
Szkoda, że James Gunn od muzyki woli piosenki, wystarczyło zatrudnić jakiegoś dobrego kompozytora i nie jechać na tematyce poprzedników. Na szczęście, już niedługo F4

Mi się tam Man of Steel zawsze podobal. Niekoniecznie w polaczeniu z postacia Supermana, ale w oderwaniu od obrazu jak najbardziej. Chetnie do niego wracam z prostej przyczyny. Nie nudzi mnie. I fakt, ze sam Zimmer wykazal się dużym taktem I muzyczna inteligencja. Tak jak Wawrzyniec juz zauwazyl. Owszem mógł sobie tez na to pozwolic.
No... nie. W przypadku Mufasy od początku Britell i Hans mieli jakoś pracować przy tym projekcie (nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że Hans dostarczyłby tematy plus jeden/dwa kawałki) od ogłoszenia filmu. Britell przecież stale współpracował z Jenkinsem do tego czasu. A projekt przejął tak naprawdę protegowany, ale Marka Manciny.lis23 pisze: ↑czw lip 10, 2025 04:45 amTrochę przypomina mi się sytuacja z "Mufasą", gdzie Britell i Lebo.M Mogli spokojnie zrobić cały score ale studio chciało mieć swojego Zimmera
Szkoda, że James Gunn od muzyki woli piosenki, wystarczyło zatrudnić jakiegoś dobrego kompozytora i nie jechać na tematyce poprzedników. Na szczęście, już niedługo F4![]()
Spotkałem się z plotką, że Murphy wyleciał po pierwszym dniu sesji nagraniowych. Ale prawdą jest, że i tak aranżacje Williamsa przez Fleminga to geniusz w porównaniu z tą Murphy'ego (Raising the Flag).MichalP pisze: ↑czw lip 10, 2025 06:28 amMi się tam Man of Steel zawsze podobal. Niekoniecznie w polaczeniu z postacia Supermana, ale w oderwaniu od obrazu jak najbardziej. Chetnie do niego wracam z prostej przyczyny. Nie nudzi mnie. I fakt, ze sam Zimmer wykazal się dużym taktem I muzyczna inteligencja. Tak jak Wawrzyniec juz zauwazyl. Owszem mógł sobie tez na to pozwolic.
A w przypadku nowego Supermana to chyba Gunn mial pomysl na wsadzenie piosenek I dodanie muzyki Murphego jako bardziej takiego zapychacza atmosferycznego. Ale szefostwo juz tradycyjnie na koniec dostalo sraczki I komitet zdecydowal. Brac jakiegos zapowiadajacego się z RCP, wyciagnac z szafy temat Williamsa, troche gitar ala Zimmer, zeby brzmialo nowoczesnie, zarznac to samplami bo młodzież tak lubi bo mysli, ze jest tak bombastycznie I hej.
Fleming zrobil jak mu kazano I większość scoru Murphiego chyba wyleciala.
Az sie tak zastanawiam dlaczego np nie wzieli takiego Briana Tylera, ale moze on juz tez jest zbyt oldschoolowy.
Dave Metzger jest protegowanym Manchiny?Paweł Stroiński pisze: ↑czw lip 10, 2025 13:59 pmNo... nie. W przypadku Mufasy od początku Britell i Hans mieli jakoś pracować przy tym projekcie (nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że Hans dostarczyłby tematy plus jeden/dwa kawałki) od ogłoszenia filmu. Britell przecież stale współpracował z Jenkinsem do tego czasu. A projekt przejął tak naprawdę protegowany, ale Marka Manciny.lis23 pisze: ↑czw lip 10, 2025 04:45 amTrochę przypomina mi się sytuacja z "Mufasą", gdzie Britell i Lebo.M Mogli spokojnie zrobić cały score ale studio chciało mieć swojego Zimmera
Szkoda, że James Gunn od muzyki woli piosenki, wystarczyło zatrudnić jakiegoś dobrego kompozytora i nie jechać na tematyce poprzedników. Na szczęście, już niedługo F4![]()
Cóż na premierze, na czerwonym dywanie Murphy się pojawił. Nie będę twierdził co jest "geniuszem", a co nie, bo na razie muzykę z nam tylko z filmu, gdzie wypada po prostu słabo i "generic as f**k". Plus jak na film Gunna, mamy bardzo, ale to bardzo mało piosenek, a więc ta muzyka miała możliwość zaistnieć. Nawet jeżeli liczba dowcipów, humoru i gagów także w tych poważnych miejscach, jest spora. Inna kwestia, to jest jakiś tam sobie byle jaki, drugorzędny superbohater, jak Captain Constipation to jest SUPERMAN! Znowu można o muzyce Hansa pisać co się chce, ale jego muzyka jest wyrazista i słychać jej wagę oraz napuszenie. I tego oczekuję od Supermana. U Williamsa to wiadomo, że też się wszystko zgadzało i jego pojawienie się doskonale potęgowała muzyka. U Gunna przearanżowany motyw, spłaszczył to co dokonał Williams. Normalnie bym napisał, że myślałem, że nie da się zepsuć takiego geniuszu. Ale w sumie jak kiedyś na YouTubie spotkałem się z "Schindler's List Theme (Remix)", to i tutaj nie byłem tak zaskoczony.Paweł Stroiński pisze: ↑czw lip 10, 2025 13:59 pmSpotkałem się z plotką, że Murphy wyleciał po pierwszym dniu sesji nagraniowych. Ale prawdą jest, że i tak aranżacje Williamsa przez Fleminga to geniusz w porównaniu z tą Murphy'ego (Raising the Flag).
Chyba ostatni, jaki mu został, ale tak, od bardzo, bardzo wielu lat. Na pewno pracował już przy Shooterze, ale muszę sprawdzić ksiażęczki Speeda 2 i Twistera (bo tam jest na pewno Harper). Fakt, że do tego "uniwersum" wchodzą ludzie związani z Manciną to nie pierwszyzna. Już Króla lwa 1,5 robił Don Harper. A to zdecydowanie człowiek jego, nie Hansa, a po Twierdzy Zimmer nie chce mieć z nim nic wspólnegolis23 pisze: ↑czw lip 10, 2025 14:04 pmDave Metzger jest protegowanym Manchiny?Paweł Stroiński pisze: ↑czw lip 10, 2025 13:59 pmNo... nie. W przypadku Mufasy od początku Britell i Hans mieli jakoś pracować przy tym projekcie (nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że Hans dostarczyłby tematy plus jeden/dwa kawałki) od ogłoszenia filmu. Britell przecież stale współpracował z Jenkinsem do tego czasu. A projekt przejął tak naprawdę protegowany, ale Marka Manciny.lis23 pisze: ↑czw lip 10, 2025 04:45 amTrochę przypomina mi się sytuacja z "Mufasą", gdzie Britell i Lebo.M Mogli spokojnie zrobić cały score ale studio chciało mieć swojego Zimmera
Szkoda, że James Gunn od muzyki woli piosenki, wystarczyło zatrudnić jakiegoś dobrego kompozytora i nie jechać na tematyce poprzedników. Na szczęście, już niedługo F4![]()
Już zapomniałem, że na początku Zimmer był łączony z tym filmem bo jednak większość stawiała na Britella i na Lebo.M.
Co do "Supermana" to już jest awantura o to, że film jest "Woke" bo porusza temat emigracji i sprzeciwia się polityce Donalda TrampaTaki wniosek wysnuł były odtwórca roli Supermana, Dean Cain.