nic nie poradzę, że tak lubię ten motyw i dlatego tak bardzo zależało mi, aby na soundtracku było "No Time For Caution".
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26544
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
Tyle, że temat z Balto (tam: jednorazowy, wiec poboczny de facto) przeszedł w EatG przez wiele różnych aranży. No ale mniejsza o to, każdy ma swój gust, mnie tylko drażni pieprzenie, że "Suspiria" brzmi archaicznie. 
A czemu Zimmer po to sięga, trudno powiedzieć. Może nie ma się co tu doszukiwać jakiejś niewiadomo jakiej głębi, może mu się to podoba, z czymś mu się to kojarzy, traktuje to trochę jak Horner czteronutowiec i podświadomie nawet wtrynia to w różne projekty. Swoją drogą wszystkie te projekty zahaczały chyba o tematykę grozy/zagrożenia i sfery duchowej, zatem Zimmer jakby traktuje ten motyw jako swoisty muzyczny symbol tej tematyki.

A czemu Zimmer po to sięga, trudno powiedzieć. Może nie ma się co tu doszukiwać jakiejś niewiadomo jakiej głębi, może mu się to podoba, z czymś mu się to kojarzy, traktuje to trochę jak Horner czteronutowiec i podświadomie nawet wtrynia to w różne projekty. Swoją drogą wszystkie te projekty zahaczały chyba o tematykę grozy/zagrożenia i sfery duchowej, zatem Zimmer jakby traktuje ten motyw jako swoisty muzyczny symbol tej tematyki.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9340
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)
No właśnie, to jest coś co proponowałem przy jakiejś okazji, że pewne kopie/motywy pojawiające się ciągle w czyjejś karierze (no chyba że oprzesz na nim cały score) mają pewne znaczenie... I nie, kompozytor nie musi tego wiedzieć (choć w przypadku Hornera czasem wątpię, czy nie robi tego świadomie).