NAGRODY BRANŻOWE

[bladerunner22]

Popularność Hansa, może dziwić, ale nie bierze się znikąd, mnie raczej razi totalna bezkrytyczność jego prac.

[Paweł Stroiński]

W jakim sensie? Hans jest w tej chwili chyba najbardziej jechanym kompozytorem w recenzjach, z wyjątkiem jednego gościa, który chwali wszystko, co się rusza (nie tylko Hansa!), a uważa się za poważnego recenzenta

[bladerunner22]

W jakim sensie? Hans jest w tej chwili chyba najbardziej jechanym kompozytorem w recenzjach, z wyjątkiem jednego gościa, który chwali wszystko, co się rusza (nie tylko Hansa!), a uważa się za poważnego recenzenta

bezkrytyczni są fani, recenzenci byli raczej jednomyślni co do Supermana , ale inne ostatnie prace Hansa doceniają jak Lone Ranger czy Rush , które były chwalone.

[Paweł Stroiński]

Tak, generalnie uznano je jako dobre score'y i powrót do formy, ale zobacz sobie oceny Hansa od 2005 do 2013 na filmtracks i większości portali, to się zdziwisz.

W tym kontekście taki Southall wychodzi prawie na fanboja...

[bladerunner22]

Tak, generalnie uznano je jako dobre score'y i powrót do formy, ale zobacz sobie oceny Hansa od 2005 do 2013 na filmtracks i większości portali, to się zdziwisz.

W tym kontekście taki Southall wychodzi prawie na fanboja...

Klemensen nie jest wyznacznikiem zbyt dobrym odnośnie Hansa, choć recenzje pisze fachowe, ale on od lat ma te same pretensje co wielu tutaj userów na forum ,, BRMRAMSMA'', zamiast ładnych flecików i cudnych skrzypiec . Czasem jest to awykonalne by rozpisać tak ładnie na orkiestrę muzykę Hansa, ale zadziwiająco często brzmi ona naprawdę świetnie. Hans wiedzę na temat nut pewnie ma, nawet mi się chciałoby się nauczyć przez 30 lat pracując w branży, na pewno też umie grać na innych instrumentach niż tylko gitarze..

[Paweł Stroiński]

Hans twierdzi, że jest fatalnym instrumentalistą, gra na gitarze i keyboardzie, ale sam twierdzi, że beznadziejnie.

Z wyjątkiem pierwszych kilku lat twórczości, nigdy także nie celował w partiach w wyższych rejestrach instrumentalnych, choć teoria, że to dlatego, że wyższe rejestry = słabsze sample jakoś mnie nie przekonuje (a wiem, że ktoś tak poprowadził wykład o muzyce Hansa na kompozycji filmowej w USA).

[swordfish]

za song only U2 po raz pierwszy poczułem się jakbym znów słuchał All That You Can't Leave Behind albo wczesniejszych..

A dla mnie ten utwór jest średni, tak jak cała obecna twórczość U2. Gdzie tej piosence do takich kamieni milowych jak "Pride", "All I Want Is You", "Unforgetable Fire", "With Or Without You", "Sunday Bloody Sunday"? Dla mnie U2 skończył się na płycie "Achtung Baby", choć już tego śpiewu Bono do "szklanek" nie mogłem zdzierżyć. Każdy późniejsze ich dokonania, to gonienie w piętkę, POPowa masówka. Papka do grania taśmowo w szafach grających w stacjach radiowych bez emocji ze sztywnymi playlistami i z nieustannymi konkursami SMSowymi. Choć jeszcze zdarzały się przebłyski ("Miss Sarajevo").

I dlaczego song U2 ma wygrać? Tylko dlatego, że pochodzi z filmu o Mandeli?

A dlaczego nie ma wygrać song w wykonaniu Jennifer Hudson - "Bleed For Love"? Także pochodzi z filmu o Mandeli! Powinni się czarnoskórzy członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej wzruszać:

http://www.youtube.com/watch?v=OTuoq3H7MPI

Ja jeszcze zwróciłbym uwagę na "Here It Comes" z "Trance" i na "So You Know What It's Like" z "Short Term 12". Ale obydwa filmy nie są faworytami, więc nie mają żadnych szans.

