Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9842
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Idąc tym tropem to Spacehunter: Adventures in the Forbidden Zone jest lepszy od Diuny bo ma mniej CGI. Poza tym, wiesz, że to, że coś ma nasycone kolorki, to nie znaczy, że było kręcone na green screenie? Poszukaj sobie na yt dowolnego making off, to zobaczysz, że to kręcono na prawdziwej pustyni z prawdziwymi kaskaderami, a komputery to im głównie dodawały jakieś auta w tle albo podkręcały wysokość ściany ognia.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26182
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Ale CGI w Diunie nie wygląda jak CGI, a Ty odwracasz kota ogonem. To Wawrzyniec upierał się, że Fury Road jest lepszy od starych MM bo jest "lepszy technicznie" (przypominają mi się sławetne dysputy o dobrych technicznie scorach ) tylko nie wiadomo na czym ta lepsza techniczność ma polegać. To jakby porównywać starego Land Rovera z jakimś nowiutkim, napchanym elektroniką SUVem. Też możesz powiedzieć że ten nowy SUV lepszy bo ma komputer pokładowy i kamerę cofania, i inne bajery, ale koniec końców przez bagno przejedziesz starym Land Roverem a SUV się zakopie w pierwszej kałuży. Zatem jasne, w nowych MM Miller dysponował lepszymi możliwościami technicznymi (w sensie nowocześniejszej technologii), budżetem, ale generalnie odgrzewał stare kotlety w nowej, kolorowej panierce (wyobraź sobie takiego schaboszczaka obtoczonego różowym lukrem ) co by dzieciom się bardziej podobało. I to w starych MM musieli twórcy się wykazać większą kreatywnością, pomysłowością i odwagą.
I widziałem making ofy. Kręcili w plenerze, fakt, ale i tak walili mnóstwo green screenów, żeby sobie coś pododawać w postprodukcji. A kolorki po co podkręcali to nie wiem, zwłaszcza że wiele ujęć wyglądało o niebo lepiej w surowych, naturalnych barwach. Z tym że przy Fury Road jeszcze nie było tak źle, ale jak widzę trailery Furiosy z tym Thorem w rydwanie to tam już przegięli na maxa (i to nie na mad maxa).
I widziałem making ofy. Kręcili w plenerze, fakt, ale i tak walili mnóstwo green screenów, żeby sobie coś pododawać w postprodukcji. A kolorki po co podkręcali to nie wiem, zwłaszcza że wiele ujęć wyglądało o niebo lepiej w surowych, naturalnych barwach. Z tym że przy Fury Road jeszcze nie było tak źle, ale jak widzę trailery Furiosy z tym Thorem w rydwanie to tam już przegięli na maxa (i to nie na mad maxa).
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26182
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Czyli recenzuje Wawrzyniec?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33982
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Oczywiście, że ja skoro już recenzowałem poprzednią część.
I nie wiem dlaczego to zawsze musi być pojedynek ktoś przeciwko komuś? Ja lubię Mad Max 2, Thunderdome i Fury Road.
I nie wiem dlaczego to zawsze musi być pojedynek ktoś przeciwko komuś? Ja lubię Mad Max 2, Thunderdome i Fury Road.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26182
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Ciekawe czemu jedynki nie wymieniłeś, może najuboższa w środkach, budżecie, stronie technicznej, ale chyba najcięższa emocjonalnie, bardziej pesymistyczna od tych późniejszych już osadzonych w totalnym post-apo wersji, w porównaniu z taką trójką to jak jakieś spaghetti-westerny Corbucciego zestawione z amerykańskimi westernami z Johnem Waynem.
Jakbym miał ułożyć film od najlepszego, czy już nawet całkiem subiektywnie, od swojego najbardziej ulubionego, to chyba miałbym problem, każdy ze starych MM jest totalnie inny, nawet mimo pewnych oczywistych podobieństw. No ale Fury Road byłby u mnie na końcu, tam Max robi za drugi plan we własnym filmie, właściwie to już taka Furioza 2, tylko nakręcona przed jedynką.
Jakbym miał ułożyć film od najlepszego, czy już nawet całkiem subiektywnie, od swojego najbardziej ulubionego, to chyba miałbym problem, każdy ze starych MM jest totalnie inny, nawet mimo pewnych oczywistych podobieństw. No ale Fury Road byłby u mnie na końcu, tam Max robi za drugi plan we własnym filmie, właściwie to już taka Furioza 2, tylko nakręcona przed jedynką.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13282
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
To trochę wstyd ale oryginalnej trylogii z jednym z moich ulubionych aktorów, czyli z Melem Gibsonem nigdy nie widziałem, tylko jakieś tam fragmenty ... Oglądałem Fury Road ( mam nawet na Blu-Ray ) ale poza zdjęciami, choreografią scen akcji i samą akcją to taki sobie film, głównie przez to, że fabuły czy dialogów jest tam tyle, co kot napłakał a główny bohater prawie w ogóle się nie odzywa To bardzo specyficzne kino i nie każdemu przypadnie do gustu.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5972
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
całkowicie zasłużona porażka finansowa. seans tego filmu był męczarnią.
