Czajkowski & Szopen

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Corsito
Gość od wnoszenia fortepianu
Posty: 62
Rejestracja: sob mar 25, 2006 15:53 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Czajkowski & Szopen

#1 Post autor: Corsito » śr lis 21, 2007 11:43 am

Czajkowski gdyby żył tworzylby najlepszą 'pompatyczną' muzykę filmową.
Szopen z kolei byłby znany z najlepsze 'sentymentalnej' MF.

A Mozart czy Bach by klepali biede :) Ich muzyka jest anty-filmowa, sucha.

Back to work :)
aha Neshir

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 24288
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#2 Post autor: Mystery » śr lis 21, 2007 12:05 pm

Najlepszą muzykę filmową robiliby Czajkowski i Wagner tyle, że wtedy John Williams poszedł by siedzieć, za..., wiadomo za co :)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#3 Post autor: Marek Łach » śr lis 21, 2007 13:46 pm

Dworzak, Panowie, Dworzak... Goldsmith, Silvestri i Arnold nie mieliby miejsca w kinie przygodowym :wink:

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26407
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#4 Post autor: Koper » śr lis 21, 2007 19:29 pm

Panowie, o czym wy w ogóle mówicie. Przecież po 1. żadnego z nich Jerry Bruckheimer by nie zatrudnił, a po 2. jak już by się ktoś zlitował i dał im robótkę, to by chłopaki dostali temp-track i tyle by się natworzyli. :]

A tak na poważnie, mogliby sobie żyć i tworzyć, Ennio i tak by nie przebili. :P:P;):D

ajdżnatz
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 18
Rejestracja: sob mar 22, 2008 17:40 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#5 Post autor: ajdżnatz » sob mar 22, 2008 18:52 pm

żaden z nich nie dostałby dziś pracy np. przy filmie akcji, bo żaden nie miał opanowanej elektroniki:P
A np. muzyka Zimmera nie istnieje bez niej;]

Awatar użytkownika
Olek Dębicz
Gość od wnoszenia fortepianu
Posty: 63
Rejestracja: pn cze 06, 2005 21:30 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czajkowski & Szopen

#6 Post autor: Olek Dębicz » ndz mar 23, 2008 01:35 am

Corsito pisze: A Mozart czy Bach by klepali biede :) Ich muzyka jest anty-filmowa, sucha.
Nie bluźnij! pisanie, że muzyka Mozarta i Bacha jest sucha musi świadczyć o nieznajomości dzieł tych wielkich kompozytorów. Nie znam bardziej ponadczasowych twórców. Słyszałeś Symfonię g-moll Mozarta albo koncert fortepianowy C-dur? A Bacha np. Pasję Mateuszową, Mszę h-moll albo Toccaty? nóż się w kieszeni otwiera, jak o muzykę łączącej genialną matematyczną precyzję z wielką sztuką i humanizmem, a na dodatek niebywale porywającą określa się mianem suchej :|
Aleksander Dębicz - redaktor portalu Soundtracks.pl

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#7 Post autor: Paweł Stroiński » śr mar 26, 2008 22:47 pm

Kto mówi, że Mozart jest niefilmowy chyba nie widział Amadeusza...

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26407
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#8 Post autor: Koper » czw mar 27, 2008 00:32 am

Eee, z tego co pamietam to akurat w Amadeuszu gros muzyki pełni funkcję "source music" - utwory wykonywane przez bohaterów na fortepianie, opery i operetki na próbach i przedstawieniach... chyba tylko Requiem wybija się tak naprawdę z tego schematu - zresztą genialnie jest zaprezentowane to - jak Mozart tłumaczy Saleremu budowę tej kompozycji...

Chyba bardziej tradycyjnie ilustratorski charakter pełni muzyka w Immortal Belowed. Co prawda tam też sporo jest fragmentów na zasadzie m.źródłowej, ale więcej niż w Amadeuszu jest takiej muzyki "spoza kadru". Tak mi się przynajmniej wydaje. :)

No, ale jak już klasyka, to przecież sporo tego w filmach, chociaż co ciekawe, kto inny się pod tym podpisuje, często niejaki Horner.;):)

ODPOWIEDZ