Wojtek pisze:A ja sobie wczoraj po raz pierwszy obejrzałem Supermana z 1978. Masakrycznie się zestarzał.
Batmany Burtona lepiej zniosly probe czasu.
Jednak score Williamsa nadal swietny, nawet w takim cukierkowym filmie jak Superman z 1978 roku.
Wojtek pisze:A ja sobie wczoraj po raz pierwszy obejrzałem Supermana z 1978. Masakrycznie się zestarzał.
kiedyśgrześ pisze:Wojtek nie miał chyba nigdy okazji Gwiezdnych bez usprawnień obejrzeća jeśli miał i nadal widzi jakąś powalającą różnicę z Supermanem I, to znaczy, że te Gwiezdne Wojny bardziej oczyma wyobraźni oglądał
kiedyśgrześ pisze:No czas nie stoi w miejscu, Batmany Nolana za 20 lat również będą trącił myszką (dla mnie już dzisiaj), a muza RCP dla następnych młodych gniewnych to będzie mniej więcej taka samo oldschoolowa chała, jak dla współczesnych elektronika z lat 80-tychSzczęśliwie lub nie, zawsze się znajdą jednak jakieś odmieńce które Hansowe wysiłki docenią
http://film.org.pl/fx/sw4menu.html a tu masz więcej na temat zmian (mogłes to i owo przeoczyć na tych swoich ruskich camach).The 2006 limited-edition two-disc release of George Lucas's epic space fantasy Star Wars is not only the first time the movie has been officially available by itself on DVD. It marks the first-ever DVD release of Star Wars as it originally played in theaters in 1977. What does that mean exactly? Well, for starters, the initial title crawl proclaims that this is just Star Wars, not Episode IV, A New Hope. Second, the film is without the various "improvements" and enhancements Lucas added for the theatrical rerelease in 1997 as well as the DVD premiere in 2004. So no more critters and droids scurrying around the port of Mos Eisley when Luke and Obi-Wan Kenobi first arrive, no meetings between Han Solo and Jabba the Hut and between Luke and Biggs (extraneous scenes that were cut in 1977), no enhanced explosions during the final reel, and--most importantly to some fans--no more of Greedo shooting first in the bar. Instead Han is free to be the scoundrel and not even let Greedo squeeze off a shot.
Z całą stanowczościąkiedyśgrześ pisze:Cóż jeśli wolisz zawierzyć reklamie bardziej niż kiedyśgrzesiowi
kiedyśgrześ pisze:Z całą pewnością nie podejmę wysiłku, żeby znaleźć na strychu starego VHS-a (a może to było Video 2000 już nie pamiętam) z uwiecznionym pierwszym runem (jak mniemam) tego filmu w polskiej TV i przewalić na digital, żeby Ci coś udowodnić, bo przecież od początku wiesz lepiej![]()
Templar pisze:To nie są oryginalne Star Warsy na tym DVD, Lucas sobie w kulki poleciał i dał edycję z Laserdisca z 1993.
Templar pisze:http://savestarwars.com/gout.html
A zmiany to są głównie z dźwiękiem, wydanie nie zawiera oryginalnej ścieżki, parę dodanych rzeczy, do tego wszystko tam było zremasterowane.
Jak widać starych i wyluzowanych też to dotyczy, bo jakbyś nie zauważył, to nie chodzi mi o jakość obrazu (którą można na domowym PC nawet odrestaurować) a o wybór środków, jakim ukazano kosmos. Tego Lucas chyba nie zmienił, co?kiedyśgrześ pisze:Wojtek jako typowy młody gniewny czyta, co chce przeczytać :