Sarah Schachner - Prey (2022)
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
Nikt o filmie nie zapomni po tygodniu, bo to najlepiej oceniany film w tym roku po Mavericku. I jeszcze będzie o nim szum.
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26132
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
Nom, jak o "Obi-Wanie"
Chyba przez Ciebie. Nawet na IMDB masz masę lepiej ocenianych filmów, włącznie z Batmanem, Super-Petsami ( ), Elvisem, Nope'm i masą innych rzeczy. A i tak tam "Prey" ma za wysoką notę.
Lepiej. Nie dość, że żyła to, mimo teoretycznej hipotermii, jeszcze napieprzała się z Predziem jakby nigdy nic.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1036
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
Bo takie czasy teraz, ze jak masz tam kilka procent tej indianskiej krwi to sie mozesz pod First Nation podpiac. I ludzie to robia bo za tym idzie kasa i rozne doplaty. W moim miejscu pracy jak sie stykam z ludzmi i w moim ignoranctwie sporo z nich wyglada na rasowych bialych a potem sie okazuje ze to wszystko to First Nation wlasnie . To ja juz wiecej z Niemca mam, bo cala cwiartke po jednej niemieckiej babci.Wawrzyniec pisze: ↑sob sie 06, 2022 15:26 pmSprawdziłem w necie i aktorka rzeczywiście jest Meksykanką z jakimś tam procentem i indiańskich korzeni. A więc dobrze wytypowałeś.
A film to jest mega sriedniaczek - taki leciutki powiew swiezosci ale zabity wlasnie przez glupotki scenariuszowe. Jak ma mnie przekonac rozwoj glownej bohaterki skoro w pierwszym Predatorze tym z Arnim mamy grupe komandosow zaprawionych w bojach i najlepszy z najlepszych na koniec ledwo daje Predowi rade. A tutaj mamy jakas nieopierzona znajde, ktora w ciagu kilku dni przeistacza sie w Predator Hunter. No i sorry, faktycznie prawa fizyki. To nie ta masa i liga - dlatego tez nawet w boksie masz rozne kategorie wagowe i dlatego tez nikt nie wystawi 50kg dziewczyny przeciwko Mikowi Tysonowi Nie za duzo by z niej zostalo po pierwszej rundzie.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13081
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
To jednak jest 300 lat wcześniej i jest to inny szczep łowców - poza tym, Predatory nigdy nie stały fabułą, może jedynka była czymś nowym ale to było już dawno temu, dwójka była już typowym filmem z lat 90.tych ale był Danny Glover, "Predators" był całkiem ok a ten z 2018 też był fajny, najgorsze były obie części z Obcym.
Tutaj jest coś nowego, są fajne zdjęcia i klimat, może czuć trochę mniejszy budżet i film pewnie by zyskał gdyby trafił do kin, byłoby więcej kasy, min. na CGI.
Tutaj jest coś nowego, są fajne zdjęcia i klimat, może czuć trochę mniejszy budżet i film pewnie by zyskał gdyby trafił do kin, byłoby więcej kasy, min. na CGI.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5925
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
przeca Silvestri jest już na samo otwarcie, a za indiańskie bębny robi walenie w pudła rezonansowe (chyba)Wawrzyniec pisze: ↑pt sie 05, 2022 22:56 pmPlus boli to czytać, gdyż myślałem, że przerobiony zostanie temat Silvestriego na jakiś z indiańskimi bębnami. I ogólnie tak muzyka będzie brzmiała.
youtu.be/yWaUJv6w2RM
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33788
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
Jest taki odcinek South Park, gdzie Randy Marsh, chce zmyć z siebie wstyd, że kiedyś świętował Columbus Day i postanawia udowodnić, że ma w sobie indiańską krew. I dlatego też umawia się z Indianinem, na mocny pocałunek z języczkiem, aby otrzymać tak trochę jego DNA.MichalP pisze: ↑ndz sie 07, 2022 02:09 amBo takie czasy teraz, ze jak masz tam kilka procent tej indianskiej krwi to sie mozesz pod First Nation podpiac. I ludzie to robia bo za tym idzie kasa i rozne doplaty. W moim miejscu pracy jak sie stykam z ludzmi i w moim ignoranctwie sporo z nich wyglada na rasowych bialych a potem sie okazuje ze to wszystko to First Nation wlasnie .
Właśnie jak czytam, że to najlepszy film z serii od jedynki to też tego nie rozumiem, tym bardziej, że dwójka nie była zła.
