
Game Of Thrones & House of the Dragon - Ramin Djawadi (dyskusja o score i serialu)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34989
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
Śmiejcie się śmiejcie, ale naprawdę nawet największy hejter dostrzeże, usłyszy, że jednak jakiś postęp jest. Nie twierdzę, że gigantyczny i też nie piszę tutaj o jakości muzyki, ale jest jej zdecydowanie więcej w serialu. I po części pokrywa się to z tym wywiadem, w którym Djawadi tłumaczył, że wraz z kolejnymi serialami stara się bardziej rozwijać te tematy, plus też producenci się na to zgadzają.
Plus jako, że jestem w Niemczech to mam tą głupią blokadę GEMA czy jak to tam zwą na youtubie i sobie tych klipów nie posłucham.
Ale dlaczego znowu ja? Czy w którejkolwiek z moich recenzji jakoś podciągnąłem oceny? Przecież nie robię z tej muzyki geniuszu, ale staram się ją trochę zrozumieć.Wojtek pisze:qnebra pisze:Jaki będzie muzycznie odcinek dziewięty sezonu czwartego serialu "Gra o Tron"?
a) geniusz
b) może być
c) to coś tam w ogóle było?
d) słucham tylko Mozarta i takie coś mnie nie obchodzi
Dla Wawrzyńca a), dla reszty świata c)
Plus jako, że jestem w Niemczech to mam tą głupią blokadę GEMA czy jak to tam zwą na youtubie i sobie tych klipów nie posłucham.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9894
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
Wawrzyniec pisze:Śmiejcie się śmiejcie, ale naprawdę nawet największy hejter dostrzeże, usłyszy, że jednak jakiś postęp jest.
yyy nie
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
Tyle świetnej akcji, a Ramin takie gówno odwalił. Tak zmarnować ten cały potencjał, słów brak 

- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
No właśnie. Jakiekolwiek tłumaczenie Ramina, czy chwalenie go za jakieś mikroskopijne postępy to jakiś absurdalny cyrk. Przy tym, jaki potencjał i możliwości daje ten serial, to co odwala Djawadi to zwyczajne nieporozumienie.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9894
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
Taki se o ten odcinek. Wiecie? No.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3238
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
Sam odcinek przyzwoity z dobrym mastershotem, oraz Kosą. Najlepszy moment tego epizodu. Muzyka? Dopiero pod koniec się coś pojawiło, jak to zwykle bywa. Przydałby się drugi kompozytor do serialu, ktoś bardziej utalentowany i potrafiący pisać porządną symfoniczną muzykę akcji. Streszczając oprawa do tego odcinka brzmiała tak:
ty tut turu ry tut turu ry tut prrrrrr ty tut turu ry tut turu ry tut prrrrrr ty tut turu ry tut turu ry tut prrrrrr
ty tut turu ry tut turu ry tut prrrrrr ty tut turu ry tut turu ry tut prrrrrr ty tut turu ry tut turu ry tut prrrrrr
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34989
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
Na wstępie chciałbym wyrazić swój smutek

