Aliens vs. Predator: Requiem (AVPR)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#31 Post autor: Tomek » ndz sty 27, 2008 23:06 pm

Koper pisze:Tak, Tomek, twoje dziwne fascynacje znamy ;) ale jednego pojąć nie mogę: to mają być scory w jednym nurcie? Cutthroat Island a War of the Worlds to jak dla mnie kompletnie różne nurty i style. :P
Chodziło mi o 'nurt', który co poniektórzy potocznie nazywają "ścianą dźwięku" czy "orkiestrowym hałasem" :P

A co do fascynacji - "każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma" :twisted: :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#32 Post autor: Paweł Stroiński » ndz sty 27, 2008 23:26 pm

Trochę niejednolity ten nurt, Tomek. Zgodzę się tu z Koprem. Debney i Williams to dwie różne (zwłaszcza Williams) "bestie". A wstawianie tutaj Tylera to obraza dla obu z nich razem wziętych i z osobna.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26535
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#33 Post autor: Koper » pn sty 28, 2008 17:36 pm

Cytthroat... to może i jest ściana dźwięku, ale WotW? Tam pół score'u się nic nie dzieje. ;) Wiem, wiem, zaraz mnie okrzyczysz, że tam się dużo dzieje i dużo smaczków technicznych jest... tyle, że to nudne i męczące dla mnie. A Cutthroat - tam z kolei dzieje się za dużo. Brak oddechu na bardziej liryczną, że tak to ujmę, część. Ale Morgan's ride - miodzio. :)

A Tyler, jak Paweł pisze, to ani do jednego ani do drugiego nie można go przypiąć. To zupełnie inna bajka.

Awatar użytkownika
Thedues
Site Admin
Posty: 299
Rejestracja: śr lip 13, 2005 12:52 pm
Lokalizacja: Kraków(9miesiecy w roku:D)
Kontakt:

#34 Post autor: Thedues » wt sty 29, 2008 00:38 am

Tyler to taki Teletubis! :D jak na nie patrze to mnie krew zalewa;) tak jak słysze Tylera;P
psychiczny redaktor & admin portalu filmmusic.pl

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#35 Post autor: Marek Łach » wt sty 29, 2008 21:13 pm

Koper pisze:A Cutthroat - tam z kolei dzieje się za dużo. Brak oddechu na bardziej liryczną, że tak to ujmę, część. Ale Morgan's ride - miodzio. :)
Battle to jest dopiero miodzio :wink:

dicnar
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 2
Rejestracja: pt lut 01, 2008 01:27 am

#36 Post autor: dicnar » pt lut 01, 2008 01:52 am

Ja widziałem tylko pierwsze 5 minut. Sam film zapowiada się smutnie ale słyszałem pare znajomych motywów z poprzednich filmów, zwłaszcza Predatora. Ciekawe jak wkomponują to we własną muzykę.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#37 Post autor: Paweł Stroiński » pt lut 01, 2008 12:59 pm

Tu jest problem - pojęcie "własnej muzyki" tu raczej nie istnieje.

ODPOWIEDZ