Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35188
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#16 Post autor: Wawrzyniec » sob lis 08, 2025 12:25 pm

Obrazek

„Bodybuilding” with Alexandre Desplat 💪
Tekst motywacyjny:
https://filmmusic.pl/artykuly/bodybuild ... ej-pl-eng/


youtu.be/WPRtLXQPfnk
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25648
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#17 Post autor: Mystery » sob lis 08, 2025 12:49 pm

Dobre :) Co to musi być za scena. Rozumiem, że fabularnie to odpowiednik " The Creation" ?


youtu.be/O2jbNADN_cI

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10535
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#18 Post autor: Ghostek » sob lis 08, 2025 14:40 pm

Wawrzek Miszcz :mrgreen:
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25648
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#19 Post autor: Mystery » sob lis 08, 2025 15:41 pm

I wy się dziwicie, że gof stąd wyemigrował :P :wink:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60536
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#20 Post autor: Adam » sob lis 08, 2025 20:14 pm

Obejrzałem pół filmu na razie, reszta jutro, nienwciagnal mnie a jest długi, więc nie chce mi się, ale pierwsze co BARDZO RAZI, to realizacja cyfrówką z jakimiś instagramowymi filtrami podbijającymi kolory. Serio, Del Toro?! Przecież to wygląda cukierkowo jak jakiś serial TVN. Drugie - muzyka jest tak mega cicho podłożona, że ledwo ją słychać (poza sceną budowania kreatury), A że jest wyłącznie liryczna, co Olek zapowiadał, to nie pomaga jej tym bardziej w tym miksie. Pierwsza połowa filmu bez szału…
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26615
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#21 Post autor: Koper » ndz lis 09, 2025 00:14 am

Bardziej niż mocno jaskrawe kolory mnie przeszkadzały przesadne CGI-nieba czy inne CGI-pejzaże. Ale już szczytem były sceny z wilkami. Film za 120 baniek, a wilki wyglądają jak najgorsze efekty ze "Zmierzchu".
Ogólnie film bez szału. Niby elegancki, z dobrymi kostiumami, scenografią, świetnymi aktorami etc. ale jakoś nie będzie to film, do którego z przyjemnością kiedyś wrócę. I chyba ze scorem Desplata podobnie. Prędzej sobie Doyle'a odpalę. :)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14643
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#22 Post autor: lis23 » ndz lis 09, 2025 07:23 am

Widziałem na razie sam początek ale wygląda to świetnie w 4K i w Dolby Vision 1 500 nitów, ale najlepiej w nocy.
Według krytyków jest to najlepsza ekranizacja, adaptacja książki, niejaki Krzysztof Maj rozpływa się w zachwytach ;) Muzyka, oczywiście tylko na winylu ...
Spoiler:
Podobno CD ma wydać Quartet Records.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25648
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#23 Post autor: Mystery » ndz lis 09, 2025 07:58 am

Muzyka Desplata bardzo mało wyrazista jak na takie kino i Elfman w Drakuli był dużo lepszy, tylko jeden moment sprawił, że chciałbym sprawdzić soundtrack, ale Wawrzyniec już go zalinkował. Sam film się nawet podobał, dobre sceny akcji i gore, ale że to kandydat do jakichś nagród czy plebiscytów... no chyba, że za scenografię i kostiumy. Rozczarował design potwora, nie wiem co to miało w ogóle być i tu znany z niesamowitych projektów Del Toro dał ciałka, podobnie jak z CGI, wiadomo, że woli praktyczne efekty, ale to nie znaczy, żeby sabotować film tymi komputerowymi. Fabularnie mimo długości mocno na skróty, postaci i wątki Elizabeth, brata, stryja, nawet samo zakończenie, wszystko po prostu ukrócono i tyle.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14643
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#24 Post autor: lis23 » ndz lis 09, 2025 09:16 am