Ale podobno podczas premier Disney daje odpowiednie pakunki z prezentami dla gości. Plus też są sytuacje, że napisze ktoś złą recenzję, to np. już taka osoba nie zostanie zaproszona na następną premierę z ładnymi pakunkami itd.
W ogóle moim zdaniem zbyt ostra krytyka spadła na score Hornera. To co piszemy o Schachnerowej czy Natalie Holt to nic w porównaniu jakie pomyje zostały wylane na Hornera za Apocalypto. Kiedy według mnie niesprawiedliwie, gdyż w samym filmie ten score się sprswdza i tworzy odpowiedni klimat. Plus jest tam kilka fajnych tracków. I jak pisałem, na pewno Predator w świecie Majów Mela Gibsona z muzyką Hornera jak w Apocalypto, byłby lepszym rozwiązaniem niż to co otrzymaliśmy.Ghostek pisze: ↑sob sie 06, 2022 20:41 pm
Soundtrackowo też szału nie ma. W ogóle słuchając tego przypomniało mi się Apocalypto Hornera i uroniłem łezkę wzruszenia nad faktem, jak wszyscy równo jechali po Jamesie że taki jałowy score zrobił, a na dodatek partie orkiestrowe trącą tam samplami... Cóż, Apocalypto w porównaniu do Prey to mistrzostwo w swoim gatunku. Gdzie plasuje się więc score tej pomagirki Tylera?
Ja i Koper oglądający najnowszy produkt Disneya
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26132
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
Taaa? A mógłbym im ktoś szepnąć słówko, że jakby mnie przy okazji każdej premiery zapraszali do jakiegoś lux hotelu, opłacali jedzenie, wódę i prostytutki, to bym im zaczął kadzić na forach wszelakich i nawet bym mógł pisać, że Prey to lepszy Predator od pierwszego Predatora, a score Schachnerowej to w ogóle drugi Conan/Misja/Cyd...Wawrzyniec pisze: ↑ndz sie 07, 2022 13:57 pmWłaśnie jak czytam, że to najlepszy film z serii od jedynki to też tego nie rozumiem, tym bardziej, że dwójka nie była zła.
Ale podobno podczas premier Disney daje odpowiednie pakunki z prezentami dla gości. Plus też są sytuacje, że napisze ktoś złą recenzję, to np. już taka osoba nie zostanie zaproszona na następną premierę z ładnymi pakunkami itd.
Myślę, że w przypadku Hornera zadziałał efekt rozczarowania. Ludzie liczyli na Bravehearta w klimacie południowoamerykańskim a dostali ... co dostali. Po takiej Holt czy Schachner chyba nikt niczego nie oczekiwał. No, może Adam, ale on by peany pisał, nawet jakby Sarah nagrała jak miesza łyżeczką herbatę.Wawrzyniec pisze: ↑ndz sie 07, 2022 13:57 pmW ogóle moim zdaniem zbyt ostra krytyka spadła na score Hornera. To co piszemy o Schachnerowej czy Natalie Holt to nic w porównaniu jakie pomyje zostały wylane na Hornera za Apocalypto. Kiedy według mnie niesprawiedliwie, gdyż w samym filmie ten score się sprswdza i tworzy odpowiedni klimat. Plus jest tam kilka fajnych tracków. I jak pisałem, na pewno Predator w świecie Majów Mela Gibsona z muzyką Hornera jak w Apocalypto, byłby lepszym rozwiązaniem niż to co otrzymaliśmy.
O, to jednak Disney załatwił nam loże. To jeszcze extrasy potrzebne, jak nie chce, byśmy marudzili.
