A score z tego co czytam, ponoć pasuje do drapieżnego i pełnego przemocy i krwi stylu jaki ten film prezentuje. Choć wiadomo, że na albumie to koszmarek. Chociaż pierwszy utwór i dwa ostatnie idzie słuchać.
Ocenię w kinie, gdyż na pewno na film się wybiorę zajadając popcorn, ten z pudełka jak i ten z mózgu.

