LORNE BALFE i minionki - MISSION IMPOSSIBLE 6, 7 i 8

[Ghostek]

Do tego w ciul smętnego underscore'u. Passss

[Mystery]

Poprzednia część lepsza, ale nie było źle. Prawdziwa misja niemożliwa, no bo to co robią tu scenarzyści i Tom przekracza wszelkie pojęcie. Tak jak niosła wieść gminna, tona ekspozycji, niesamowite napuszenie i cringowe nawiązania do serii, wierzyć się nie chce, że sięgnięto po kultowy motyw z trójki czy aktora z pierwszej części, ale sekwencja z łodzią podwodną i samolotami wywindowała ten obraz do wartego zobaczenia. Co do muzyki to bardzo podobna do poprzedniego filmu, no ale jakby nie było to jego naturalna kontynuacja. Przed filmem odświeżyłem sobie soundtracki Michaela, filmy widziałem lata temu, a i tak, co utwór to wiem z której to sceny, nie mówiąc o mocy i funu ze słuchania, a tu, jedna wielka zlewająca się plama scoru. Jestem teraz w połowie słuchania i walczę jak przy poprzedniej części, choć mix lepszy i flow jakby też. Znak czasów, że seria zaczynała od Elfmana, Zimmera, Giacchino, a kończy na Balfe i jego minionkach....

Filmy z serii wg filmwebu oceniłem tak:

M:I - 7
M:I 2 - 6
M:I III - 8
M:I GP - 7
M:I RN - 6
M:I Fallout - 7
M:I Dead Reckoning - 7
M:I The Final Reckoning - 6

A seria zdecydowanie potrzebuje odświeżenia, jak nie w postaci następcy dla Toma, to przynajmniej dla reżysera.

[Adam]

najgorsze w tym filmie jest to, że jakby wyciąć sceny z eksplorowaniem Sewastopola i akcję z dwupłatowcami (co trwa z 2/3 filmu łącznie ), to w tym filmie nie ma kompletnie nic innego... zapomniałem wspomnieć poprzednio jeszcze o innym minusie - sprowadzeniu roli Attwellowej w tej części do najgłupszych Bond Girl z czasów Moore'a, no ale jak tu nie ma żadnego scenariusza, to i na nią pomysłu nie mieli (poza pokazaniem dekoltu z zoomem na Antarktydzie).

ale że nawet NaEkranie dało 4/10 - jak im się zawsze wszystko podoba - to mimo wszystko zaskoczenie

[Mystery]

najgorsze w tym filmie jest to, że jakby wyciąć sceny z eksplorowaniem Sewastopola i akcję z dwupłatowcami (co trwa z 2/3 filmu łącznie ), to w tym filmie nie ma kompletnie nic innego...

Pozostaje kuriozalna fabuła z bytem, która była by ciężka do przełknięcia nawet w serii Szybkich i Wściekłych... a sposób jego pokonania...

[lis23]

Fabuła jest akurat bardzo na czasie; internet, AI, poza tym, w tego typu filmie nigdy fabuła nie gra najważniejszej roli, ja, np. nie wymęczyłem pierwszej części, jest dla mnie bardzo nudna, dopiero od czwórki chodzę do kina - aha, nie ma to jak powoływać się na recenzję Na Ekranie z którą większość się nie zgadza

[Adam]

Tyle że ja widziałem film już 2 razy w IMAXie, pierwszy raz ponad tydzień temu - więcej seansów nie będzie. i ja nie powoływałem się na recke ale tylko zwróciłem na nią uwagę po fakcie z powodu oceny - i dużo podobnych recenzji jest oscylujących wokół 2/5 - 3/5, więc nasi nie są tu żadnym wyjątkiem.

[lis23]

Nie jest to typowy akcyjniak, w poprzedniej części było więcej scen akcji, zabrakło tu jakiegoś pościgu samochodowego ale biorąc pod uwagę, że Tomek jest po sześćdziesiątce to i tak jest nieźle i nie każdy film musi być wypakowany akcją po brzegi a ten jest do tego długi.
Ja byłem na pokazie przedpremierowym tydzień temu w CC i było bardzo dużo ludzi.
Zostając przy kompozytorze: Amazon anulował "Koło Czasu".

[Wawrzyniec]

Zostając przy kompozytorze: Amazon anulował "Koło Czasu".

Tyle, że ten kompozytor (Lorne Balfe) już nie robi Niemożliwych Misji.

[Wawrzyniec]

Filmu nie widziałem, ale przesłuchałem ten soundtrack I
dla mnie to brzmi tak: Ciiiii Dum Dum Dum Dum Dum Ciii Ciii Ciii Dum Dum Ciii Dum Dum Dum Ciii... I tak przez dwie godziny trochę mnie on wymęczył.

[swordfish]

Ile tym razem jest Dorocińskiego i Maleckiego na ekranie?

[Mystery]

Pokazali facjatę Marcina z pierwszego filmu w retrospekcjach.

[swordfish]

Pierwsze pół godziny to skrót z części poprzedniej i z całego uniwersum. Potem wjeżdża czołówka serialowa. Tom Cruise udowadnił bycie nieśmiertelnym i niezniszczalnym. Pozostali agenci starzeją się, a on wiecznie młody, zwinny i cisnący na bieżni. Jedynie Krzysztof Ibisz może mu się równać.
Na plus brak męczenia przez cały seans tematu Schifrina.
Dorociński i Małecki pojawiają się na 2 sekundy, ale to wystarcza na wymienienie ich w liście płac.