Kiedyś może trzeba by się było przenosić, bo offtop, ale teraz na forum taka posucha, że nie szkodzi jak w temacie muzycznym napisze się nieco o produkcji, szczególnie w tym przypadku, gdzie o samym scorze nie ma za bardzo co napisaćA tak swoja drogą, co ta dyskusja, jak i wiele innych, ma wspólnego z muzyka filmową? Przecież jest tu osobny dział "Filmy"

4 odcinek nieco lepszy, ale wracamy do formuły z poprzednich sezonów, mamy po prostu potwora, którego trzeba ubić. Na półmetku sezonu jednak nadal średnio, no i mamy chyba casus Wieśka, gdzie Mando nie jest już chyba główną postacią własnego serialu, tak jak był Boba Fett, to powinno się bardziej nazywać Bo-Katan. Muzycznie bidna straszna, tyle efektownej akcji i pościgów, a takie miałkie granie. Przykra sprawa, że tak jak Star Trekowe seriale muzycznie teraz zachwycają, tak te Star Warsowe kuleją.