film w zasadzie tylko z dwoma dłuższymi sekwencjami akcji, co w efekcie daje przeraźliwą nudę przez rozciągnięcie filmu czasowo do niewyobrażalnej długości 150 minut (sic!), a do tego przegadanie i moralizatorstwo. fatalny Hemsworth - czuję że będzie Malina za rolę, bo chyba sami twórcy nie wiedzą, czy to miał być występ i villain na poważnie, czy dla jaj?
plus momentami bardzo kiepskie CGI no i dziur scenariuszowych bez liku, i fatalne logiczne błędy, które wyłapie 5-latek, typu dwa pierwsze z brzegu:
- 40-tonowy tir z dwoma naczepami nie może przebić metalowej bramy, a minutę po nim tą samą bramę rozwala villain w zwykłym monster trucku, tylko musiał se dwa razy cofnąć autem na tą samą odległość, bo za pierwszym razem jej nie przebił. facepalm.
-
muzyka coś tam dudni, nie zwraca się uwagi, nawet się XL'owi nie chciało Brothers In Arms zagrać na nowo, bo słychać jakiś nowy aranż ledwo przez pół minuty w jednej scenie..
zamiast tracić prawie 3 godziny w kinie, mogłem przeczytać tylko jedno zdanie z recki Variety :
"failure may be attributed to the poor writing, but also to Hemsworth's woodenness as an actor"
film w zasadzie tylko z dwoma dłuższymi sekwencjami akcji, co w efekcie daje przeraźliwą nudę przez rozciągnięcie filmu czasowo do niewyobrażalnej długości 150 minut (sic!), a do tego przegadanie i moralizatorstwo. fatalny Hemsworth - czuję że będzie Malina za rolę, bo chyba sami twórcy nie wiedzą, czy to miał być występ i villain na poważnie, czy dla jaj?
plus momentami bardzo kiepskie CGI no i dziur scenariuszowych bez liku, i fatalne logiczne błędy, które wyłapie 5-latek, typu dwa pierwsze z brzegu:
- 40-tonowy tir z dwoma naczepami nie może przebić metalowej bramy, a minutę po nim tą samą bramę rozwala villain w zwykłym monster trucku, tylko musiał se dwa razy cofnąć autem na tą samą odległość, bo za pierwszym razem jej nie przebił. facepalm.
-
Spoiler:
zamiast tracić prawie 3 godziny w kinie, mogłem przeczytać tylko jedno zdanie z recki Variety :
"failure may be attributed to the poor writing, but also to Hemsworth's woodenness as an actor"
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26182
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
A jak mówię, że ten film już beznadziejnie w zwiastunach wyglądał, to mi Wawrzek z kolegami wmawiają, że się nie znam, bo teraz te filmy to lepsze technicznie są niż kiedyś i że to nie CGI tylko prawdziwa pustynia i w ogóle.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Dej spokój, 3/4 pojazdów dorysowanych, a piasek i płomienie miejscami miały takie piksele jak w naszym Wiedźminie z Żebrowskim.
Ten film po prostu męczy, absurdalną długością, brakiem akcji (ze 30 minut z 2,5h filmu można by zebrać), przegadaniem, kiepskim scenariuszem, oraz śmiesznym i drętwym Thorem.
Ten film po prostu męczy, absurdalną długością, brakiem akcji (ze 30 minut z 2,5h filmu można by zebrać), przegadaniem, kiepskim scenariuszem, oraz śmiesznym i drętwym Thorem.
#FUCKVINYL
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9842
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Nie no, zobaczyć Hemswortha jako Brahmsa to jednak bym chciał
(W spoilerze za duże zdjęcie, nie szczegóły filmu )
Spoiler:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Ostatni raz tak sztuczny nos protetyczny to miała chyba Kidman w "Godzinach", ale ona za to i tak dostała Oscara. A Thor tu powoduje tylko uśmiech zażenowania.
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33982
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
Oh Scheiße!Wawrzyniec pisze: ↑wt maja 21, 2024 11:51 amOczywiście, że ja recenzuję skoro już recenzowałem poprzednią część.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26182
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)
A to ktoś linkował?
Jakiś fan-film nakręcony przez Wawrzka "rodaków" w Hiszpanii:
youtu.be/ScyL5W8HZkM
Kręcony za kieszonkowe od cioci i choć brakuje dynamiki w scenach samochodowych, a aktorzy z łapanki, to i tak wygląda nie gorzej niż ta cała "Furioza". A już zdecydowanie ma lepszą muzykę (no wiem, trudno o to nie było ) od jakiegoś Greka, nagrane w Budapeszcie, nawet MovieScoreMedia ją wydało.
youtu.be/3sx-yT_EuAA
Jakiś fan-film nakręcony przez Wawrzka "rodaków" w Hiszpanii:
youtu.be/ScyL5W8HZkM
Kręcony za kieszonkowe od cioci i choć brakuje dynamiki w scenach samochodowych, a aktorzy z łapanki, to i tak wygląda nie gorzej niż ta cała "Furioza". A już zdecydowanie ma lepszą muzykę (no wiem, trudno o to nie było ) od jakiegoś Greka, nagrane w Budapeszcie, nawet MovieScoreMedia ją wydało.
youtu.be/3sx-yT_EuAA
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński