A tę kwotę to skąd wziąłeś? Bo to budżet przebijający avatara, to chyba liczone razem z marketingiem.Na dwugodzinny Force Awakens wydano 533 mln
Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9892
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts
Z internetu
Ale ostatnio Forbes i The Guardian o tym przypomnieli przy okazji zmiany lidera na pozycji najdroższego filmu świata, a jest nim obecnie JW Dominion z kosztami sięgającymi 453.6 mln funtów, na Force Awakens wydano 452 mln funtów, co po dzisiejszym kursie daje wynik około 600 mln$...
https://www.forbes.com/sites/carolinere ... 1-billion/
https://www.theguardian.com/film/2025/a ... -ever-made

https://www.forbes.com/sites/carolinere ... 1-billion/
https://www.theguardian.com/film/2025/a ... -ever-made
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10428
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts
Tu chyba mówimy o kosztach produkcji + wypasiona promocja, która na pewno kosztowała 150mln$ jak nie więcej. W oficjalnych danych odnośnie kosztów produkcji nie uwzględnia się promocji, gdyż ta zależna jest od widzi-mi-się studia.

Re: Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts
Artykuł nie uwzględnia kosztów promocji, gdyż tak jak napisałeś jest to w gestii studia i tak z samych kin Dominion mimo przekroczonego miliarda miał zysk netto tylko 35 mln, a Fallen Kingdom przyniósł 185.5 mln profitu. Tak naprawdę rekordzistą są dwa ostatnie filmy o Avengers, które razem kosztowały 1.3 mld, ale te były finansowane wspólnie, więc nie jest możliwe rozdzielenie, który film kosztował ile. Te budżety podawane na premierę filmu często są orientacyjne, bądź są to przyjęte budżety za jakie te filmy miały powstać i tak jak w przypadku Force Awaknes czy Dominion potrzeba lat by prawdziwe koszty ujrzały światło dzienne (tu ukazały się dlatego, gdyż były kręcone w Wielkiej Brytanii i brali ulgi/dofinansowania). Taka Snow White, której budżet oscyluje na ok 240 mln tak naprawdę mogła kosztować 350 mln jak nie więcej .
https://www.worldofreel.com/blog/2025/3 ... -cost-350m
https://www.worldofreel.com/blog/2025/3 ... -cost-350m
Re: Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts
Ogólnie sporo tu tempa, a Incepcja (Mombasa) leciała jeszcze podczas zasadzki na konwój z bronią (Crates in Motion). Jutro ostatnie 3 odcinki i ciekawym czy muzycznie nawiążą coś do R1 czy też samego SW.
Wywiad z Robertsem
youtu.be/aH7qqDzbm84
Re: Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts

1. Andor (Main Title Theme) – Episode 10 (0:43)
2. A Weapon (2:51)
3. What Have You Done? (1:40)
4. Nurse Kleya (1:51)
5. You’re Finished (1:36)
6. We’ve Made Our Choice (1:37)
7. Luthen… (2:23)
8. Andor (Main Title Theme) – Episode 11 (0:48)
9. It’s Only Her (2:14)
10. Safe House Fractal (0:53)
11. Mayday! (1:47)
12. Tactical Location (3:51)
13. I’m Not Leaving You Here (4:13)
14. Safe House Showdown (1:59)
15. Hard Right Coming (0:50)
16. Escort to Yavin (2:37)
17. He Made It Worth It (0:56)
18. Past/Present/Future (5:57)
19. The Throne Room and End Title (1:43)
40:19
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34838
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts
Hę?!

Plus Tony Gilroy wychwala geniusz i kreatywność Kathleen Kennedy bo na wszystko co on sugerował, ona się zgadzała:
Brawa i pokłony dla Kathleen Kennedy!“When we started challenging Kathy, Kathy just kept saying yes,” Gilroy recalled. “‘Oh, I’m going to put the first scene in a brothel.’ ‘Okay.’ ‘I’m going to have them kill two cops.’ ‘Okay.’ ‘We want the production designer from Chernobyl.‘ ‘Okay, good idea.’ She backed our play and got everything that we were doing.”
Though Gilroy admitted he doesn’t know what George Lucas thinks of Andor—or even if Lucas has actually watched it; incredibly, they’ve never met in person—he had Kennedy’s blessing and that was enough. “We’ve been through everything, she and I, on this—all the good and all the bad,” he said.
“There’s no show without her. For all the shit that she takes online, it’s just insane. This show exists because she forced it to happen. What a tough job she has, man.”