Elfman robił muzykę do Drakuli? Chyba Kilar? ;) Elfman ma Wilkołaka, czy jak to się nazywało? "Wolfman"?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60536
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#25 Post autor: Adam » ndz lis 09, 2025 09:42 am

Obejrzałem do końca. No to nie jest dobry film. Duży zawód. Design potwora leży i kwiczy - przez pół filmu on wyglada jak ten koleś z Prometeusza z tylko namalowanymi flamastrem kreskami na ciele… Później wygląda jak wyjęty z ekipy Jacka Sparrowa w tym poszarpanym płaszczu i tłustych długich włosach. Ja rozumiem że Garfield wystawił Del Toro na miesiąc przed zdjęciami (widać chłop wiedział że słabizna się szykuje) i musieli znaleźć w miesiąc Elordiego (który ma z pół metra więcej od Garfield’a) i zmienić projekt stwora, No ale to nie wyszło. Elordi i tak szacun za rolę, bo jego gra jest najlepszym elementem tego filmu. W drugiej połowie filmu CGI wyglada miejscami jak w naszym Wiedźminie 25 lat temu… Muzyki prawie nie ma, mimo że gra prawie nonstop, brak w niej powera, jedyny plus że w drugiej połowie filmu mikser się obudził i podbił jej glosnosc, więc cokolwiek można wreszcie usłyszeć. Ale żeby odpalac tak dlugasny album to mi sie nie chce.. i podstawowy wielki zarzut do którego wrócę - ten film powinien wyglądać jak ostatni Nosferatu - taśma filmowa i gotyk. A teraz wygląda jak jakieś pstrokate Wicked z insta filtrami na kolorach. Najsłabszy, najmniej angażujący i nijaki film Del Toro. Szkoda, nadmuchali bańkę która z hukiem pękła teraz.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25648
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#26 Post autor: Mystery » ndz lis 09, 2025 09:59 am

lis23 pisze:
ndz lis 09, 2025 09:16 am
Elfman robił muzykę do Drakuli? Chyba Kilar? ;) Elfman ma Wilkołaka, czy jak to się nazywało? "Wolfman"?
Zapraszam do tematu kompozytora :wink:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60536
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#27 Post autor: Adam » ndz lis 09, 2025 10:16 am

Lisu jak zwykle za dużo Disneya :)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14643
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#28 Post autor: lis23 » ndz lis 09, 2025 10:32 am

Adam, to że Tobie się nie podoba to nie znaczy, że film jest zły - dlatego właśnie nie kieruję się recenzjami, gdyż NIE MA obiektywnej recenzji, Każdy ma inny gust i to, co nie spodoba się recenzentowi, może spodobać się widzowi - i na odwrót. Są filmy, które mają rozstrzał w recenzjach od 4/10 do 8/10 a filmy, które bardzo lubię podostawały 4/10, więc najlepiej ocenić samemu ;)
Sam początek jest bardzo klimatyczny i świetnie wygląda ale na razie nie miałem czasu, żeby to obejrzeć bo mam same nocki a najlepiej ogląda się wieczorem :P
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 3361
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#29 Post autor: swordfish » ndz lis 09, 2025 12:17 pm

lis23 pisze:
ndz lis 09, 2025 09:16 am
Elfman robił muzykę do Drakuli? Chyba Kilar? ;) Elfman ma Wilkołaka, czy jak to się nazywało? "Wolfman"?
Do filmu Luca Bessona.

youtu.be/U0Xqy3Ws5HI

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60536
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - Frankenstein (2025)

#30 Post autor: Adam » ndz lis 09, 2025 12:45 pm

Lisu, w ogole nie czytałem recenzji, jedyne co zobaczyłem marketingowego z tego filmu, to występ Elordiego u Fallona tydzień temu, ale to dlatego że oglądam każdy odcinek tego talkshow.

Film jest nieangażujący i cienki jak dupa węża. Tyle. Sam fakt że mi się nie chciało na raz go obejrzeć o czymś świadczy.
NO CD = NO SALE

ODPOWIEDZ