Nie, nie był. Zdecydowanie i nieodwołalnie nie był.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10200
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
Trochę malkontenctwa z mojej strony
https://filmmusic.pl/recenzje/prey/
https://filmmusic.pl/recenzje/prey/
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
Jak na koncept filmu Indianie Vs Predator może nawet być, niewybredna rozrywka w sam raz do puszczenia na wieczór ze streamingu, ale żeby od razu robić z tego jakieś dzieło? Podobały mi się prawdziwe plenery, choć brakło klimatu i przydałby się chociażby jakiś filtr jak w Zjawie czy Northman, bo w ogóle nie czuć, że akcja dzieje się 300 lat temu i mamy tu do czynienia z krwawym thrillerem, krystalicznie piękne kadry, świeci słoneczko, normalnie jakbym oglądał jakiś "Rezerwat na prerii" . Ogólnie wszystko tu już powiedziano i mamy pojedynek współczesnej superbohaterki i kosmicznego tłumoka, a ostatnia konfrontacja to już w ogóle face palm. Oczywiście już słychać głosy, że to najlepszy film o Predatorze, no ale to znak naszych czasów, w filmie z Arnoldem nie było żadnej kobiety, tutaj jedna babka rozwala system i już krytycy szaleją
Muzycznie straszna amatorszczyzna, tu też brak choćby jakieś namiastki klimatu i jest to niewątpliwie najsłabsza muzyczna odsłona filmów o Predatorze, ale jak reżyser wypatrzył ją w grze, to może rzeczywiście takiej muzyki tu chciał
Muzycznie straszna amatorszczyzna, tu też brak choćby jakieś namiastki klimatu i jest to niewątpliwie najsłabsza muzyczna odsłona filmów o Predatorze, ale jak reżyser wypatrzył ją w grze, to może rzeczywiście takiej muzyki tu chciał
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
Czy ja wiem, w samym tekście dobrze wypunktowane słabostki, a pod recką festiwal trójek, kto patrzy na same gwiazdki jeszcze pomyśli, że to może rzeczywiście nie jest takie złeGhostek pisze: ↑wt sie 09, 2022 09:57 amTrochę malkontenctwa z mojej strony
https://filmmusic.pl/recenzje/prey/
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10200
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
To jest przykład pracy, która ma potencjał, ale wali się przez brak odpowiednich proporcji w podejmowanych środkach i pomysłach. Trójki może i lekko naciągane, ale jakoś bardziej mi pasowały w finalnym rozrachunku. Generalnie te oceny to zmora, z którą trzeba się najwięcej bić podczas robienia recek
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13081
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
Co to za Polski trend, żeby dawać podwójne tytuły?
- nieSławny: inFamous 2, Logan: Wolverine a teraz: Predator.Prey, gdy tytuł filmu to po prostu Prey.
Nie jestem jakimś wielkim fanem uniwersum Predatora ale wydaje mi się, że w AvP mamy powiedziane, że Łowcy odwiedzali już wcześniej Ziemię, jest przecież ta cała zakopana po lodem (?) świątynia z Obcymi, więc pojedynek z rdzennymi mieszkańcami Ameryki Północnej nie jest takim dziwnym pomysłem. Może wcześniej też się mierzyli, np. z Wikingami, itp?
Widzę, że Macie straszny kłopot z tymi kobietami - zarówno w kontekście komponowania muzyki jak i grania w filmach czy serialach - na prawdę chcielibyście, żeby zawody były hermetyczne, np. zawód kompozytora? Myślałem, że akurat to forum jest bardziej liberalne w tych kwestiach Nikt, poza Mysterym pewnie nie przesłuchał muzyki do "Encanto" bo napisała ją kobieta i nie ważne, że Jej praca zbiera nominacje do wszystkich nagród, nikt się w temacie nie wypowiedział ( poza Mysterym ) a gdyby to był facet to pewnie byłoby inaczej
- nieSławny: inFamous 2, Logan: Wolverine a teraz: Predator.Prey, gdy tytuł filmu to po prostu Prey.
Nie jestem jakimś wielkim fanem uniwersum Predatora ale wydaje mi się, że w AvP mamy powiedziane, że Łowcy odwiedzali już wcześniej Ziemię, jest przecież ta cała zakopana po lodem (?) świątynia z Obcymi, więc pojedynek z rdzennymi mieszkańcami Ameryki Północnej nie jest takim dziwnym pomysłem. Może wcześniej też się mierzyli, np. z Wikingami, itp?
Widzę, że Macie straszny kłopot z tymi kobietami - zarówno w kontekście komponowania muzyki jak i grania w filmach czy serialach - na prawdę chcielibyście, żeby zawody były hermetyczne, np. zawód kompozytora? Myślałem, że akurat to forum jest bardziej liberalne w tych kwestiach Nikt, poza Mysterym pewnie nie przesłuchał muzyki do "Encanto" bo napisała ją kobieta i nie ważne, że Jej praca zbiera nominacje do wszystkich nagród, nikt się w temacie nie wypowiedział ( poza Mysterym ) a gdyby to był facet to pewnie byłoby inaczej
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
Ja dajmy na to nie oglądałem też Encanto, a reżyserowali go faceci. I co teraz, jaki asumpt do kolejnej zmyślonej wojny płci?
