#62
Post
autor: lis23 » pn wrz 25, 2023 10:26 am
Ja byłem w kinie na wszystkich dziewięciu częściach, choć oryginalną trylogię widziałem w wersji rozszerzonej ale jednak w kinie w 1997 roku, potem czytałem większość książek od "Spotkania na Mimbam" do "Gwiazda po Gwieździe", przy okazji wznowienia oryginalnej trylogii pierwszy raz kupiłem soundtracki Williamsa na MC ( zachowałem je sobie do dzisiaj ), potem wyszło komiksowe "Dark Empire" i zaczął się hajp na nową trylogię i na "Mroczne Widmo".
Ja po prostu nie żyję przeszłością i cieszę się tym, że powstają nowe filmy, seriale, książki, gry i komiksy w uniwersum, które lubię. Przy czym nie jestem też ortodoksyjnym fanem i nie mam nierealnych oczekiwań względem nowości, np. nie przeszkadza mi to, że nowa trylogia nie wnosi nic nowego ( choć pewne rzeczy, motywy wnosi, jak inny wizerunek Luce'a, inne podejście do Mocy czy to dziwne połączenie w Mocy Rey i Bena ), ważne że można było wrócić do tego świata, zobaczyć znowu tych bohaterów, poznać nowych, posłuchać muzyki Johna Williamsa, itp.
Nie trzeba siedzieć w świecie SW od lat, żeby oglądać filmy i seriale, w kinie na nowej trylogii byłem z moim ciotecznym bratem z którym poznaliśmy SW w 1996 roku oraz z moją siostrą i jej obecnym mężem i dla nich, "Ostatni Jedi" był najlepszą filmową częścią a oglądali pozostałe i Im bardziej podobają się prequele niż mi, brat też był zadowolony. Poza tym, teraz są Ludzie, którzy wychowali się np. na Ahsoce czy na "Rebeliantach" i o ile dla starych fanów to są może i niepotrzebne i nic nieznaczące postaci to dla nowych fanów są one już ważne.
Może i "Ahsoka" nic nie wnosi do trylogii sequeli to jednak jest to uhonorowanie dla tych fanów, którzy oglądali "Wojny Klonów" i "Rebeliantów" i to nie są Ci sami fani, którzy wychowali się na "Nowej Nadziei".
Poza tym, fani są bardzo różni - Wam podoba się "Łotr Jeden" i "Andor", ja nie polubiłem Andora już w Łotrze, podobnie jak i żadnego z bohaterów tego filmu ale polubiłem za to Rey, Poe i nawet Finna oraz Kylo Rena jako postać i choć doceniam "Łotra" za stronę techniczną i za wykonanie to nie jest to mój ulubiony film z uniwersum, co przekłada się też na "Andora", który mnie po prostu nudzi bo brakuje w nim tego czegoś, nie wiem, jak to nazwać.
"Ahsoka" ma właśnie to "coś", to za co lubię Gwiezdne Wojny, miał to też "Kenobi", ma to nawet "Mando", choć tu jestem dopiero przy pierwszym sezonie. Ten aspekt Samurajski o którym pisałem tyczy się tutaj głównie ukazania głównej bohaterki, która jest takim Roninem w świecie SW, jak już pisałem, są tu też elementy kina przygodowego, jest nawiązanie do "Nowej Nadziei" ( walka w przestrzeni kosmicznej w trzecim odcinku ), jest powrót do Wojen Klonów, powrót do pierwszej koncepcji Lucasa, gdzie całą historię miał opowiadać Droid ( początek i tytuł szóstego odcinka ), częściowy powrót do koncepcji Lucasa sprzed 40 lat, że każdy, nie tylko Jedi i Sith może władać Mocą, czy nawiązania do Szekspira. Być może jest to po części fan servis ale działa. Ja nie oczekuję niczego więcej po Kosmicznej baśni.
MichałP: Sam widzisz, jak różni są fani SW: Ty byś chciał samych piratów, Droidów, Mandalorian w Mando, mi brakuje Jedi i Mocy i cieszę się, że są Luke i Ahsoka. Tobie nie podoba się mała Leia i Vader w "Obo Wanie" a mi się Leja bardzo spodobała + Vader po prostu musiał tam być. Dla mnie, takie przyziemne podejście do Gwiezdnych Wojen jest po prostu nudne - zdaję sobie sprawę, że przez ok. 20 lat tak to wyglądało w Galaktyce, że było tylko Imperium i jakiś tam Ruch Oporu, który ostatecznie przekształcił się w Sojusz Rebeliantów ale nawet Lucas od razu wprowadził Jedi a teraz w nowym kanonie wiemy, jak wielu Jedi przetrwało Rozkaz 66, więc ta Galaktyka nie była tak do końca wolna od Mocy i od Jedi. Zgodzę się jednak z tym, że wolałbym takich bohaterów jak Ezra Bridges czy Cal Kestis już po zakończeniu Sagi Skywalkerów a nie gdzieś pomiędzy, brakuje mi nowych postaci i Jedi i mam nadzieję, ze ten planowany film o Zakonie Rey choć trochę naprawi sytuację, w której drugi raz w ciągu ok. 50 lat pozbyto się wszystkich Jedi z Galaktyki. Gwiezdne Wojny zawsze były pod tym względem schematyczne bo w serii komiksów z EU "Dziedzictwo" znowu mamy Imperium, Sithów, niedobitki Jedi a potomek Luke'a nie używa Mocy i jest piratem.
Tylko On, Williams John

Tylko on, Elton John
