Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Pozstaje cieszyć się, że Hans nie pisze do Gwiezdnych Wojen. Yet.

Chodzi oto, że wtedy Hans grałby tematy Williamsa na koncertach?

Trochę żart. Wiadomo, że nie, ale... nothing is impossible.

Wawrzyniec pisze: ↑

ndz lip 02, 2023 12:29 pm

Faltermayer skomponował temat do Top Gun. Następnie Hans przearanżował go dla Top Gun: Maverick i teraz gra go na koncertach i wydaje single. Czy parafrazując jeden z gorszych tekstów jakie słyszałem w tym roku w kinie, to nazywa się KAPITALIZM?

No i za moment masz sytuacje, ze ginbaza mysli ze muzyke do nowego Top Guna to skomponowala Lady Gaga we wspolpracy z Balfem a przegenialny temat glowny jest od mistrzunia Zimmera.

A jak sie nad tym zaczalem dluzej zastanawiac to w sumie az tak bardzo to sie nie mija z prawdą

Pamiętam jak kiedyś wśród miłośników muzyki filmowej, wizja Hansa Zimmera w świecie Gwiezdnych wojen, była równie przerażająca co połączenie klapek i skarpetek.
Ale teraz już mieliśmy tyle ścieżek, które bardzo daleko odbiegały od muzyki Johna Williamsa w świecie Gwiezdnych wojen, że teraz to już nie ma większego znaczenia. Tym bardziej, że przy Bondzie, Hans jednak udowodnił, że potrafi respektować tradycje.

A co do Too Gun Maverick, to sam szczerze przyznam, że też nie jestem zachwycony, że ten kawałek jest grany na koncertach. Ale tak działa właśnie rynek. Top Gun Maverick jest super duper hitem, to naturalnie, że prędzej zagra coś takiego niż np. Beyond Rangoon.

Nikt nie pisze, że w Royal Albert Hall ma być koncert Top Gun Maverick.

Ja miałem pisać, ale ciągle popuszczam. Megakult film, gigantyczny ekran, znacznie większy niż nasze IMaxy w PL, a do tego w dużej części nowy score, czyli alternatywny, bo przecież musi zrobić nowy aranż większości elektroniki na orkiestrę, by to ogarnąć.

Film pierwsza klasa, to fakt! Ale sama muzyka to miks piosenek i score, który i tak trzeba będzie zmienić. A więc nie wiem na ile to nie będzie false advertising, gdyż widzowie/słuchacze nie otrzymają tego co znają z filmu.

mam zawał, robią trójkę

https://www.hollywoodreporter.com/movie ... 1235786347

Nie wiem czy się jakoś wielce z tego powodu cieszę. Top Gun: Maverick podobnie jak swego czasu Mad Max: Fury Road to był taki fajny powrót po latach. Ale teraz z tą Furiosą i tym sequelem, gdzieś ta magia ucieka.

Po takim kasowym sukcesie to była tylko kwestia czasu, ale i mi się wydaję, że przy kolejnym filmie ten czar nostalgii pryśnie.