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame
It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049
~ Jon Burlingame
It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
Po prostu uważają polskich widzów za idiotów, Logana i Prey nikt nie obejrzy, dlatego trzeba im pomóc i powiedzieć, że to Wolverine i Predator...Co to za Polski trend, żeby dawać podwójne tytuły?
A Predatorzy oczywiście odwiedzali ziemię i jest tu nawet fajny easter egg z Predatora 2. Ciekawe czy po takim sukcesie nie zrobią z czasem z Predatora nowego Assassin Creeda, kolejny film będzie się dział w starożytnym Egipcie, a następny przeniesie nas w czasy wikingów - to mogło by być w sumie mocne
Nikt do kobiet tu pewnie nic nie ma, ja na pewno, gram teraz w Far Cry 6 i do rozgrywki wybrałem postać kobiecą Po prostu lubię równość, brak hipokryzji i podwójnych standardów, bo obecna feminizacja w Hollywood na wielu poletkach, od angaży, przez wyróżnienia, po same treści filmów, zdaje mi się strasznie nachalna i na pokaz, bo takie są obecnie trendy. A w światku kompozytorskim jakoś za bardzo nie patrzę na płeć, jak któraś zrobi coś fajnego (Melumad, Karpman) to pochwalę, jak coś kiepskiego (Holt, Schachner) to zganię, ale jakiegokolwiek faworyzowanie ciężko idzie mi tolerować
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13081
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Sarah Schachner - Prey (2022)
Moim zdaniem, po prostu zmieniły się czasy i zmienił się odbiorca; widz, gracz, itp.
Lata 80.te to były czasy napakowanych testosteronem facetów, lata 90.te trochę też, potem zaczęło się to zmieniać. Mamy już nowe pokolenia widzów, graczy, itp. Twórcy muszą wychodzić do jak najszerszego grona odbiorców - z własnego doświadczenia wiem, jak cieżko jest zainteresować dziewczynę tematyką Fantasy, SF, superhero czy nawet graniem, bo One uważają, że to nie dla nich, dlatego twórcy robią wszystko, żeby poszerzyć grono odbiorców i dlatego jest coraz więcej postaci kobiecych tam, gdzie wcześniej ich nie było, żeby przekonać kobiety, dziewczyny do gatunków, które według nich nie są dla nich.
Co do gier to np. w "Dishonored 2" gram postacią kobiecą bo ona jest kanoniczna ale np. w "AC Odyssey" Aleksios ma dla mnie ciekawszy charakter niż Kasandra a w "Valhallę" też gram facetem bo to jednak Wiking i stereotyp robi robotę Gdyby jednak był AC w czasach Indian, gdzie mamy wybór płci ( Connor był narzucony z góry ) to gra kobietą byłaby ciekawa, bo tam zawsze są faceci a jedyna znana Indianka to Pocahontas
Co do tytułu to film idzie na streaming, więc mogliby sobie darować podwójny tytuł.
Lata 80.te to były czasy napakowanych testosteronem facetów, lata 90.te trochę też, potem zaczęło się to zmieniać. Mamy już nowe pokolenia widzów, graczy, itp. Twórcy muszą wychodzić do jak najszerszego grona odbiorców - z własnego doświadczenia wiem, jak cieżko jest zainteresować dziewczynę tematyką Fantasy, SF, superhero czy nawet graniem, bo One uważają, że to nie dla nich, dlatego twórcy robią wszystko, żeby poszerzyć grono odbiorców i dlatego jest coraz więcej postaci kobiecych tam, gdzie wcześniej ich nie było, żeby przekonać kobiety, dziewczyny do gatunków, które według nich nie są dla nich.
Co do gier to np. w "Dishonored 2" gram postacią kobiecą bo ona jest kanoniczna ale np. w "AC Odyssey" Aleksios ma dla mnie ciekawszy charakter niż Kasandra a w "Valhallę" też gram facetem bo to jednak Wiking i stereotyp robi robotę Gdyby jednak był AC w czasach Indian, gdzie mamy wybór płci ( Connor był narzucony z góry ) to gra kobietą byłaby ciekawa, bo tam zawsze są faceci a jedyna znana Indianka to Pocahontas
Co do tytułu to film idzie na streaming, więc mogliby sobie darować podwójny tytuł.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John