Flow (2024) Gints Zilbalodis & Rihards Zaļupe

[Wawrzyniec]

1. Home (2:04)
2. Dog Chase (1:34)
3. Panic (0:59)
4. Flood (5:24)
5. Capybara (0:48)
6. Unexpected Visitor (0:32)
7. Lemur (2:07)
8. Bananas (1:27)
9. Deer Cyclone (1:13)
10. Windmill Island (2:11)
11. Birds (3:45)
12. Outcast (2:26)
13. Showing Off (0:59)
14. Abandoned City (2:24)
15. Splash (1:38)
16. Fishing (3:05)
17. Storm (2:03)
18. Flow Away (4:33)
19. Forest Emerging (1:55)
20. Amphitheater (1:51)
21. Following (3:36)
22. Reflection (3:29)
23. Acceptance (2:43)


youtu.be/ZgZccxuj2RY

Film animowane, to nie tylko Disney i Dreamworks, Dreamworks i Disney. I tak oto podczas tegorocznego Festiwalu Filmowego w Cannes premierę miał animowany film z Łotwy pt. "Flow". To historia pięknego i słodziutkiego kotka i innych zwierząt, które muszą stawić czoła przeciwnościom losu, kiedy ich dom, miejsce zamieszkania, zostaje zniszczone przez powódź. Jak na prawdziwy film o zwierzętach, w przypadku "Flow" zwierzęta nie mówią. A więc mamy też powrót do klasycznych animacji, gdzie mamy wyłącznie obraz i dźwięk. I jeżeli chodzi o oprawę dźwiękową to odpowiadają za nią reżyser tego obrazu Gints Zilbalodis oraz kompozytor Rihards Zaļupe.
I mam wielką nadzieję, że ten film trafi do kin.


youtu.be/D1U1YxZUwrE


youtu.be/l6MimwMjZOI

[Koper]

Straszne indie-plumkanie. To nie dla mnie, może Ludi się w tym odnajdzie. Poza "Dog Chase" reszta bez filmowego kontekstu mnie usypia.

[swordfish]

Film ma dystrybutora, ale szukać należy w kinach studyjnych. Na multipleksy nie ma co liczyć.
Pierwsze pokazy przedpremierowe w listopadzie w Gdańsku i w Krakowie. Premiera w regularnym repertuarze od 25.01.25.

https://sofilms.pl/filmy_dystrybucja/flow/

[Wawrzyniec]

Niestety na słodkie kotka będę musiał poczekać, bo niemiecka premiera jest dopiero w marcu.

[Mystery]

Ładna baja i liczę, że będzie Oscar. Trochę jakby "Stray" ze świata Fumito Uedy (Shadow of the Colossus, The Last Guardian) z domieszką "Life of Pi", czyli wszystko co lubię i już nagle zacząłem bardziej czekać na adaptację tej gry Muza niepozorna, miejscami jakby zainspirowana Thomasem Newmanem (Birds), na pewno po polu do popisu jaki dawał obraz można było oczekiwać na więcej, ale score potrafił zrobić dobrą atmosferę (temat z Flood i Reflection), choć sam sountrack już raczej tylko do sprawdzenia, niż do namiętnego przesłuchiwania

[Wawrzyniec]

Piękny film i w pełni zasłużone nagrody z Oscarem i Złotym Globem łącznie! Niesamowite audiowizualne przeżycie, gdzie nie potrzebny jest dialog, aby w pełni doświadczyć i zrozumieć i ten obraz. Wielokrotnie film chwytał mnie za serce. Szczególnie w tych scenyach gdzie kotek smutno miauczał, a poziom wody coraz bardziej się unosił, mocno mną wstrząsnęło. I było takich momentów wiele, gdzie kotek był w niebezpieczeństwie. Trochę się domyślam jak na to mogą dzieci reagować i naturalnie pojawia się pytanie, na ile to jest obraz dla nich? U mnie publiczność na sali była zróżnicowana od dorosłych, bardzo starszych, młodzieży, po małe dzieci. Różnie reagowali. Ale ja sam bardzo się cieszę, że przeżyłem tę niesamowitą podróż na dużym ekranie.
Sama muzyka też zyskuje po zapoznaniu się z filmem i teraz słucham jej już dużo. I nie wydaje mi się tak monotonna jak na początku. Może napiszę o niej coś więcej.