[Adam]

troszkę przesadzasz wiadomo że koniec lat 80 to największe dzieła U2, ale póxniej też dawali radę - fakt pójscia w mainstream i pop nie musi oznaczać że coś jest słabe. każda płyta do 2002 r miała przynajmniej 2 kultowe kawałki, choć całościowo wiadomo nie były to płyty geniusze. za to dwie ostatnie to porażki i czysta komercha bez ambicji, się zgodzę. a ten song u2 musi wygrać bo jest po prostu najlepszy, a nie że pochodzi z filmu o gościu któremu cały świat szybko zapomniał wszystkie grzeszki i bardzo chciałbym żeby Bono odebrał oskara i pojechał z ambony znów jakąś pokojową przemową do narodu

[Templar]

No posłuchałem sobie tej piosenki U2 i bieda straszna, wtórne to jak cholera, ale oni już dawno się skończyli, także żadnego zaskoczenia nie ma Wygląda na to, że Złotego Globa bez większych problemów powinno dostać "Let It Go" (i pewnie podobnie będzie w Oscarach), w szczególności, że nominowali z tego co widzę, wersję filmową Idiny Menzel, które jest jak dla mnie lepsza niż wersja singlowa Demi Lovato. Choć IMO najlepsza jest polska Katarzyny Łaski i hiszpańska Martiny Stoessel

[Wawrzyniec]

Uwielbiam Roundtable od Hollywoodreporter W sumie oglądam wszystko, reżyserów, scenarzystów operatorów, aktorów, aktorki itd. I dlatego też dopiero wczoraj obejrzałem ten z kompozytorami i bardzo mi się podobał.

Na zdjęciu Hans w roli duszy towarzystwa
A i w wywiadzie wyraźnie się reklamuje Nie chce mi się tego czytać...

Nie czytaj, a oglądaj. Ale jakby co też miałem Twoje obawy, że Zimmer przez cały czas będzie nawijał o "12 Years a Slave". Ale w sumie tylko raz mnie rozbroił opowiadając jak to przez kilka dni razem z McQueenem dyskutowali i myśleli nad muzyką do filmu... I wymyślili, ale się znaleźli myśliciele.
Ale jednak przez większość dyskusji jest bardzo cacy i grzecznie się zachowuje i miło się go słucha. A miejscami to wręcz słychać, że jest mu głupio, że wszędzie jego muzykę podkładają. Czy to w przypadku z Silestrim, czy jak Newman wspomina, że w przypadku "American Beauty" też podłożone było coś Zimmera, na co Hans "I'm so sorry".

Ogólnie wszyscy kompozytorzy sprawiali bardzo miłe wrażenie. Christophe Beck wypadł bardzo sympatycznie, podobnie jak i Alan Silvestri.
Najbardziej spokojny i wręcz trochę zastraszony był Steven Price, ale to i zrozumiałe. Przy czym ile razy mówił, to Zimmer miał niesamowicie poważnie-kamienną twarz, ciekawe.

Fajna rzecz, kto nie oglądał niech to robi.

[Mystery]

Dziś rozdanie Złotych Globów!

[Wawrzyniec]

Właśnie, tradycyjnie mam ochotę oglądać, ale niestety po raz pierwszy nie mam dostępu do Pro7. W takim razie liczę na Waszą pomoc odnośnie dobrych streamów.

[Mystery]

http://tv-stream.in/?tv=pro7

[Wawrzyniec]

OK, teraz chyba powinienem sobie strzelić osobistego facepalma, gdyż jak widać najprostsze rozwiązania są najlepsze Dziękuję bardzo Mystery i kto ma zamiar jeszcze złamać nockę?

[Mystery]

W tamtym roku dobrze się bawiłem przy Poehler i Fey, w tym liczę na powtórkę