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9892
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts
No i chyba właśnie tu tkwi problem - nie wie, kiedy powiedzieć nie. Przyjdzie czasem taki Tony Gilroy i będzie miał świetne pomysły, i wtedy to, że zgadza się na wszystko, zadziała na korzyść serialu. Ale przyjdzie też taki Rian Johnson, Dave Filoni albo Leslye Headland z absurdalnymi czy wręcz debilnymi pomysłami, i im powie dokładnie to samo, co Gilroyowi. I wtedy to już nie działa tak dobrze.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts
Zmęczyłem ten drugi sezon, ale mnie wymęczył, przegadany. Pierwszy podobał mi się znacznie bardziej.
Te peany wszędzie są absurdalne. Ja wiem, że ta saga upadła już 10 pięter poniżej zera, i teraz cokolwiek, co będzie w niej zjadliwe, będzie podniecające, ale jak widzę te 10/10 wszędzie, to mnie pusty śmiech ogarnia.
Te peany wszędzie są absurdalne. Ja wiem, że ta saga upadła już 10 pięter poniżej zera, i teraz cokolwiek, co będzie w niej zjadliwe, będzie podniecające, ale jak widzę te 10/10 wszędzie, to mnie pusty śmiech ogarnia.
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10428
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts
10/10 może nie, ale solidnie 7+/10 można dać.
Fakt, sporo tu gadania, dłużyzn z których niewiele wynika, ale i tak można odnieść wrażenie, że w całej tej dłużyźnie i tak kompresowali niektóre wątki. Może to kwestia zmian montażowych, nie wiem.
Mi osobiście serial się podobawszy.
Siłą nośną Andora są kreacje, których próżno szukać w innych starwarsowych serialach od Wielkiej Myszy. Scenografia, dbałość o detale, ciekawie ujęte zaplecze polityczne no i po raz pierwszy w tym uniwersum za czasów Disneya widać konsekwencje w podejmowanych wątkach. No i rzecz jasna świetna analogia pomiędzy Imperium a totalitarnymi reżimami jakie znamy. Mało tu przygody, bo i takiej miało nie być, biorąc pod uwagę dokąd zmierza ten serial i jego bohaterowie.
Żal troszkę tej muzyki, która mogła z funkcjonalnego rzemiosła pójść troszkę bardziej w stronę tego, co Giacchin zrobił w R1. No już przynajmniej jakieś zajawki tematyczne lub stylistyczne mogły wskoczyć w finalnych epizodach, ale zapewne nie chcieli się babrać z licencjami, etc.
W każdym razie muzyka o ile się w ogóle pojawia to robi swoje i w zasadzie tyle. Jeżeli wracać, to raczej do samego serialu. I jak czas pozwoli to zrobię sobie maraton Andora i R1.
Fakt, sporo tu gadania, dłużyzn z których niewiele wynika, ale i tak można odnieść wrażenie, że w całej tej dłużyźnie i tak kompresowali niektóre wątki. Może to kwestia zmian montażowych, nie wiem.
Mi osobiście serial się podobawszy.
Siłą nośną Andora są kreacje, których próżno szukać w innych starwarsowych serialach od Wielkiej Myszy. Scenografia, dbałość o detale, ciekawie ujęte zaplecze polityczne no i po raz pierwszy w tym uniwersum za czasów Disneya widać konsekwencje w podejmowanych wątkach. No i rzecz jasna świetna analogia pomiędzy Imperium a totalitarnymi reżimami jakie znamy. Mało tu przygody, bo i takiej miało nie być, biorąc pod uwagę dokąd zmierza ten serial i jego bohaterowie.
Żal troszkę tej muzyki, która mogła z funkcjonalnego rzemiosła pójść troszkę bardziej w stronę tego, co Giacchin zrobił w R1. No już przynajmniej jakieś zajawki tematyczne lub stylistyczne mogły wskoczyć w finalnych epizodach, ale zapewne nie chcieli się babrać z licencjami, etc.
W każdym razie muzyka o ile się w ogóle pojawia to robi swoje i w zasadzie tyle. Jeżeli wracać, to raczej do samego serialu. I jak czas pozwoli to zrobię sobie maraton Andora i R1.

- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1524
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts
9/10 ode mnie. Po nędznym „Akolicie” i słabym „Skeleton Crew” w końcu „Gwiezdne wojny”, do których chce się wracać.
Muzycznie faktycznie jest tu solidnie i nic więcej. Dla mnie tez raczej tylko w obrazie.
Muzycznie faktycznie jest tu solidnie i nic więcej. Dla mnie tez raczej tylko w obrazie.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34838
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Andor - Nicholas Britell, Brandon Roberts
Dobrze powiedziane. Ale w sumie wpisuje się to też w jej wielkie osiągnięcia jako producentka, tak długo jak była producentką filmów Spielberga i Lucasa. Najgorsze z punktu widzenia Gwiezdnych Wojen Disneya jest, że z wcześniejszym sukcesami filmów Spielberga, Kathleen Kennedy musiała uwierzyć, że to jej zasługa.Wojteł pisze: ↑sob maja 17, 2025 18:12 pmNo i chyba właśnie tu tkwi problem - nie wie, kiedy powiedzieć nie. Przyjdzie czasem taki Tony Gilroy i będzie miał świetne pomysły, i wtedy to, że zgadza się na wszystko, zadziała na korzyść serialu. Ale przyjdzie też taki Rian Johnson, Dave Filoni albo Leslye Headland z absurdalnymi czy wręcz debilnymi pomysłami, i im powie dokładnie to samo, co Gilroyowi. I wtedy to już nie działa tak dobrze.
Ciekawe jednak, że w przypadku Millera i Lorda przy Solo Kennedy jednak powiedziała NIE!
#WinaHansa #IStandByDaenerys