1. Allamorax Attack (4:31)
2. Undersea World (Sirens of the Deep Main Titles) (2:01)
3. Violet-Eyed Witch (1:46)
4. Julian (1:33)
5. My Story – Joseph Trapanese, Christina Wren & Joey Batey (1:16)
6. Tides of War (1:52)
7. Connecting With a Human (1:29)
8. Vodkrieg (feat. Percival (1:31)
9. Bremervoord (1:50)
10. Sh’eenaz and Agloval (1:17)
11. Carnage (0:56)
12. The Price of Love – Joseph Trapanese & Mallory Jansen (2:07)
13. Declaration of War (2:01)
14. The Peridot (2:09)
15. The Sea Witch (2:18)
16. Betrayed (2:27)
17. A Witcher’s Honor (1:55)
18. Make Them Walk the Plank (4:33)
19. I Like Our Odds (feat. Percival Schuttenbach) (4:37)
20. Geralt Enters the Chat (4:07)
21. Calamari (feat. Percival Schuttenbach) (2:08)
22. Abandon Ship (1:46)
23. Checkmate (2:21)
24. Mertation (1:48)
25. Larger Destiny (2:19)
26. Where to Next (2:29)
27. A Little Sacrifice – Joseph Trapanese & Joey Batey (0:54)
Joseph Trapenese widać zagnieździł się już na dobrze w świecie Wiedźmina, który widzę Netflix wciąż stara się eksploatować. Tym razem jak widać biorą się za jedną z krótkich opowiadań i po zwiastunie widać, że znowu nie pozostają przy nim, ale dodają wiele od siebie do historii.
Muzyka to taki typowy Trapanese do tej serii, gdzie dzieje się ciekawie i wyraziście jak zaczyna wykorzystywać temat Sonyi Belousovej i Gino Ostinelliego.
A tak to dalej ubolewam co Netflix zrobił z tą serią i jak ją zmarnował.
Niedawno skończyłem czytać najnowszą książkę Andrzeja Sapkowskiego "Wiedźmin: Rozdroże kruków". To był bardzo dobrze spędzony czas, gdzie czułem się jakbym wrócił do pierwszych książek Sapkowskiego o Geralcie z Rivii. Wiadomo czasami też sobie pomagałem muzycznie i czytając słuchałem wiedźmińskich soundtracków. Przy czym były to głównie ścieżki z gier, ze szczególnym uwzględeniem trzeciej części (najlepsza moim zdaniem) i też pierwszym soundtrackie Belousowej i Ostinelliego. Do ścieżki Josepha Trapanese podczas czytania nie wracałem.
Dla mnie, serię zmarnowali Polacy pod postacią koszmarnego filmu i fatalnego serialu, serial od N idealny nie jest, wiele mu brakuje ale jest dużo lepszy niż to coś z 2001 roku.
Szansę zmarnował też Sam Sapkowski, bo to nie jest polski Oda, nie zależało Mu na tym, żeby mieć coś do powiedzenia przy serialu, podobnie jak i przy grach, bardziej zależało Mu na kasie
Boli mnie tylko to, że mając tak fajnego aktora w roli Jaskra od drugiego sezonu zmarginalizowali Jego postać, w serialu jest też za dużo intryg i polityki ( choć u Sapkowskiego też było tego sporo ) kosztem czysto Wiedźmińskiej roboty, bo potworów i samych walk jest mało i nic już nie jest tak dobrze zrobione jak walka Geralta z pierwszego odcinka. Fajne jest też to, że aktorzy z serialu grają swoje rolę w innych produkcjach, jak właśnie aktor grający Jaskra - aha, pierwszy film w świecie Wiedźmina to było Anime, teraz to jest normalna animacja, czy nadal Anime? Nie znalazłem wzmianki na ten temat, a sam film jest całkiem fajny, taka "Mała Syrenka" a dokładnie wariacja na temat w świecie Wieśka Zakończenie jest może trochę zbyt idealistyczne jak na świat Wiedźmina ale fajnie, że coś zmienili, odwrócili też historię z "Małej Syrenki" a dokładnie jej finał
Polski dubbing jest trochę niespójny bo w serialu nadal jest chyba Michał Żebrowski a tutaj jest Jacek Rozenek
Serial jest takim samym trupem, jak np. "Koło Czasu", które dostało trzeci sezon a ja myślę, że zmiana odtwórcy głównej roli może się Wieśkowi przysłużyć, bo to nie jest gwiazda jak Cavill.
Serial jest takim samym trupem, jak np. "Koło Czasu", które dostało trzeci sezon a ja myślę, że zmiana odtwórcy głównej roli może się Wieśkowi przysłużyć, bo to nie jest gwiazda jak Cavill.
Cavill był jedynym magnesem, który przyciągał widzów do tego barachła, bez Henry'ego już w ogóle nie będzie sensu tego oglądać.
Zresztą sam fakt że Cavill pokazał im fucka i poszedł w cholerę z tego serialu to kolejny argument, który daje do zrozumienia z jaką nędzą mamy do czynienia.