Coś tam znalazłem:
Nowe ambitne plany Warner Bros. Discovery to efekt podpisanego kontraktu z firmą Embracer, która latem ubiegłego roku przejęła prawa do eksploatowania marki "Władcy Pierścieni" i "Hobbita" na gruncie filmów, gier wideo, zabawek, spektakli i parków rozrywki. Pakiet zawiera również prawa do pośmiertnych publikacji Tolkiena, w tym m.in. "Silmarilliona".
Warner ma prawa
TYLKO do filmów a Amazon
TYLKO do seriali i tylko w obrębie H i WP.
A skoro syn Tolkiena przyklepał taką formułę obecnego - i słabego - serialu, który olewa praktycznie wszystko z książek, to nie mamy podstaw nie twierdzić, że położy lagę też na inne projekty, bo kasę wziął i tyle go obchodzi.
Dlaczego zakładasz, że adaptacja
MUSI być wierna? Przecież to nie jest ekranizacja, tylko adaptacja - adaptacja filmowa tworzy alternatywną wersję opowiadanej historii i wcale nie musi być wierna książce, komiksowi, itp. Wszystkie filmy Marvela, DC to są właśnie luźne adaptacje, korzystają z imion i postaci ale całą resztę wymyślają sobie sami.
Gdyby adaptacja musiała być wierna to te wszystkie Zorro, Tarzany, Robin Hoody, King Kongi, Muszkieterowie, itp. niczym by się od siebie nie różnili, więc po co robić taki sam film w kółko?
Słabym serialem jest "Koło Czasu", które Wychwalałeś na premierę a ja nie dotrwałem nawet do końca pierwszego sezonu