A teraz do odcinka: Nawet niezły, choć początek z tymi rozważaniami rodem z seminarium, czy wolno podupcyć czy nie, to raczej mogli sobie darować. Ale zważywszy, ze cały odcinek był poświęcony Jonowi Snowowi, czyli po kalekim Starku, najmniejmnieobochodzącej postaci z całej serii, to nawet oglądałem z zainteresowaniem.
Co prawda bitwa sama, trochę tak dla samej bitwy, ale w sumie fajna. Szczególnie podobały mi się te nawiązania do starych gier turowych jak Fallout 2, czy Heroes of Might and Magic 3 - gracz wykonuje ruch, przeciwnik czeka, a następnie przeciwnik wykonuje ruch, a gracz czeka.
Podobały mi się też te różne strategie w czasie bitwy. Np. na początku ten dowódca dał sygnał, aby ostrzelać wroga z łuków. Ale później jak na twardziela przystało poszedł walczyć na dole. I wtedy pojawił się ten niedorajda, który nie wiedział co robić. Strażnicy trzymający łuki w rękach też nie wiedzieli co robić.
I wtedy Jon Snow przejął inicjatywę i wydał rozkaż, aby ostrzelać wroga z łuków
Buaaah, genialne
Nie wiem jak na to wpadł, ale normalnie geniusz strategii.
Podobało mi się także, że po jakiś 30 odcinkach wreszcie pojawiły się jakieś fajne stwory. OK, co prawda był to jeden mamut i dwa olbrzymy hagrido-podobne. Ale hej, od słynnej mrożącej krew w żyłach opowieści z pierwszej części cały czas czekałem na te wszystkie potwory, demony itd. zza muru. Co prawda skończyło się na jednym mamucie i dwóch olbrzymach. Ale dobre i to, chcę więcej takich momentów.
A muzycznie to ja twierdzę, że nie było źle. Co prawda trochę szkoda, że Djawadi do zilustrowania tych Inżynierów z Prometeusza użył BRRRRRRRAAAAAWWWWRWRRRMRMRMMRMRMMMMM!!! Tak też w sumie muzyka ograniczała się do dudnienia w bębny, smyczków i BRRRRRRRAAAAAWWWWRWRRRMRMRMMRMRMMMMM!!! Ale mnie tam to jakoś nie przeszkadzało.

A na zakończenie i całkiem poważnie: To już końcówka 4 sezonu i jaka muzyka jest słychać. Gdyby tym z HBO się nie podobała, to by Ramina wywali. Ale widać takiej muzyki chcą i nie wydaje mi się, żeby tutaj jakieś zmiany wiele zmieniły. Plus taka praca, kompozytor tworzy to czego producenci chcą.


A teraz do odcinka: Nawet niezły, choć początek z tymi rozważaniami rodem z seminarium, czy wolno podupcyć czy nie, to raczej mogli sobie darować. Ale zważywszy, ze cały odcinek był poświęcony Jonowi Snowowi, czyli po kalekim Starku, najmniejmnieobochodzącej postaci z całej serii, to nawet oglądałem z zainteresowaniem.
Co prawda bitwa sama, trochę tak dla samej bitwy, ale w sumie fajna. Szczególnie podobały mi się te nawiązania do starych gier turowych jak Fallout 2, czy Heroes of Might and Magic 3 - gracz wykonuje ruch, przeciwnik czeka, a następnie przeciwnik wykonuje ruch, a gracz czeka.
Podobały mi się też te różne strategie w czasie bitwy. Np. na początku ten dowódca dał sygnał, aby ostrzelać wroga z łuków. Ale później jak na twardziela przystało poszedł walczyć na dole. I wtedy pojawił się ten niedorajda, który nie wiedział co robić. Strażnicy trzymający łuki w rękach też nie wiedzieli co robić.





Podobało mi się także, że po jakiś 30 odcinkach wreszcie pojawiły się jakieś fajne stwory. OK, co prawda był to jeden mamut i dwa olbrzymy hagrido-podobne. Ale hej, od słynnej mrożącej krew w żyłach opowieści z pierwszej części cały czas czekałem na te wszystkie potwory, demony itd. zza muru. Co prawda skończyło się na jednym mamucie i dwóch olbrzymach. Ale dobre i to, chcę więcej takich momentów.
A muzycznie to ja twierdzę, że nie było źle. Co prawda trochę szkoda, że Djawadi do zilustrowania tych Inżynierów z Prometeusza użył BRRRRRRRAAAAAWWWWRWRRRMRMRMMRMRMMMMM!!! Tak też w sumie muzyka ograniczała się do dudnienia w bębny, smyczków i BRRRRRRRAAAAAWWWWRWRRRMRMRMMRMRMMMMM!!! Ale mnie tam to jakoś nie przeszkadzało.
OK, mogę się zgodzić, że można byłoby podłożyć muzykę pod te wszystkie dialogi, czy jakoś lepiej umuzycznić spacerowanie po ogrodach w Westeros, czy też pojawieniu się każdych nowych cycków uraczyć jakimś osobnym tematem. Jak pominąłem jakiś z innych ważnych momentów dających muzyczne pole do popisu to najmocniej przepraszam.DanielosVK pisze:Przy tym, jaki potencjał i możliwości daje ten serial, to co odwala Djawadi to zwyczajne nieporozumienie.

