Cobra Kai (2018) - Zach Robinson & Leo Birenberg

[Ghostek]

Tym razem odlecieli w kosmos z ilością materiału. Niestety na niekorzyść. Kupa zbędnych zapchajdziur i kawałków, które w innych aranżach można już było posłuchać we wcześniejszych sezonach. A i z utworów akcji wiele nowego się tutaj nie wynosi.
Odniosłem wrażenie, że można było z tego uzbierać całkiem solidny, jednopłytowy album. A tak mamy nudę na pierwszym krążku i całkiem niezłe granie na drugim. A to tylko wrażenia po odsłuchaniu regularnego, elektronicznego wydania. Płytki od LaLi będą szersze o ponad 20 minut bonusowego materiału. Uhhh

[Ghostek]

Cobra 5

https://filmmusic.pl/recenzje/cobra-kai-season-5/

[Mystery]

Cobra 6 potwierdzona i ma to być ostatni sezon

[galljaronim]

youtu.be/5cx_GHc-skM

Mamy całkiem fajny kawałek z sezonu 6.

[Mystery]

Soundtrack z Part 1 ostatniego 6 sezonu. Part 2 ma być w listopadzie, a Part 3 w 2025.


1. Heart of the Cobra (4:14)
2. A New Miyagi-Do (1:35)
3. Lesson for Whole Life (2:49)
4. Eunjangdo (1:57)
5. Quality, Not Quantity (1:58)
6. The Ghosts of Mount Cobra (2:10)
7. A Sensei’s Legacy (1:44)
8. Rise of Kwon (2:34)
9. The Last Temptation of Kreese (2:39)
10. Miyagi’s Box (1:43)
11. Karate Call to Arms (1:20)
12. Capture the Flag (3:06)
13. Valley Bad Boys (1:04)
14. Final Selection (0:55)
15. Keenry4ever (1:09)
16. Fighters (2:15)
17. Battle of Brothers (5:03)
18. Girl’s Captain (3:08)
19. Dirty Box of Secrets (1:11)
20. Let the Games Begin (3:06)

[galljaronim]

Ciekawe czy Lala wyda (o ile w ogóle) każdą część osobno, czy poczekają na wszystkie części i wydadzą wszystko razem.

[Koper]

Fajny muzycznie finał, kilka pomniejszych przebłysków, ale ogólnie bez jakiegoś wow w tym sezonie (a przynajmniej w jego pierwszej odsłonie).

Najlepszy track to oczywiście ten ostatni:


youtu.be/FDVpZkwVst4

[Mystery]

Dobrze, że serial się już kończy, choć to rozdrobnienie na 3 części mocno pokraczne, przecież nakręcenie tych 5 odcinków Part 1, zajęło im pewnie z 2 tygodnie, po co to tak rozciągać, no ale ostatni sezon, więc pewnie trzeba to spieniężyć na maksa. A albumu z tak przystępną tracklistą w końcu słucha się przyjemnie, dobre i równe granie, a fajne jeszcze było "Battle of Brothers", które zwracało uwagę już na ekranie.


youtu.be/YTkMRtuqDmo