
JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14206
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Właśnie o tym off topie, mówię ( gadanie o fizyce i innych pierdołach ).
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Bo niektórzy macho chcą pokazać, że muzyka Williamsa na nich nie działa i pierdylą o głupotach 

- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6065
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Spójrz na jasne strony, nie biorę udziału w walce płytę, stąd zwiększają się twoje szanse powodzenia, probabilistykamuaddib_dw pisze:Bo niektórzy macho chcą pokazać, że muzyka Williamsa na nich nie działa i pierdylą o głupotach

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Trochę się pogubiłem w tej dyskusji.
Mógłby mi ktoś skrócić i napisać o co chodzi?

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
o to, że liczy się tylko Williams. Reszta jest milczeniem.
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
To się rozumie.
Mimo wszystko Ty Drogi Adamie pozostaniesz dla mnie zagadką.
Z jednej strony rzucasz cool i prawdziwe teksty dotyczące Johna Williamsa, jak "Liczy się tylko Williams, reszta jest milczeniem", albo "Tylko On - Williams John", a z drugiej strony krytykujesz Williamsa za ten poprzedni rok, posuwając się nawet do heretyckich stwierdzeń o "skończeniu się".





#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
no bo taka prawda. a że to że odwalił sztampe nie zmiania faktu że mało kto taką sztampe umie napisac. obecnie tylko Desplat. a to że mu część pisze Pope nie ma znaczenia, bo każdy ma ghostów wiec tego nigdy nie biore pod uwage, poza Hansem, gdzie jemu w połowie prac 95% robią ghosty i co nieraz można sobie sprawdzic vide POTC4. (zaraz Paweł się ujawni i będzie wyliczał że nie 95 tylko 89%
)


#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14206
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Wiesz, Adamie, kompromitujesz się takimi wpisami, niestety
gdyby każdy " kończył się " tak, jak Williams, mielibyśmy czego słuchać, a tak ... jest, jak jest.
gdyby każdy " kończył się " tak, jak Williams, mielibyśmy czego słuchać, a tak ... jest, jak jest.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
fanbojom się w głowie poprzewracało
Williams jest formą lata świetlne w tył porównując z dekadą czy dwie temu, ale to że to wciąż jest poziom ok w porównaniu do innych, nikt nie podważa i przecież to napisałem. Więc plis nie mówmy o kompromitacji bo mi się śmiać chce
spinacie poślady jak babcie moherowe po nieotrzymaniu koncesji przez tv trwam jak ktokolwiek śmie coś pierdnąć na Dżona.


#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14206
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
To kto był w ub. roku lepszy od Williamsa?: Zimmer z Holmesem 2, Piratami 4?, Desplat z nudnym jak flaki z olejem Potterem?
jedyny kompozytor, który znacznie obniżył swoje loty, i to nie na przestrzeni ostatnich 20 lat, a lat siedmiu, jest Hans Zimmer
Williams nie musi już nikomu niczego udowadniać, On już zrobił swoje, teraz może sobie robić to, co mu się żywnie podoba.
jedyny kompozytor, który znacznie obniżył swoje loty, i to nie na przestrzeni ostatnich 20 lat, a lat siedmiu, jest Hans Zimmer
Williams nie musi już nikomu niczego udowadniać, On już zrobił swoje, teraz może sobie robić to, co mu się żywnie podoba.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10435
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
No ja myślę, że Krzysiek Młody oraz Brajan Trajler mieli całkiem dobry rok. Choć daleko im do poziomu technicznego Williamsa, funu zapewnili więcej niż Papa John. 


- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Christopher Young owszem. Brian Tyler to nie moja bajka. A i tak wiadomo, że Williams był najlepszy, co zresztą dobitnie udowodniła nasza lista.
A Hans Zimmer obniżył loty w tamtym roku, aby mieć więcej energii na ten rok. 


#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14206
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Zimmer obniża loty z roku na rok od siedmiu lat, gdzie mu tam do " The Last Samurai ", " The Da Vinci Code " czy nawet do " King Arthur ".
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)
Bożesz Ty mój, Wawrzek wyluzujWawrzyniec pisze: A Hans Zimmer obniżył loty w tamtym roku, aby mieć więcej energii na ten rok.