A na zakończenie i całkiem poważnie: To już końcówka 4 sezonu i jaka muzyka jest słychać. Gdyby tym z HBO się nie podobała, to by Ramina wywali. Ale widać takiej muzyki chcą i nie wydaje mi się, żeby tutaj jakieś zmiany wiele zmieniły. Plus taka praca, kompozytor tworzy to czego producenci chcą.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
Nic nowego, jakby Djawadi nagrał do jakiegoś odcinka swoje pierdy to ciągle byś twierdził, że nie było źle, a jeszcze byś oryginalność pewnie zachwalał.Wawrzyniec pisze:A muzycznie to ja twierdzę, że nie było źle.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9894
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
Co do geniusz strategicznego, to bardzo mi się podobało uzbrojenie użyte do walki z olbrzymem. W sumie nigdy mi się nie przytrafiło walczyć z olbrzymem, albo kimś choćby dwukrotnie wyższym od siebie, ale obstawiałbym, że strategia Oberyna z poprzedniego odcinka, polegająca na przedłużenie sobie zasięgu poprzez użycie dwumetrowej włóczni była całkiem niezła. Podobnie użycie łuku, kuszy, czy jakiegokolwiek innego cholerstwa pozwalającego mi trzymać się na dystans od 3metrowej łapy wydaje się logiczne. No ale można też pójść z mieczami i toporkiem i dać się zabić 
Btw. Wiem, że to głupota się czepiać czegoś takiego w serialu fantasy, tym bardziej, że takie rzeczy widać w każdym filmie o średniowieczu czy starożytności, ale zawsze mnie śmieszy, jak ktoś lekkim machnięciem miecza rozcina skórzaną zbroję. O takim czymś, jakie nosił na sobie Góra to nawet nie wspomnę. No ale nie to jest w tej produkcji najwazniejsze, więc się niepotrzebnie czepiam

Btw. Wiem, że to głupota się czepiać czegoś takiego w serialu fantasy, tym bardziej, że takie rzeczy widać w każdym filmie o średniowieczu czy starożytności, ale zawsze mnie śmieszy, jak ktoś lekkim machnięciem miecza rozcina skórzaną zbroję. O takim czymś, jakie nosił na sobie Góra to nawet nie wspomnę. No ale nie to jest w tej produkcji najwazniejsze, więc się niepotrzebnie czepiam

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
Przecież strzały z łuku/kuszy były całkowicie nieskuteczne, nawet wspominają, że ze 20 już w niego wpakowali. Jakaś włócznia też jest zdecydowanie mniej skuteczna niż porządny miecz i poza tym Oberyn mógł się w kółko kręcić, a tutaj olbrzym zajmował cały tunel, także skończyłoby się tak samo, że przyjął by na siebie te wszystkie włócznie, prawdopodobnie by przeżył, a oni by zginęli. To już zdecydowanie lepiej było zrobić kamikadze z mieczami 

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34989
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
A walka z olbrzymem to też genialna rzecz. W ogóle do tej pory miałem dość złe mniemanie o Strażnikach na Murze, ale teraz uważam, że to jedni z najbardziej kulturalnych postaci w tej serii. Np. to całe czekanie aż przeciwnik wykona ruch. I znowu mamy olbrzymy w akcji. Nie wiem czemu, akurat wobec nich są oni tak uprzejmi. Weźmy np. motywy kiedy mamut i dwóch olbrzymów, spokojnym, powolnym krokiem podeszli pod bramę muru. Następnie bardzo powoli, przyczepili go linami do mamuta. Podobało mi się to zbliżenie, kiedy ten olbrzym, takim bardzo powolnym krokiem sobie idzie. W sumie liczyłem, że może jeszcze usiądzie na chwilę, czy też pójdzie do pobliskiego kiosku kupić fajki. Ale i tak muszę przyznać, że Strażnicy tam na górze byli bardzo grzeczni i naprawdę BARDZO DŁUGO czekali, aż wreszcie zaczęli ostrzeliwać.
Taktya na olbrzyma w tunelu była ciekawa. Szczególnie to oczekiwanie aż podniesie bramę i przebiegnie te kilka metrów. Co prawda rzeczywiście można było pomyśleć o jakiś łukach czy dzidach, albo nie czekać tyle. Ale cóż najwidoczniej zarecytowanie przysięgi miało więcej sensu. Wszak nie jestem Strażnikiem na Murze, więc skąd mam wiedzieć.
Taktya na olbrzyma w tunelu była ciekawa. Szczególnie to oczekiwanie aż podniesie bramę i przebiegnie te kilka metrów. Co prawda rzeczywiście można było pomyśleć o jakiś łukach czy dzidach, albo nie czekać tyle. Ale cóż najwidoczniej zarecytowanie przysięgi miało więcej sensu. Wszak nie jestem Strażnikiem na Murze, więc skąd mam wiedzieć.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3238
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
To był najlepszy moment z tego odcinka:


- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9894
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
Szczerze mówiąc, to takim mieczem by w ogóle już nic nie zdziałali, skoro strzały z łuku były nieskuteczne - strzała z łuku przebije zbroję, miecz nie. Więc skoro dzieliła ich ta krata, to lepiej było stanąć kilka metrów od olbrzyma i mu wjebać bełta w oko.
Poza tym sorry Templar, ale przecież taka walka włóćznią, jaką prezentował Oberyn, to wiele wspólnego z tradycyjnym powszechnym użyciem tej broni nie miała - natomiast użycie długiej włóczni, żeby dźgać przeciwnika z bezpiecznego dystansu, byłoby i bliższe prawdzie i bardziej sensowne. Zresztą - jeśli się rozpędzę i całym ciężarem ciała postaram się wbić w kogoś włócznię i to nic nie da, strzelę do gościa z łuku i też mu tym krzywdy nie zrobię, to mieczem tym bardziej mogę mu jedynie brud spod paznokci wydłubać
Już nie wspomnę o tym, że zanim się znajdziemy w zasięgu, z którego można ciąć, to taki olbrzym by nas już 6 razy zdążył zabić
Poza tym sorry Templar, ale przecież taka walka włóćznią, jaką prezentował Oberyn, to wiele wspólnego z tradycyjnym powszechnym użyciem tej broni nie miała - natomiast użycie długiej włóczni, żeby dźgać przeciwnika z bezpiecznego dystansu, byłoby i bliższe prawdzie i bardziej sensowne. Zresztą - jeśli się rozpędzę i całym ciężarem ciała postaram się wbić w kogoś włócznię i to nic nie da, strzelę do gościa z łuku i też mu tym krzywdy nie zrobię, to mieczem tym bardziej mogę mu jedynie brud spod paznokci wydłubać

Już nie wspomnę o tym, że zanim się znajdziemy w zasięgu, z którego można ciąć, to taki olbrzym by nas już 6 razy zdążył zabić
Ostatnio zmieniony pn cze 09, 2014 23:34 pm przez Wojteł, łącznie zmieniany 1 raz.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Game Of Thrones - Ramin Djawadi (dyskusja o score i seri
Przecież oni cały czas strzelali, przyjrzyj się dokładnie, strzały lądują cały czas obok.Wawrzyniec pisze:A walka z olbrzymem to też genialna rzecz. W ogóle do tej pory miałem dość złe mniemanie o Strażnikach na Murze, ale teraz uważam, że to jedni z najbardziej kulturalnych postaci w tej serii. Np. to całe czekanie aż przeciwnik wykona ruch. I znowu mamy olbrzymy w akcji. Nie wiem czemu, akurat wobec nich są oni tak uprzejmi. Weźmy np. motywy kiedy mamut i dwóch olbrzymów, spokojnym, powolnym krokiem podeszli pod bramę muru. Następnie bardzo powoli, przyczepili go linami do mamuta. Podobało mi się to zbliżenie, kiedy ten olbrzym, takim bardzo powolnym krokiem sobie idzie. W sumie liczyłem, że może jeszcze usiądzie na chwilę, czy też pójdzie do pobliskiego kiosku kupić fajki. Ale i tak muszę przyznać, że Strażnicy tam na górze byli bardzo grzeczni i naprawdę BARDZO DŁUGO czekali, aż wreszcie zaczęli ostrzeliwać.